Szczecin. Nocne wyścigi - zgłaszają kolejne miejsca, gdzie kierowcy lubią zaszaleć i postrzelać z wydechów

Temat nocnych wyścigów wzbudza ogromne emocje. Internauci potwierdzają, że problem hałasu to nie wymysł starszej pani, czy nerwowego sąsiada spod "3".

Oto kolejne listy, jakie nadsłali Czytelnicy do redakcji gs24.pl, po serii naszych publikacji na ten temat.

- Mieszkam na wprost komendy wojewódzkiej, w której twierdzą, że nie słyszą, jak motory do 2 w nocy nie dają spać, a żona wstaje o 4 do pracy. Niech radni zamontują tu spowalniacze, bo żyć się nie da - pisze do nas pan Rafał.

- Proponuje przyglądnąć się też ulicy Krasińskiego/Duńska/Wszystkich Świętych. Tu też jest armagedon jak na torze wyścigowym, od świateł do świateł. Okna nie idzie otworzyć - to list od pana Łukasza.

A oto garść wcześniejszych.

- Mieszkam w centrum niedaleko Wałów, po nocach się ścigają i spać nie można , policja udaje, że nie słyszy - pisze pani Katarzyna.

- To co się dzieje na Wałach Chrobrego woła o pomstę do nieba. To ulubiony punkt spotkań motocyklistów i właścicieli stunningowanych aut. Tam jest strefa 30, panowie po 21 jeżdżą około setki, w dodatku i motory i samochody mają na bank zdemontowane tłumiki, to jest jakaś jak by czołg jeździł pod oknem. A na policję to sobie można dzwonić, nie wiadomo po co - dodaje Pan Paweł.

Wkrótce temat może trafić pod obrady jednej z komisji rady miasta za sprawą petycji, pod którą trwa zbieranie podpisów. Jej autorami jest znany aktywista miejski Szymon Nieradka oraz dr hab. Łukasz Jastrubczak z Akademii Sztuki.

Jako mieszkańcy Szczecina apelujemy do władz miasta o podjęcie zdecydowanych działań wobec problemu nielegalnych rajdów samochodowych i motocyklowych oraz przekraczania norm emisji hałasu i spalin w centrum - napisali.

I wymieniają konkretne ulice: plac Szarych Szeregów - Wojska Polskiego - Jagiellońska - pl. Zamenhofa - Rayskiego / pl. Lotników - Jana Pawła II - Piłsudskiego.

- Na Wałach Chrobrego oraz w okolicy całego parku Żeromskiego, które kierowcy upodobali sobie na zbiórki. Na alejach Niepodległości i Wyzwolenia na odcinku między Bramą Portową a Jacka Malczewskiego, które ze względu na autostradowe parametry zachęcają do wyścigów od świateł do świateł - twierdzą. - Oczywiście są to przykłady z centrum miasta, na którym koncentruje się ten wniosek. Samo zjawisko jest niestety słyszalne w wielu innych miejscach, np. Szafera, Sosabowskiego, 26 Kwietnia, Taczaka, Warcisława.

Proponują m.in. czasowe zamykanie ulic dla samochodów przylegających do pl. Zamenhofa od piątkowego popołudnia do niedzieli wieczór (poza mieszkańcami, komunikacją, taksówkami), wyposażenie policji w sprzęt do badania poziom hałasu, akcje edukacyjne.

- Petycja jest efektem debaty publicznej "Zanieczyszczenie dźwiękiem w mieście", która odbyła się 30 sierpnia 2025 r. w Teatrze Małym i zgromadziła pełną salę mieszkańców. Dyskusja przerodziła się w oddolną inicjatywę mieszkańców, którzy - jak podkreślają - mają już dość życia w warunkach akustycznego i spalinowego terroru. Sygnatariusze petycji przypominają, że temat hałasu i bezpieczeństwa ruchu w centrum od lat powraca w interpelacjach radnych i pismach mieszkańców (m.in. ulice Rayskiego, Jagiellońska, Szafera) - mówią autorzy petycji.

Przytaczają raport GUS "Narażenie ludności na hałas" z 2024 r., z którego wynika, że Szczecin znajduje się wśród trzech najbardziej hałaśliwych miast w Polsce. Z kolei Europejska Agencja Środowiska alarmuje, że nadmierny hałas powoduje w Europie 66 tys. przedwczesnych zgonów rocznie.

Pełny tekst petycji oraz lista proponowanych działań zostały przekazane Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Mobilności, Klimatu i Zwierząt Rady Miasta Szczecin.

Petycję można podpisywać: https://www.petycjeonline.com/stop_haaliwym_rajdom_samochodowo-motocyklowym_w_szczecinie