Trójmiasto: Gehenna potrwa jeszcze do połowy grudnia. Podróżni narzekają
Już od 5 września, ze względu na kolejny etap prac modernizacyjnych linii kolejowej nr 202, na odcinku między Słupskiem a Lęborkiem wstrzymany został ruch pociągów. Zamiast pociągiem tych nieco ponad 50 kilometrów musimy pokonać autobusem. Podróż nim jest w cenie biletu. Autobusy są wygodne, nowoczesne. Tyle że przesiadając się na nie właśnie w Słupsku, musimy przejść nawet kilkaset metrów.
- Z dużą walizką, którą syn wniósł mi do wagonu w Koszalinie, było to dla mnie prawdziwą udręką - opowiada pani Irena, nasza Czytelniczka, koszalinianka. - Pomijając fakt, że trudno było mi z tą walizką szybko wysiąść i się przemieścić, to jeszcze okazało się, że muszę iść z nią gdzieś daleko poza teren dworca. To niby jest zrozumiałe, ale szliśmy przez tory, oznakowanie było nieczytelne, a kółka od walizki wpadły mi pomiędzy płyty. Na szczęście jakiś młody chłopak mi pomógł. Podobnie w Lęborku. Dla mnie, starszej osoby, było to naprawdę trudne. Podsumowując, podróż z Koszalina do Trójmiasta jest dziś naprawdę bardzo męcząca i jej nikomu nie polecam - kończy nasza rozmówczyni.
Niestety, takie utrudnienia będą się utrzymywały co najmniej do 13 grudnia.
- Wykonywane są kluczowe prace związane z układaniem torów oraz budową obiektów inżynieryjnych. Na tym więc odcinku obowiązuje rzeczywiście zastępcza komunikacja autobusowa - potwierdza Przemysław Zieliński z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
- Na trasie Lębork-Słupsk aktualnie postępują prace związane m. in. z przebudową stacji Pogorzelice i Jezierzyce Słupskie, budową nowych wiaduktów w Damnicy, Potęgowie i Jezierzycach, budową drugiego toru oraz korektą układu torowego. Budowane są również nowe przystanki w Runowie i Siemianicach. Trzeci z nowych przystanków, które zwiększą dostęp do kolei na tej trasie, powstanie w Łebieniu. Na stacji Słupsk natomiast kontynuowane są prace związane z wymianą torów oraz sieci trakcyjnej. Gotowa jest nastawnia Lokalnego Centrum Sterowania, skąd prowadzony jest ruch pociągów. Na terenie miasta trwa też przebudowa mostu nad rzeką Słupią oraz trzech wiaduktów kolejowych - wylicza Zieliński.
Po zakończeniu wszystkich prac - słyszymy - na trasie Słupsk-Gdynia pociągi pasażerskie pojadą z prędkością do 160 km/h (obecnie do 120 km/h), a towarowe do 120 km/h (obecnie do 70 km/h). Czas podróży między Gdynią a Słupskiem dla najszybszych pociągów skróci się o około 15 minut. - Budowa drugiego toru poprawi też przepustowość trasy, na którą będzie mogło wyjechać więcej pociągów. Podróżni skorzystają z przebudowanych stacji i przystanków, które zapewnią wygodny dostęp do kolei także dla osób o ograniczonych możliwościach poruszania się - dodaje nasz rozmówca.
Inwestycja na stacji Słupsk będzie kosztowała 691 milionów złotych brutto, a na odcinku Lębork - Słupsk 1,6 miliarda złotych brutto. Zakończenie wszystkich robót planowane jest na listopad 2026 roku, choć zastępczy transport będzie funkcjonował do 13 grudnia tego roku. Projekt otrzymał dofinansowanie z unijnych funduszy.