Rybnik: 1500 osób na zlocie Bandidos MC, obyło się bez incydentów
Były z nim związane bardzo duże obawy, jednak - jak się ostatecznie okazało - do żadnych poważnych zdarzeń nie doszło. W Rybniku, nad tamtejszym Zalewem Rybnickim - który notabene, ze względów bezpieczeństwa na kilka dni został zamknięty - miał miejsce międzynarodowy zlot motocyklistów zrzeszonych w klubie Bandidos MC.
Motocykliści z klubu Bandidos MC bawili się w Rybniku. Ogromne siły policji w mieście
W wydarzeniu brało udział nawet 1500 osób. Byli to motocykliści z całej Europy, a nawet spoza niej. Impreza w związku z doniesieniami na temat nie zawsze legalnej działalności członków grupy motocyklowej była zabezpieczana przez ogromne policyjne siły.
- W działania zaangażowani byli policjanci z KWP w Katowicach, mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, Krakowie, Lublinie, Wrocławiu, Samodzielnych Pododdziałów Prewencji Policji w Bielsku-Białej i Częstochowie, kontrterroryści z Katowic i Łodzi, policjanci z Rybnika oraz innych śląskich jednostek, a także inne służby w tym wojsko - wylicza asp. szt. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa policji w Rybniku.
Do Rybnika sprowadzeni zostali nawet policjanci z zagranicy. Przy okazji przejazdu motocyklistów przez miasto - będącym w zasadzie jedynym publicznym elementem ich zlotu - gdyż ten był imprezą zamkniętą, w miejscu jego startu, można było zauważyć mundurowych m.in. z Niemiec czy Hiszpanii. Stróże prawa do dyspozycji mieli też fachowy sprzęt.
- Podczas działań wykorzystaliśmy nowoczesny sprzęt, w tym drony, śmigłowce oraz systemy obserwacji mobilnej - mówi asp. szt. Bogusława Kobeszko.
Policja: "Zlot przebiegł bez poważniejszych incydentów"
Ostatecznie trzydniowy zlot motocyklistów, którzy do Rybnika zjechali się po tym, jak odmówiono im jego organizacji w Mysłowicach i Gliwicach, miał spokojny przebieg.
- Zlot przebiegł bez poważniejszych incydentów - przekazuje oficer prasowa rybnickiej policji, dodając, że było tak za sprawą nie tylko odpowiedniej ilości policji skierowanej do Rybnika, ale także dzięki - jak zostało to określone przez mundurowych "odpowiedniej postawie uczestników wydarzenia".
Ci zresztą na starcie zlotu zapewniali, że przebiegnie ono bez jakichkolwiek ekscesów. - Ludzie mogą czuć się bardziej bezpieczni, gdy my tu jesteśmy niż jak nas nie ma - gwarantował jeden z polskich członków międzynarodowego klubu.