Tragedia w dżungli. Tajemnicza śmierć turystek

Niewyjaśniona śmierć dwóch młodych Holenderek w panamskiej dżungli od lat rozpala wyobraźnię śledczych i pasjonatów zagadek kryminalnych. Czy była to tragedia, przestępstwo, a może coś jeszcze innego?

Rodzice zaginionych dziewczynRodzice zaginionych dziewczyn
Źródło zdjęć: © Internet
Przez Wieki

Przygotowania do podróży

Kris Kremers (21 lat) i Lisanne Froon (22 lata) pochodziły z Amersfoort w Holandii, gdzie przez kilka miesięcy wspólnie planowały wyjazd do Ameryki Środkowej. Obie były świeżo po studiach – Kris ukończyła edukację artystyczną na Uniwersytecie w Utrechcie, Lisanne psychologię stosowaną w Deventer.

Przygotowania do podróży trwały ponad pół roku, podczas którego dziewczyny pracowały razem w kawiarni, by zebrać fundusze na wyjazd. Ich głównym celem było połączenie nauki języka hiszpańskiego z wolontariatem na rzecz dzieci w Panamie.

Ortalion, gofry i potwory. Netflix zaprosił mnie na ostatnią przygodę

W połowie marca 2014 roku wyruszyły do Panamy, gdzie przez dwa tygodnie zwiedzały kraj, a 29 marca dotarły do Boquete w prowincji Chiriquí. Tam zamieszkały u lokalnej rodziny, planując miesięczny pobyt połączony z pracą wolontariacką. Ich entuzjazm i dobre przygotowanie nie zwiastowały nadchodzącej tragedii.

Dzień zaginięcia: 1 kwietnia 2014

1 kwietnia 2014 roku około godziny 11:00 Kris i Lisanne wyruszyły na jednodniową wędrówkę szlakiem El Pianista, prowadzącym przez górskie lasy mgielne w pobliżu wulkanu Barú. Według relacji, towarzyszył im pies należący do właścicieli lokalnej restauracji. Dziewczyny opublikowały na Facebooku informację, że zamierzają wybrać się na spacer po okolicy Boquete.

Wieczorem tego samego dnia pies wrócił do domu sam, co zaniepokoiło gospodarzy. Rodziny dziewczyn przestały otrzymywać od nich wiadomości, choć wcześniej kontaktowały się codziennie. Następnego ranka Kris i Lisanne nie pojawiły się na umówionym spotkaniu z przewodnikiem, co skłoniło rodzinę goszczącą do powiadomienia służb.

Już 2 kwietnia rozpoczęto lokalne poszukiwania, a od 3 kwietnia do akcji włączyły się służby ratunkowe i policja. Wkrótce do Panamy przybyły rodziny zaginionych, holenderscy detektywi oraz psy tropiące. Przez dziesięć dni przeszukiwano dżunglę z użyciem śmigłowców i dronów, a rodzice zaoferowali nagrodę w wysokości 30 000 dolarów za informacje o losie córek. Niestety, mimo szeroko zakrojonych działań, nie natrafiono na żaden ślad dziewczyn.

W kolejnych tygodniach poszukiwania były kontynuowane, jednak bez rezultatów. Dopiero po ponad dwóch miesiącach pojawił się przełom, który miał nadać sprawie zupełnie nowy, niepokojący kierunek.

Odnalezienie plecaka i analiza zawartości

14 czerwca 2014 roku miejscowa mieszkanka wioski Alto Romero, położonej przy rzece Culebra, zgłosiła odnalezienie niebieskiego plecaka. W środku znajdowały się dwa telefony komórkowe (Samsung Galaxy S III Lisanne i iPhone 4 Kris), aparat cyfrowy, dwie pary okularów przeciwsłonecznych, 88 dolarów w gotówce, karta ubezpieczeniowa, butelka wody, dwa staniki oraz paszport Lisanne. Wszystkie przedmioty były suche i w dobrym stanie, co sugerowało, że plecak nie leżał długo w wodzie.

Największe zainteresowanie śledczych wzbudziły jednak telefony i aparat fotograficzny, które miały rzucić światło na ostatnie dni życia dziewczyn.

Analiza danych z telefonów wykazała, że już około sześciu godzin po rozpoczęciu wędrówki, 1 kwietnia o 16:39, z iPhone’a Kris wykonano pierwszą próbę połączenia z numerem alarmowym 112. Kilkanaście minut później, o 16:51, z telefonu Lisanne podjęto kolejną próbę, tym razem na numer 911. W sumie, w ciągu kolejnych dni, wykonano aż 77 prób połączenia z numerami alarmowymi, jednak żadna nie została zrealizowana z powodu braku zasięgu w górskiej dżungli.

Telefon Lisanne rozładował się 4 kwietnia po godzinie 5:00 i nie był już używany. iPhone Kris był włączany wielokrotnie między 5 a 11 kwietnia, jednak od 6 kwietnia nigdy nie wprowadzono poprawnego kodu PIN. Ostatni raz telefon został włączony 11 kwietnia o 10:51 i wyłączony o 11:56. Do dziś nie wiadomo, czy to same dziewczyny próbowały uzyskać dostęp do telefonu, czy też ktoś inny.

Odnalezienie szczątków i analiza kryminalistyczna

Zawartość aparatu cyfrowego Lisanne okazała się jeszcze bardziej niepokojąca. Pierwsze fotografie wykonano 1 kwietnia podczas wędrówki – przedstawiały uśmiechnięte dziewczyny na szlaku w pobliżu grani kontynentalnej. Nic nie wskazywało na zagrożenie. Jednak druga seria zdjęć, wykonana nocą z 7 na 8 kwietnia, w godzinach od 1:00 do 4:00, zszokowała śledczych.

Na ponad 90 zdjęciach uwieczniono m.in. rozrzucone rzeczy osobiste, plastikowe torby, opakowania po słodyczach, lusterko, a także tajemnicze kopczyki ziemi i fragmenty gałęzi. Najbardziej niepokojące były fotografie przedstawiające tył głowy Kris z widoczną krwią na skroni. Większość zdjęć była ciemna, wykonana z użyciem lampy błyskowej, co sugerowało, że dziewczyny próbowały oświetlić otoczenie lub sygnalizować swoją obecność.

Wkrótce po odkryciu plecaka, w okolicach rzeki Culebra odnaleziono odzież Kris, starannie złożoną na kamieniu. W lipcu 2014 roku natrafiono na ludzką stopę w bucie oraz fragmenty kości miednicy. W kolejnych tygodniach znaleziono kolejne fragmenty kości obu kobiet. Badania DNA potwierdziły, że szczątki należały do Kris Kremers i Lisanne Froon.

Analiza kryminalistyczna wykazała, że kości Lisanne nosiły ślady naturalnego rozkładu z zachowanymi fragmentami tkanek miękkich. Kości Kris były natomiast wybielone, co wzbudziło spekulacje dotyczące ewentualnego działania substancji chemicznych lub długotrwałego wystawienia na działanie słońca. Nie znaleziono jednak jednoznacznych dowodów na udział osób trzecich.

Krytyka śledztwa i kontrowersje

Śledztwo prowadzone przez panamskie władze od początku budziło kontrowersje. Rodziny dziewczyn oraz holenderscy eksperci wielokrotnie zarzucali lokalnej policji opieszałość, brak profesjonalizmu i nieprawidłowości proceduralne. Część dowodów miała zostać zabezpieczona z opóźnieniem, a miejsce odnalezienia plecaka i szczątków nie zostało odpowiednio zabezpieczone przed dostępem osób postronnych.

W 2017 roku pojawiły się nowe wątpliwości, gdy śledczy zaczęli analizować możliwe powiązania sprawy z innymi przestępstwami w regionie. Jednak mimo licznych hipotez, żadna nie została potwierdzona, a oficjalna przyczyna śmierci pozostaje nieznana.

Brak jednoznacznych dowodów i liczne niejasności sprawiły, że wokół zaginięcia Kris i Lisanne narosło wiele teorii. Część badaczy skłania się ku wersji tragicznego wypadku – dziewczyny miały zejść ze szlaku, zgubić drogę i doznać urazów podczas próby powrotu. Inni sugerują możliwość przestępstwa, wskazując na nietypowe ułożenie rzeczy, wybielone kości i niejasności w logach telefonów.

Nie brakuje również teorii spiskowych, według których dziewczyny mogły paść ofiarą lokalnych gangów lub zostać porwane. Jednak żadna z tych hipotez nie została poparta wystarczającymi dowodami. Do dziś nie wiadomo, co naprawdę wydarzyło się w panamskiej dżungli w kwietniu 2014 roku.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Strzebielino: Poszukiwany 21-latek złapany po pościgu
Strzebielino: Poszukiwany 21-latek złapany po pościgu
Warszawa: Pożar samochodu osobowego na Woli
Warszawa: Pożar samochodu osobowego na Woli
Wrocław: Miasto w roku 2005. Miasto było szare, ale to błyskawicznie się zmieniało. Stolica Dolnego Śląska sprzed 20 lat
Wrocław: Miasto w roku 2005. Miasto było szare, ale to błyskawicznie się zmieniało. Stolica Dolnego Śląska sprzed 20 lat
Skawina: Harcerze z Czerwonego Maka w Skawinie zwiedzili szlaki bojowe. Byli na Monte Cassino, w Tobruku i miejscach kaźni
Skawina: Harcerze z Czerwonego Maka w Skawinie zwiedzili szlaki bojowe. Byli na Monte Cassino, w Tobruku i miejscach kaźni
Zielona Góra: Marcin Radwański oraz Maria Jolanta Fraszewska wyróżnieni. Za nami tegoroczna Gala Literacka Związku Literatów Polskich.
Zielona Góra: Marcin Radwański oraz Maria Jolanta Fraszewska wyróżnieni. Za nami tegoroczna Gala Literacka Związku Literatów Polskich.
Poznań: Nowy mural na Jeżycach przypomina o 1000-leciu koronacji pierwszych polskich królów
Poznań: Nowy mural na Jeżycach przypomina o 1000-leciu koronacji pierwszych polskich królów
Byliście na meczu Arki Gdynia z Rakowem Częstochowa? Znajdźcie siebie na zdjęciach! Blisko dziewięć tysięcy widzów na trybunach
Byliście na meczu Arki Gdynia z Rakowem Częstochowa? Znajdźcie siebie na zdjęciach! Blisko dziewięć tysięcy widzów na trybunach
Na trybunach. Kibice Wisły Kraków mieli powody do radości w ostatnim meczu na Reymonta w tym roku
Na trybunach. Kibice Wisły Kraków mieli powody do radości w ostatnim meczu na Reymonta w tym roku
S2: Karambol 9 pojazdów. Czworo dzieci pod opieką ratowników. Droga zablokowana
S2: Karambol 9 pojazdów. Czworo dzieci pod opieką ratowników. Droga zablokowana
Tak było na trybunach na meczu Olimpia Grudziądz - Unia Skierniewice. Mamy zdjęcia kibiców
Tak było na trybunach na meczu Olimpia Grudziądz - Unia Skierniewice. Mamy zdjęcia kibiców
Dlaczego pleśń i grzyb w łazience są niebezpieczne dla zdrowia?
Dlaczego pleśń i grzyb w łazience są niebezpieczne dla zdrowia?
Uwielbiam postacie z krwi i kości: rozmowa z Anną Radziejewską
Uwielbiam postacie z krwi i kości: rozmowa z Anną Radziejewską
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯