Toruń: rowerzyści apelują: "Otwórzcie tunel, będziemy tu przechodzić"
Problem na północy Torunia: zamknięty przystanek kolejowy i tunel pod torem
Dwa lata temu, przy okazji modernizacji linii kolejowej Toruń-Chełmża, powstał tu przystanek dla pociągów Toruń Katarzynka i tunel rowerowy pod torem. Są nieczynne, bo nie ma infrastruktury wokół nich.
Brakuje bezpiecznego dojścia do przystanku Toruń Katarzyna ulicą Grudziądzką. "Dobija" do niego co prawda szutrowa droga rowerowa, ale nie jest spięta z trasami w pobliżu. Brakuje choćby łącznika przez wspomniany tunel po torem. Po jego wschodniej stronie miał dochodzić do drogi rowerowej Toruń-Łysomice. Po prawej powinien być spięty z trasami wzdłuż ulic Grudziądzka, Strobanda i Forteczna.
By łącznik powstał, zmieniony musi zostać status gruntów, przez które ma biec. Do tego potrzebna jest zmiana zapisu w planie zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. To umożliwi odpowiedniemu ministrowi wydanie zgody na przekazanie przez Lasy Państwowe gruntów leśnych miastu pod budowę drogi rowerowej.
Tunel dosłownie został zabity deskami. Wygląda na to, że formalności związane z poprowadzeniem przez niego drogi rowerowej władze Torunia odkładają na kolejne lata. Okazją ku temu będzie dopiero przebudowa znajdującego się obok odcinka ulicy Grudziądzkiej. Ma się ona zakończyć do roku 2030. Wówczas także powstanie tunel dla pieszych pod Grudziądzką, na wysokości przystanku Toruń Katarzynka.
Rozczarowani rowerzyści: chcą otwarcia tunelu pod linią Toruń-Chełmża
Taka perspektywa mocno rozczarowała rowerzystów.
- Trzeba się pospieszyć, bo dojdzie w końcu do tragedii - wskazuje jeden z rowerzystów. - Wiele osób ryzykuje życie przechodząc z rowerem przez tor kolejowy przy przystanku. Nie jest to łatwe, bo znajduje się on na wysokim nasypie. Były sytuacje, że niektórzy uciekali przed nadjeżdżającym pociągiem. Może udałoby się więc chociaż otworzyć jakiś tymczasowy przejazd przez tor.
- Często jeżdżę rowerem i samochodem w pobliżu tego przystanku kolejowego. Przeżyłem kilka razy chwile grozy widząc osoby przechodzące przez tor i jezdnię, na której jest duże natężenie ruchu. Co stoi na przeszkodzie, by usunąć dechy i udostępnić tunel? Nie da się tędy przejechać, ale przejść by można, prowadząc rower. To bez porównania bezpieczniejsze rozwiązanie niż przechodzenie przez tor - to głos kolejnego rowerzysty.
Podobnych opinii otrzymaliśmy jeszcze kilka. Wskazywano także na inne niebezpieczne dla rowerzystów rozwiązanie, jaką jest jazda poboczem drogi krajowej nr 91. A przy nasypie w pobliżu tunelu są ślady kół rowerowych - to dowód, że prowadzi tędy niebezpieczne przejście przez tor.
Przy przystanku Toruń Katarzynka: będzie przejście, tunel pozostanie zamknięty
Pomysł otwarcia tunelu dla rowerzystów prowadzących przez niego rower wydaje się jednak trudny do realizacji. Trzeba by wyprofilować i utwardzić skarpy przy wlotach do niego. To oczywiście wiązałoby się z dużą ingerencją w leśne grunty.
Te propozycje rowerzystów przedstawiliśmy w Miejskie Zarządzie Dróg w Toruniu. Czekamy na odpowiedź.
Po interwencji poprawione zostało zabezpieczenie zachodniego wlotu do tunelu. W poniedziałek wlot ten został zabity płytami pilśniowymi.
Przypomnijmy, że w przyszłym roku w tym rejonie ma powstać tymczasowe przejście dla pieszych przez Grudziądzką, na wysokości przystanku Toruń Katarzynka. Będzie wyposażone we wzbudzaną sygnalizację świetlną. To pozwoli na otwarcie przystanku dla pasażerów i pociągów. Prowizorycznie rozwiązany zostanie problem dojścia do peronu. Nie poprawi to jednak sytuacji rowerzystów.