Tatry: Na Rysy z niemowlakiem. Szokująca lekkomyślność rodziców

Nie do wiary, co wydarzyło się na szlaku na Rysy. Para turystów z Litwy postanowiła zdobyć najwyższy polski szczyt... z dziewięciomiesięcznym niemowlakiem w ramionach. Oblodzone podejścia, twardy śnieg i zero sprzętu - tylko błyskawiczna reakcja przewodnika uratowała sytuację, zanim doszło do tragedii.
Turyści z Litwy zignorowali ostrzeżenia ratowników i przewodników. Z niemowlakiem na rękach ruszyli na Rysy w zimowych warunkach. Skończyło się dobrze tylko dzięki błyskawicznej reakcji przewodnika.Turyści z Litwy zignorowali ostrzeżenia ratowników i przewodników. Z niemowlakiem na rękach ruszyli na Rysy w zimowych warunkach. Skończyło się dobrze tylko dzięki błyskawicznej reakcji przewodnika.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | SYLWIA DABROWA
Eliza Ciepielewska

Góry to nie miejsce na eksperymenty

Tatry potrafią zachwycać, ale i błyskawicznie pokazać swoje groźne oblicze. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych zawrzało po historii, którą opisał profil Tatromaniak. Przewodnik tatrzański Szymon Stoch spotkał na szlaku na Rysy parę turystów z Litwy niosących na rękach niemowlę.

Warunki? Twardy śnieg, lód, strome podejścia i niebezpieczne oblodzenia - nawet doświadczeni turyści muszą w takich chwilach zachować czujność i korzystać z raków oraz czekanów. Tymczasem rodzice z dzieckiem planowali wejść na sam szczyt.

Przewodnik oraz ratownik HZS, a także pracownicy Chaty pod Rysami tłumaczyli, że to nie jest trasa dla niemowlaka. "To słaby pomysł" - przekonywali. Niestety, para zignorowała wszystkie ostrzeżenia.

Wyprawa w góry cudem nie skończyła się dramatem

Jakimś cudem rodzina dotarła na wierzchołek Rysów. Tam dopiero dotarło do nich, że... trzeba zejść. Ojciec dziecka poprosił przewodnika o pomoc i pożyczenie raków. Szymon Stoch odmówił - wiedział, że przypięcie całej grupy do jednej liny w takich warunkach mogłoby skończyć się tragedią.

Rodzice nie chcieli też wezwać pomocy, tłumacząc, że nie mają wykupionego ubezpieczenia. Przewodnik podjął więc ogromną odpowiedzialność - przejął dziecko i sam zniósł je w bezpieczne miejsce, ostrożnie stawiając każdy krok po oblodzonym zboczu. Dzięki jego doświadczeniu i opanowaniu wszyscy wyszli z sytuacji bez szwanku.

Furia w komentarzach: "Brak słów, żeby opisać to, co się wydarzyło"

Pod postem Tatromaniaka pojawiło się już ponad 700 komentarzy. Reakcje są jednoznaczne: złość, niedowierzanie i ogromny podziw dla przewodnika.

"Same niecenzuralne słowa cisną się na usta w stronę "rodziców". Odpowiednie służby powinny się tym zająć... Brawo dla Szymona!" - napisała pani Natalia.

"Jak to wczoraj oglądałam, to aż mi się ciśnienie podniosło" - dodała pani Paulina.

"Tyle nierozsądnych decyzji w jednym momencie, aż ciężko uwierzyć, że to prawda" - komentuje pan Oskar.

Wielu internautów przywoływało też inne sytuacje, w których rodzice zabierali niemowlęta na trudne, śliskie szlaki.

Pani Basia przywołała podobne, choć mniej dramatyczne, zdarzenie: "Ja nie zapomnę sytuacji sprzed roku w Dolinie Strążyskiej, kiedy jedna mama niosła na rękach niemowlę (na oko 4-miesięczne) schodząc po tych mokrych głazach... To dziecko leżało jej na rękach, ona w zwykłych sportowych butach..."

Górskie szlaki nie wybaczają braku rozsądku

Historia z Rysów to kolejny przykład tego, jak bardzo lekkomyślność może kosztować życie - nie tylko własne, ale i dziecka. Góry wymagają doświadczenia, odpowiedniego sprzętu i pokory wobec natury.

Jeśli wybierasz się na szlak, zawsze sprawdź warunki, zabierz niezbędny ekwipunek i oceniaj realnie swoje możliwości. Góry nie są miejscem na udowadnianie czegokolwiek. Jak pokazuje ta historia - jedna nieprzemyślana decyzja może skończyć się tragedią.

Na szczęście tym razem skończyło się dobrze - dziewięciomiesięczne dziecko bezpiecznie wróciło z gór dzięki odwadze i profesjonalizmowi przewodnika. Ale ta historia powinna być dla wszystkich przestrogą. Góry nie wybaczają ignorancji. Nie ryzykuj życia - zwłaszcza cudzego.

Na koniec mój mały apel: Tatry to nie plac zabaw. Nie ignoruj ostrzeżeń przewodników i ratowników! Ryzykując własne życie, podejmujesz swoją decyzję. Ryzykując zdrowiem i życiem niemowlęcia, działasz skrajnie nieodpowiedzialnie. Zawsze oceniaj swoje możliwości, planuj trasę, miej odpowiedni sprzęt i wykup ubezpieczenie. Przede wszystkim: nie narażajmy tych, którzy bezgranicznie nam ufają.

Wybrane dla Ciebie
Bydgoszcz: Agnieszka Holland i Anna Dymna zagoszczą na Old Film Festival
Bydgoszcz: Agnieszka Holland i Anna Dymna zagoszczą na Old Film Festival
Ustka: Kolej przygotowała zmiany dla pasażerów z Pomorza. Będą nowe połączenia, ale też kolejne utrudnienia
Ustka: Kolej przygotowała zmiany dla pasażerów z Pomorza. Będą nowe połączenia, ale też kolejne utrudnienia
Oto mistrz drożyzny 2025 roku! Olej rzepakowy idzie na smutny rekord. Tak wzrosły ceny w Kujawsko-Pomorskiem
Oto mistrz drożyzny 2025 roku! Olej rzepakowy idzie na smutny rekord. Tak wzrosły ceny w Kujawsko-Pomorskiem
Włocławek: Zmiany w tej części miasta. Już jest wykonawcę projektu
Włocławek: Zmiany w tej części miasta. Już jest wykonawcę projektu
Dęblin: 23-latek pędził 101 km/h na ul. Spacerowej. Stracił prawo jazdy i czeka go egzamin
Dęblin: 23-latek pędził 101 km/h na ul. Spacerowej. Stracił prawo jazdy i czeka go egzamin
Łukowiec: 32-latka ciągnęła cztery wózki sadownicze. Policja przerwała jazdę
Łukowiec: 32-latka ciągnęła cztery wózki sadownicze. Policja przerwała jazdę
Nawet 120 tys. zł wsparcia dla małych gospodarstw. Bez faktur, ale z jednym warunkiem
Nawet 120 tys. zł wsparcia dla małych gospodarstw. Bez faktur, ale z jednym warunkiem
Czekarzewice Pierwsze: Tragiczny wypadek na drodze krajowej nr 79
Czekarzewice Pierwsze: Tragiczny wypadek na drodze krajowej nr 79
Kolejne głosy poparcia dla nowej linii kolejowej przez Żuławy
Kolejne głosy poparcia dla nowej linii kolejowej przez Żuławy
Śrem: Konferencja na temat elektromobilności i podpisanie umowy w ZSP
Śrem: Konferencja na temat elektromobilności i podpisanie umowy w ZSP
„Dotykam, Wygrywam”. Brafitterka i onkolog uczą, jak dbać o piersi
„Dotykam, Wygrywam”. Brafitterka i onkolog uczą, jak dbać o piersi
Przyjmowane leki zmieniają mikrobiom na lata
Przyjmowane leki zmieniają mikrobiom na lata