Szebnie: Kask uratował życie 11-letniemu rowerzyście

W poniedziałek po południu w Szebniach doszło do niebezpiecznego wypadku z udziałem 11-letniego rowerzysty i samochodu ciężarowego. Chłopiec wjechał na jezdnię wprost pod nadjeżdżający pojazd. Na szczęście jego obrażenia okazały się stosunkowo niegroźne - urazu nogi doznał, ale najprawdopodobniej kask, który miał na głowie, uratował mu życie.

Każde dziecko na rowerze powinno mieć kask

Źródło zdjęć: © Unsplash | Amber Faust

Klaudia Oronowicz-Chudzik

17 września 2025, 07:52

Jak wynika ze wstępnych ustaleń jasielskich policjantów, 11-latek wyjechał rowerem na drogę zza zarośli i uderzył w bok ciężarówki. Kierowca nie miał szans na reakcję. Chłopiec uderzył głową w kant izotermy pojazdu. Sytuacja mogła skończyć się tragicznie, jednak kask ochronił go przed poważnymi obrażeniami.

Poszkodowany trafił do szpitala z urazem nogi. Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady. Okoliczności wypadku będą wyjaśniane w toku dalszego postępowania.

Policja przypomina, że kask to podstawowe zabezpieczenie przy jeździe na rowerze, hulajnodze, rolkach czy deskorolce. - Kask na głowie może uratować zdrowie, a nawet życie - apelują funkcjonariusze i zachęcają rodziców do rozmów z dziećmi o zasadach bezpiecznego poruszania się po drogach.