Śmierć w autobusie MZK Gorzów. Śledztwo zakończone, prokurator zmienił zarzuty

Awantura w autobusie linii 134 zakończyła się śmiercią 42-latka. Adam M., który przewrócił go na podłogę i przycisnął kolanem, początkowo usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Teraz, po zakończeniu śledztwa, prokurator zmienił zarzuty i chce, by sąd wydał wyrok bez przeprowadzania rozprawy.

Śmierć w autobusie MZK Gorzów. Śledztwo zakończone, prokurator zmienił zarzutypixabay
Źródło zdjęć: © Pixabay | pixabay
Anna Kluwak

Awantura w autobusie i śmierć 42-latka

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 13 stycznia 2025 roku w autobusie linii 134 na osiedlu Górczyn w Gorzowie. W trakcie kursu między dwoma mężczyznami doszło do awantury i szarpaniny. Z nieoficjalnych ustaleń wynikało, że znali się z zakładu karnego. W pewnym momencie 42-latek przewrócił się na podłogę autobusu, a 39-latek miał przygnieść go kolanem i dusić.

Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Pomimo reanimacji nie udało się uratować życia 42-latka. Policjanci zatrzymali Adama M., który był agresywny, pobudzony i miał 1,86 promila alkoholu w organizmie. Groził również kierowcy autobusu, który próbował interweniować. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Prokuratura postawiła mu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz kierowania gróźb karalnych.

Śledztwo zakończone. Prokurator chce wyroku bez procesu

Po kilku miesiącach śledztwa prokuratura postanowiła zakończyć postępowanie i skierowała sprawę do sądu. – Śledztwo zostało zakończone i prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Gorzowie wniosek o wydanie wyroku skazującego Adama M. bez przeprowadzenia rozprawy – mówi Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Gorzowie.

W śledztwie kluczowe okazały się wyniki sekcji zwłok i opinia biegłych. Nie potwierdziły one jednoznacznie, że do śmierci doszło w wyniku duszenia. Przyczyną zgonu miała być tzw. nagła śmierć podczas lub bezpośrednio po konfrontacji z użyciem siły, u osoby będącej w stanie silnego upojenia alkoholowego – ponad 3 promile.

Serce nie wytrzymało. Biegli wykluczyli uduszenie

Z opinii wynika, że w wyniku fizycznego wysiłku i stresu dochodzi do intensywnego wyrzutu noradrenaliny i adrenaliny z nadnerczy do krwioobiegu. Jednocześnie rośnie ciśnienie krwi i tętno, a po ustaniu wysiłku dochodzi do gwałtownego spadku poziomu potasu we krwi. Takie skrajne zmiany mogą prowadzić do zaburzeń rytmu serca i jego zatrzymania, zwłaszcza u osoby pod wpływem alkoholu. Według biegłych właśnie to miało miejsce w autobusie.

Adam M. oskarżony o dwa inne przestępstwa

Po uzyskaniu opinii prokurator zrezygnował z zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci. Adam M. został ostatecznie oskarżony o dwa inne przestępstwa:

Po pierwsze, o naruszenie nietykalności cielesnej i spowodowanie drobnych obrażeń u 42-latka. Chodzi o to, że Adam M. miał szarpać pokrzywdzonego, uderzyć go w okolice oczodołu, przewrócić na podłogę autobusu i przycisnąć kolanem. Pokrzywdzony doznał siniaków na klatce piersiowej i twarzy, a obrażenia te – jak stwierdzono – naruszyły czynności jego ciała na mniej niż 7 dni.

Po drugie, o grożenie kierowcy autobusu pozbawieniem życia, co wzbudziło w nim uzasadnioną obawę, że groźby mogą zostać spełnione.

Oba te czyny – jak podkreśla prokuratura – miały miejsce w warunkach recydywy, ponieważ Adam M. w przeszłości odbywał karę więzienia za podobne przestępstwa.

Teraz decyzję podejmie Sąd Rejonowy w Gorzowie. To od sądu zależy, czy przychyli się do wniosku prokuratora i wyda wyrok bez rozprawy, czy skieruje sprawę do rozpoznania na sali sądowej.

Za oba przestępstwa – naruszenie nietykalności cielesnej oraz groźby karalne – popełnione w warunkach recydywy, Adamowi M. grozi łącznie do 4,5 roku więzienia.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Pijany kierowca przewozu osób spowodował kolizję. „Zjechali pod Komendę Stołeczną Policji”
Pijany kierowca przewozu osób spowodował kolizję. „Zjechali pod Komendę Stołeczną Policji”
Zabójstwo w Raciborzu. 63-latek udusił swojego bratanka i przez dwa dni mieszkał z jego ciałem! Grozi mu kara dożywotniego więzienia
Zabójstwo w Raciborzu. 63-latek udusił swojego bratanka i przez dwa dni mieszkał z jego ciałem! Grozi mu kara dożywotniego więzienia
Karambol na A1 między Grudziądzem a Toruniem. Zderzyło się pięć pojazdów
Karambol na A1 między Grudziądzem a Toruniem. Zderzyło się pięć pojazdów
Pomorskie. Chcieli jak najszybciej sprzedać ponad 3 kg narkotyków. Nie zdążyli, bo namierzyli ich policjanci
Pomorskie. Chcieli jak najszybciej sprzedać ponad 3 kg narkotyków. Nie zdążyli, bo namierzyli ich policjanci
Kolejny krok w stronę rozbudowy Wartostrady. Co dalej z odcinkiem przy Wilczym Młynie?
Kolejny krok w stronę rozbudowy Wartostrady. Co dalej z odcinkiem przy Wilczym Młynie?
Niecodzienna kolizja w Wyszkowie. Przyczepa kempingowa odpięła się od auta i uderzyła w pojazd jadący z naprzeciwka
Niecodzienna kolizja w Wyszkowie. Przyczepa kempingowa odpięła się od auta i uderzyła w pojazd jadący z naprzeciwka
Dzień Strażaka 2025 w Gorlicach. Podziękowano strażakom oraz wręczono odznaczenia i awanse
Dzień Strażaka 2025 w Gorlicach. Podziękowano strażakom oraz wręczono odznaczenia i awanse
Noc Muzeów w skansenie i na grodzisku w Tumie. Co zaplanowano?
Noc Muzeów w skansenie i na grodzisku w Tumie. Co zaplanowano?
Dziewięć martwych psów w gminie Piątek. Ruszył proces w sprawie znęcania się nad zwierzętami przez 52-latka
Dziewięć martwych psów w gminie Piątek. Ruszył proces w sprawie znęcania się nad zwierzętami przez 52-latka
Zwłoki mężczyzny dryfowały w Bugu. Makabrycznego odkrycia dokonał wędkarz
Zwłoki mężczyzny dryfowały w Bugu. Makabrycznego odkrycia dokonał wędkarz
Warszawa. 25-latek groził śmiercią pracownikowi stacji benzynowej. Prowadził samochód pod wpływem narkotyków
Warszawa. 25-latek groził śmiercią pracownikowi stacji benzynowej. Prowadził samochód pod wpływem narkotyków
Patodeweloperka w Lublinie! Co ukrywają, na czym oszczędzają i jak zarabiają na nas deweloperzy?
Patodeweloperka w Lublinie! Co ukrywają, na czym oszczędzają i jak zarabiają na nas deweloperzy?