Tragiczny pożar domu w Malborku. Nie żyje bezdomny mężczyzna
Bezdomny mężczyzna stracił życie w pustostanie w Malborku. Siedem zastępów straży pożarnej zostało skierowanych na miejsce pożaru, który wybuchł przed godz. 3.00 w poniedziałek. Duże straty materialne ponieśli sąsiedzi pustostanu, bo ogień przeniósł się na ich część domu.
Bezdomny mężczyzna zginął w pożarze w Malborku
Pożar wybuchł w domu typu bliźniak przy ulicy Matejki w Malborku. A dokładnie w jego części, która jest pustostanem.
Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 2.50. Wynikało z niego, że płonie wnętrze i poddasze pustostanu, a w środku mogą się znajdować osoby bezdomne – mówi nam dyżurny operacyjny stanowiska kierowania KP PSP w Malborku.
Ogień zauważyli mieszkańcy pobliskich domów. Jak nam powiedzieli, budynek płonął jak pochodnia, a to dlatego, że jego połowa jest konstrukcji drewnianej. Słup ognia i dymu miał co najmniej kilkanaście metrów wysokości.
- Nasi ratownicy na parterze budynku znaleźli mężczyznę bez oznak życia. Ewakuowali go i rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową, następnie przekazali poszkodowanego zespołowi ratownictwa medycznego, który kontynuował RKO. Nie udało się przywrócić mężczyźnie czynności życiowych – mówi dyżurny operacyjny KP PSP.
Druga część budynku była zamieszkana. Jak usłyszeliśmy od sąsiadów, to w tej części domu zadziałały czujniki ostrzegawcze, gdy zaczęło się palić i pojawiło się wielkie zadymienie za ścianą w pustostanie. Dwoje mieszkańców uciekło na zewnątrz. Niestety, obecnie nie mają do czego wracać. Ogień przeniósł się na ich część budynku, strawił dach. Dodatkowo strażacy musieli rozebrać poddasze, szukając zarzewi tlącego się ognia. Konstrukcja ucierpiała też w wyniku akcji gaśniczej. Jak wyjaśniła nam PSP, na miejscu pojawili się przedstawiciele Urzędu Miasta Malborka, by ustalić, jakiej pomocy potrzebują pogorzelcy. Część ich dobytku ewakuowali strażacy.
Ze wstępnych informacji wynikało, że w pustostanie może znajdować się jeszcze jedna osoba bezdomna, ale wstępne przeszukanie nie potwierdziło, by rzeczywiście tak było. W późniejszej fazie akcji strażacy nie mogli wejść do środka, bo konstrukcja groziła zawaleniem. Działania jeszcze trwają. Na miejsce tego zdarzenia zostały skierowane trzy zastępy JRG Malbork oraz zastępy z jednostek OSP z Miłoradza, Stogów i Nowego Stawu.
Przyczyna pożaru będzie wyjaśniana. Wiadomo tyle, że w części będącej pustostanem energia elektryczna była odłączona, że tam powstał pożar w czasie, gdy w środku przebywała osoba bezdomna. Jedną z hipotez będzie zaprószenie ognia.