Te liczby budzą trwogę. Na drogach Dolnego Śląska śmierć jak codzienność. Przemyślcie to, zanim będzie za późno
Województwo śmierci
Dwa tygodnie wakacji za nami, a w Polsce doszło już do 51 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Najwięcej z nich było na Dolnym Śląsku. Od 27 czerwca do 8 lipca w dziewięciu zdarzeniach zginęło dziewięć osób. Dla porównania: w sąsiednim województwie opolskim, w wakacje śmiertelnego wypadku nie było.
- W sześciu ze zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym na Dolnym Śląsku brał udział jeden pojazd. Przyczyny to m.in. najechanie na barierę energochłonną, gdzie śmierć poniósł motocyklista. Kolejne zdarzenia to najechanie na słup, na drzewo. Tutaj uczestnikami byli kierowcy pojazdów osobowych – mówi komisarz Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Jak tłumaczy, podczas zdarzeń tego typu, jest niewielkie pole manewru, aby im przeciwdziałać. Wynikają one bezpośrednio z zachowania kierowcy – czy to z jego stanu zdrowia, niedostosowania się do przepisów (np. przekroczenie prędkości), narkotyków czy alkoholu. Podczas pierwszych dwóch tygodni wakacji, aż trzy wypadki na Dolnym Śląsku spowodowali nietrzeźwi kierowcy.
- Dziennie z dróg eliminujemy kilkudziesięciu nietrzeźwych kierowców. Pokazuje to skalę problemu, z jaką walczymy od lat. Nietrzeźwych kierowców nazywam potencjalnymi zabójcami – podkreśla komisarz Ratajczyk.
Trzy śmiertelne wypadki na Dolnym Śląsku to efekt zderzenia dwóch pojazdów. W jednym z nich śmierć poniósł motocyklista, w drugim rowerzysta. Policja cały czas apeluje o odpowiedni, profesjonalny ubiór podczas podróży motocyklem, ponieważ – jak zaznaczają policjanci – tylko ubiór oraz umiejętności mogą uchronić nieszczęśliwego uczestnika wypadku od obrażeń, a nawet śmierci. Kask w przypadku motocykla jest obowiązkowy, w przypadku roweru jest mocno zalecany.
- Motocykliści i rowerzyści muszą mieć świadomość tego, że gdy dochodzi do zdarzeń, nawet nie z ich winy, to oni ponoszą najpoważniejsze konsekwencje. Na drodze trzeba myśleć dwa kroki do przodu, za siebie i za innych. Oprócz odpowiedniego stroju, należy zadbać o to, aby nasz pojazd był dobrze widoczny – podkreśla policjant.
Patrząc na inne województwa, mapa Dolnego Śląska nie napawa optymizmem. Choć ogólne statystyki dają cień nadziei, że kierowcy jeżdżą nieco ostrożniej. Od początku roku na dolnośląskich drogach jest 30 ofiar mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. W 2025 na drodze zginęło 49 osób. Ale aż 9 z nich w ostatnich dwóch tygodniach. Z czego to wynika?
- Z rozpoczęciem wakacji, poprawy pogody, tracimy czujność. Myślimy o urlopie, wypoczynku, pozwalając sobie na więcej. Na przyciśnięcie gazu, na wykonywanie bardziej ryzykownych manewrów, w tym najtrudniejszego i najbardziej ryzykownego manewru wyprzedzania. Wykonując go nieprawidłowo, możemy doprowadzić do zderzenia czołowego lub zepchnięcia innego pojazdu z jezdni – ostrzega Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji.
Jak przygotować się do manewru wyprzedzania, jeśli już musimy go wykonać? Przede wszystkim konieczna jest odpowiednia widoczność drogi przed nami, nie wolno wyprzedzać na łukach drogi, wzniesieniach. Upewnijmy się czy nikt nie wyprzedza nas z tyłu i nabierzmy odpowiedniej prędkości. Pamiętajmy jednak, że im szybciej, tym nasz pojazd traci na manewrowości. Nawet najmniejszy błąd przy wyprzedzaniu może skończyć się naszą śmiercią, śmiercią najbliższych i innych uczestników ruchu.
- Czy warto ryzykować dotarcie do celu kilka minut szybciej na rzecz naszego życia? Na pewno nie warto. I tak możemy ten czas stracić stojąc w zatorze drogowym, na światłach, podczas przerwy na stacji. Wyprzedzanie to niewielki zysk czasowy, a ogromne ryzyko utraty życia – apeluje o zachowanie ostrożności na drodze Przemysław Ratajczyk.
Tragedia na drodze. Do tych wypadków doszło we Wrocławiu
Każdy śmiertelny wypadek to nie kolejny punkt do odhaczenia na mapie i statystykach. Niespodziewana śmierć człowieka to tragedia i cierpienie rodziny, najbliższych przyjaciół, znajomych.
We Wrocławiu w wakacje doszło do trzech śmiertelnych wypadków. 4 lipca na rondzie Rotmistrza Pileckiego, u zbiegu ulic Mińskiej, Granicznej i Strzegomskiej rowerzysta został potrącony przez ciężarówkę. 2 lipca na skrzyżowaniu ul. Kosmonautów i Złotnickiej zderzyły się auto osobowe marki Volkswagen i motocykl marki Kawasaki. Mimo akcji ratunkowej, życia motocyklisty nie udało się uratować. Również 2 lipca w nocy na alei Poprzecznej motocyklista uderzył w bariery z dużą siłą. Miał 37 lat.
W pierwszy dzień wakacji tragiczny wypadek miał miejsce pod Wrocławiem. 27 czerwca około godz. 5 rano pod Przecławicami (pow. wrocławski) 60-latek, który siedział za kierownicą Volkswagena, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległe pobocze. Auto z dużą siłą uderzyło w drzewo.
Jak zmniejszyć ryzyko wypadku?
Na bezpieczeństwo wpływ mają dwa elementy: kierowca i pojazd. Oczywiście nie można wsiadać do jakiekolwiek pojazdu pod wpływem alkoholu, narkotyków i innych substancji powodujących nietrzeźwość. Jeśli widzimy nietrzeźwego kierowcę i sytuacja na to pozwala, powinniśmy zgłosić ten fakt pod numer 112, podając tablicę rejestracyjne i lokalizację. Dzięki temu możemy ocalić życie swoje i czyjeś.
Przed wyjazdem warto wypocząć, zjeść dobre śniadanie, wypić kawę. W trakcie jazdy nie korzystajmy z telefonu i skupmy się na drodze. Kluczowe jest zaplanowanie przerw co kilka godzin, choć to kwestia indywidualna (zależna m.in. od pogody i naszego samopoczucia).
- Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale zostało 30 kilometrów i na siłę staramy się tam dotrzeć. To błąd. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że do wielu poważnych wypadków drogowych dochodzi chwilę przed osiągnięciem celu podróży. Nie jeździjmy na siłę. Wystarczy 15 minut przerwy i nasze postrzeganie świata jest inne, zmniejszamy ryzyko, że zaśniemy. Zmęczenie może zakończyć się tragicznie – radzi komisarz Ratajczyk.
Druga sprawa, czyli pojazd. Przed wyjechaniem na wakacje dobrze udać się do warsztatu na przegląd. Sprawdźmy poziom oleju, płynu chłodniczego, hamulcowego i płynu do spryskiwaczy. Upewnijmy się, że opony, w tym zapasowe, mają odpowiednie ciśnienie i stan bieżnika. Często zapominamy o bardzo ważnym elemencie samochodu i motocykla, a mianowicie o stanie klocków i tarcz hamulcowych. W razie potrzeby koniecznie trzeba je wymienić. Jedźmy spokojnie, bezpiecznie, bez popisywania się i nadmiernej prędkości. Możemy zyskać najwyżej kilka minut, a stawką jest życie.