To już pewne – wojewoda nie pomoże jasielskiemu szpitalowi. Twierdzi, że nie jest to możliwe
"Sytuacja staje się dramatyczna"
O narastających problemach szpitala przy ul. Lwowskiej w Jaśle, związanych przede wszystkich z niewystarczającymi funduszami na opłacanie lekarzy obszernie pisaliśmy wiosną TUTAJ. Jak wynika z informacji przekazywanych przez Zarząd Powiatu w Jaśle, tak źle, jak jest obecnie, nie było w tej placówce od dawna.
- Realizacja kontraktu w 2024 roku zamknęła się kwotą 184 637 122,62 zł i wynikiem finansowym netto 22 297 581,85 zł. Planowany kontrakt 2025 roku to kwota 180 043 472,54 zł. Ponadto, w bieżącym roku, miesięcznie brakuje 3 000 000 złotych na pokrycie wszystkich zobowiązań wymagalnych danego miesiąca - czytamy w piśmie, które przesłały nam w kwietniu władze powiatowe.
Jak podał w nim starosta Adam Pawluś, stan wszystkich zobowiązań szpitala końcem lutego wynosił aż 94 746 588,76 zł.
- Sytuacja lecznicy staje się dramatyczna - nie krył A. Pawluś.
Starosta liczył na wsparcie z budżetu państwa
Głównymi adresatami cytowanego pisma byli m.in. minister zdrowia Izabela Leszczyna, prezes NFZ Filip Nowak, podkarpaccy parlamentarzyści, marszałek województwa Władysław Ortyl oraz wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul.
- Zarząd Powiatu w Jaśle zwraca się z apelem o podjęcie pilnych działań, mających na celu poprawę dramatycznej sytuacji finansowej Szpitala Specjalistycznego w Jaśle, któremu z powodu braku płynności finansowej grozi zawieszenie świadczenia usług medycznych, a w ostateczności nawet ograniczenie działalności. Mimo wielu poczynionych starań w zakresie zapewnienia ciągłości opieki medycznej dla mieszkańców powiatu jasielskiego i okolic, stoimy dzisiaj w sytuacji, w której bez wsparcia rządowego będziemy zmuszeni ograniczyć świadczenie usług medycznych, a w ostateczności działalność placówki - napisał starosta.
A. Pawluś podkreślił, że szpital w Jaśle jest „kluczowym filarem systemu ochrony zdrowia w regionie, a jego funkcjonowanie ma bezpośredni wpływ na życie i zdrowie ponad 100 tysięcy osób”. Dlatego zaapelował m.in. o:
- zmianę miesięcznych planów rzeczowo-finansowych szpitala,
- uregulowanie przez NFZ zaległych rozliczeń za świadczenia wykonane ponad limit (co ma być kluczowe dla zapewnienia płynności finansowej placówki),
- przekazanie dodatkowych pieniędzy z rezerwy budżetowej na oddłużenie szpitali powiatowych znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, w związku z deficytem Narodowego Funduszu Zdrowia.
Rząd nie pomoże, wojewoda również
Jak przekazaliśmy już w maju, szpital nie otrzyma wsparcia od rządu – przynajmniej w najbliższym czasie.
- Nie ma obecnie przepisów pozwalających na wspieranie finansowe przez ministra zdrowia działalności bieżącej / oddłużanie / refinansowanie zadłużenia w odniesieniu do podmiotów leczniczych - odpowiedział staroście, z upoważnienia minister Leszczyny podsekretarz stanu Jerzy Szafranowicz.
Niedawno do apelu starosty odniosła się pisemnie wojewoda Teresa Kubas-Hul. Jak stwierdziła, ma świadomość, że sytuacja finansowa wielu podmiotów leczniczych – a w szczególności szpitali powiatowych – "jest wyjątkowo wymagająca".
- Wyzwania te wynikają zarówno z uwagi na dynamicznie rosnące koszty udzielania świadczeń medycznych, jak też ze względu na konieczność realizacji dyspozycji ustawowych w zakresie wynagrodzeń oraz standardów jakości opieki zdrowotnej - napisała T. Kubas-Hul.
I dodała, że resort zdrowia przygotowuje kompleksową reformą systemu szpitalnictwa, której celami są m.in.:
- poprawa efektywności funkcjonowania placówek,
- zapewnienie większej stabilności finansowej podmiotom leczniczym.
Kasy nie będzie, ale wojewoda docenia działania starosty
Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie zwrócił się do regionalnego oddziału NFZ z prośbą o "przekazanie stosownych wyjaśnień" w odniesieniu do informacji podanych przez starostę Pawlusia, jak również "podjęcie działań w celu uregulowania przez NFZ zaległych rozliczeń za świadczenia wykonane ponad limit". Z odpowiedzi – jak twierdzi wojewoda – wynika, że jasielski szpital "ma rozliczoną całość wykonania za rok 2024".
Teresa Kubas-Hul postawiła sprawę jasno – nie przekaże pieniędzy placówce przy ul. Lwowskiej.
- Pragnę poinformować, że obowiązujące regulacje prawne nie przewidują instrumentów, które umożliwiałyby wojewodzie udzielanie wsparcia finansowego w zakresie bieżącego funkcjonowania samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego. Rola wojewody w tym obszarze ogranicza się przede wszystkim do sprawowania nadzoru nad działalnością podmiotów leczniczych w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami prawa, a także do monitorowania stanu opieki zdrowotnej na terenie województwa - argumentuje T. Kubas-Hul.
Wojewoda docenia jednak zaangażowanie starosty Adama Pawlusia w działaniach na rzecz poprawy sytuacji najważniejszej placówki leczniczej w powiecie jasielskim.
- Wierzę, że projektowane zmiany legislacyjne przyniosą w przyszłości rozwiązania systemowe, które zwiększą stabilność finansową szpitali powiatowych - podsumowała wojewoda.
Szpital nadal bez dyrektora
Po rezygnacji z dalszego zarządzania szpitalem w Jaśle przez Beatę Trzop (doszło do tego końcem kwietnia), funkcję p.o. dyrektora objął Jacek Czyżowicz, dotychczasowy główny księgowy lecznicy. Po rozstrzygnięciu w czerwcu konkursu na jej nowego szefa, kandydatem na tę funkcję został Henryk Przybycień, były dyrektor m.in. szpitali powiatowych w Sanoku i Nisku oraz exzastępca dyrektora wojewódzkiego szpitala w Krośnie.
O tym, czy to właśnie 71-latek będzie miał możliwość podjęcia próby rozwiązania problemów placówki przy ul. Lwowskiej, zdecyduje ostatecznie zarząd powiatu.