Stalowa Wola: Przełomowa transplantacja w szpitalu
Pierwsza od pięciu lat transplantacja w szpitalu w Stalowej Woli
O transplantacji Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli poinformował 18 lipca. Wielonarządowe pobranie, koordynowane przez Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji „Poltransplant”, odbyło się pod koniec maja.
Proces pobrania narządów rozpoczął się od dokładnych badań i zwołania komisji specjalistów, w tym anestezjologa i neurochirurga, którzy potwierdzili śmierć mózgu dawcy.
Zawsze podejmujemy rozmowę z rodziną w celu ustalenia stanowiska potencjalnego dawcy do możliwości pobrania narządów po śmierci. W przypadku, gdy osoba zmarła wyrażała za życia sprzeciw wobec takiego działania, odstępujemy od procedury pobrania. Na szczęście na przestrzeni lat obserwujemy wzrost społecznej świadomości i akceptacji dla idei transplantacji. Choć śmierć stanowi niezwykle trudne doświadczenie, możliwość uratowania życia lub poprawy stanu zdrowia innych pacjentów poprzez przeszczepienie narządów, jest wyjątkowym darem dla drugiego człowieka i nadaje głębszy sens stracie, jaką jest śmierć bliskiej osoby – wyjaśnia Małgorzata Juda, pielęgniarka oddziałowa Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz koordynatorka transplantacyjna w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli.
Było to pierwsze od pięciu lat pobranie tkanek i narządów od zmarłego dawcy, poprzednie takie operacje stalowowolski szpital przeprowadził w 2020 i 2015 roku.
Pobrane organy trafiły do pięciu osób i co najważniejsze – otrzymaliśmy informację, że przeszczepione narządy podjęły funkcję, a biorcy w krótkim czasie po przeszczepie zostali wypisani do domów – mówi Ewa Grygiel, lekarz kierujący Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Podkreśla, że koordynacja takiego przedsięwzięcia wymaga zaangażowania całego zespołu specjalistów, w skład którego wchodzą lekarze i pielęgniarki. Praca ta wiąże się z dużymi emocjami, a przez to wymaga pełnej dyspozycyjności i precyzyjnej organizacji na każdym etapie procesu. Skuteczna współpraca całego zespołu jest zatem kluczowa dla powodzenia procedur.
Statystyki „Poltransplantu” wskazują na wzrost liczby przeszczepów w Polsce, co jest dobrym prognostykiem dla rozwoju transplantologii. W 2024 roku przeprowadzono aż 2199 transplantacji narządów od zmarłych dawców, co jest rekordowym wynikiem.
Niestety, Podkarpacie jest jednym z regionów z najmniejszą liczbą pobrań od zmarłych pacjentów, co stara się zmienić wojewódzki koordynator transplantacyjny Elżbieta Misztak.
W 2024 roku odwiedziła szpital w Stalowej Woli w celu poprowadzenia szkolenia dla kadry. Spotkała się również z dziennikarzami, tłumacząc im, że mimo coraz większej liczby przeprowadzanych transplantacji, kolejka osób oczekujących na przeszczep praktycznie się nie zmniejsza.
– Ciągle pojawiają się na niej nowe osoby i niestety są one coraz młodsze. Dlatego tak ważna jest świadomość własnego stanowiska i komunikowanie go w swoim otoczeniu, żeby – jeśli zdarzy się nieszczęście - bliscy nie mieli wątpliwości, jaki mieliśmy pogląd na tę sprawę i czy byliśmy gotowi zostać dawcami – apelowała wtedy Elżbieta Misztak.
Jak zauważa Beata Barcicka-Kłosowska, dyrektor Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli przeprowadzone szkolenia i działania edukacyjne prowadzone przez SPZZOZ Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli zaczynają przynosić efekty.
Podziękowała ona całemu zespołowi Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, na czele z kierującą nim Ewą Grygiel, a także koordynator transplantacyjnej Małgorzacie Judzie za zaangażowanie i profesjonalizm.
Dyrektor lecznicy uważa, że dawstwo narządów, choć trudne, jest niezwykle istotnym tematem, który wymaga społecznej odpowiedzialności.
Każdy z nas może świadomie zadecydować: zgłosić się do Centralnego Rejestru Sprzeciwów – jeśli nie życzy sobie zostać ewentualnym dawcą narządów po śmierci, bądź też poinformować najbliższych, że takim dawcą może ewentualnie zostać i podpisać oświadczenie woli wyrażające zgodę na pobranie po śmierci tkanek i narządów do przeszczepienia. Takie oświadczenie ułatwia później bliskim osoby zmarłej oraz lekarzom uszanowanie wyrażonej woli. Pamiętajmy, że oczekiwanie na przeszczep narządu, podobnie jak sytuacja, w której możemy być jego ewentualnym dawcą, może przytrafić się zarówno nam, jak i naszym bliskim – tłumaczy Beata Barcicka-Kłosowska.