Śmierć strażaka w Kawlach. Prokuratura bada przyczynę pożaru, ale też organizację akcji gaśniczej
Dwa postępowania w sprawie pożaru
- Dzisiaj wszczynamy odrębne postępowanie w związku z ujawnieniem zwłok strażaka-ochotnika. Prowadzone ono będzie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, a więc przestępstwa z artykułu 155 kodeksu karnego. Taką podjąłem decyzję, bo uważam, że choć te postępowania w jakimś zakresie oczywiście się pokrywają, to w tym nowym śledztwie, badać będziemy nie przyczyny pożaru, a śmierci strażaka. W drugim postępowaniu - korzystając rzecz jasna także z ustaleń tego pierwszego - sprawdzać będziemy między innymi kwestię zachowania procedur w związku z prowadzoną akcją gaśniczą oraz to, czy doszło do jakichś ewentualnych nieprawidłowości, a także czy mogły się one przyczynić do śmierci pokrzywdzonego - wskazuje w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" prokurator Andrzej Jeliński, zastępca Prokuratora Rejonowego w Kartuzach.
Jak przypomina, pierwsze postępowanie pod nadzorem jego jednostki prowadzone jest przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku na okoliczność artykułu kodeksu karnego, dotyczącego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu ludzi oraz mieniu w wielkich rozmiarach. To przestępstwo zagrożone karą od roku do 10 lat więzienia (a gdy śledczy dowiodą, że jego następstwem była w tym przypadku śmierć człowieka: od 2 do 15 lat za kratami). Nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka może z kolei oznaczać od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
Wciąż szukają przyczyny pożaru
Na piątek 22 sierpnia w Zakładzie Medycyny Sądowej zaplanowana została sekcja zwłok ratownika znalezionego w zgliszczach hali. Jednak do pełnych wyników autopsji, a tym bardziej do wyjaśnienia powodów tragedii droga wciąż jest daleka. Niewiele ponad tydzień po wybuchu wielkiego pożaru, śledczy przyznają, że ustalanie jego przyczyn jest jeszcze we wstępnej fazie.
- Gromadzimy materiał dowodowy, przesłuchujemy świadków, zabezpieczamy i analizujemy monitoring, który był w zakładzie i zabezpieczamy dokumentację, także tę dotyczącą systemów przeciwpożarowych, jakie zastosowano w tym przedsiębiorstwie. Na obszarze udostępnionym przez strażaków, którzy wciąż prowadzili tam jeszcze działania, przeprowadziliśmy oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłego zakresu pożarnictwa, funkcjonariuszy, techników kryminalistycznych i pracowników laboratorium kryminalistycznego z KWP w Gdańsku - wylicza prokurator Andrzej Jeliński, który zastrzega, że do oględzin użyto również dronów i skanerów 3D.
Wiceszef kartuskiej prokuratury przyznaje, że podczas działań przyglądano się elementom instalacji elektrycznych, wentylacyjnych oraz innym elementom, wyposażenia zakładu, które stanowić mogły zarzewie ognia - takim jak różnego rodzaju wózki, akumulatory i urządzenia elektroniczne. Zastrzega jednak, że jest za wcześnie by mówić na temat potencjalnego zaprószenia ognia czy spekulować o jego innym źródle.
- Sprawa jest otwarta i wszystkie wersje są brane pod uwagę. Nie tylko kwestia ewentualnego samozapłonu czy wypadku, ale też celowego podpalenia i inne. Na obecnym etapie nie podejmuję się tego, by wypowiadać się o przyczynie pożaru - słyszymy od zastępcy Prokuratora Rejonowego w Kartuzach.
Wielki ogień i wielka tragedia w Kawlach
Strażak ochotnik zaginął w trakcie działań ratowniczych prowadzonych podczas pożaru, jaki wybuchł w akumulatorowni na poddaszu zakładu przetwórstwa drobiu w Kawlach (gmina Sierakowice, powiat kartuski) około godziny 16 w środę 13 sierpnia 2025 roku. W akcji gaśniczej uczestniczyły setki ratowników, a informacja o zaginięciu pojawiła się jeszcze tego samego wieczora. Od tej pory przez 7 dni trwały poszukiwania, które zakończyła informacja na temat odnalezienia ciała Krystiana Dułaka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sierakowicach.
- Bracie! OSP było tym, co Ciebie napędzało. Dążyłeś do tego, aby nasza jednostka była sprawnie działającym elementem systemu ratowniczego - zawsze gotowym dla wszystkich potrzebujących. Sam nigdy nikomu nie odmawiałeś pomocy, zawsze służyłeś radą - napisali pogrążeni w żałobie przyjaciele z OSP w Sierakowicach, gdzie lokalna społeczność składa hołd zmarłemu druhowi.