Trzy miesiące mają im wystarczyć na cały rok. Oto branże, które muszą zarobić latem
W tym artykule:
Jest wiele branż, których działalność i przychody są silnie uzależnione od sezonu letniego. Muszą one mieć tyle zysku, żeby wystarczył on na pokrycie kosztów działalności przez mniej dochodowe miesiące jesienno-zimowe.
Hotelarstwo i noclegi zarobią w te wakacje
Jednym z takich sektorów jest turystyka i hotelarstwo. Wakacje to intensywny czas dla pensjonatów, hoteli, ośrodków wypoczynkowych, właścicieli kempingów czy pól namiotowych. Do tego dochodzą wypożyczalnie sprzętu plażowego, rowerów, kajaków. W tym sezonie potencjał do zarobienia mają one całkiem spory. Dlaczego?
Jak wynika z badania „Urlopowy Kompas Polaków: Wakacje 2025”, trzy czwarte Polaków zamierza spędzić wakacje w kraju. Najczęściej wybierane kierunki to Pomorze, Sudety, Trójmiasto i Podhale. Według firmy Profitroom, która jest autorem badania, hotele resortowe, miejskie, SPA oraz obiekty rodzinne powinny rozważyć inwestycje w pakiety sezonowe, specjalne oferty dla mieszkańców dużych miast, a także kampanie zorientowane na segment 25–34 lata – to właśnie ta grupa wiekowa najczęściej planuje urlop w Polsce i reaguje na komunikaty cyfrowe.
Jednocześnie sezon 2025 zapowiada się obiecująco, mimo wielu deszczowych.
- Popularność turystyki caravaningowej od lat stale rośnie, co doskonale widać po ilości kamperów oraz przyczep na kempingach i drogach. Ta forma spędzania wolnego czasu ma wiele zalet, a wśród nich jedną z najważniejszych jest niezależność podróżowania. Możemy decydować z dnia na dzień gdzie chcemy spędzać dalej wakacje, co znacznie ułatwia przeciwdziałanie złej pogodzie. Jest to doskonale widoczne po obłożeniu poł kempingowych – w momencie lepszej pogody zwiększa się ruch w regionach o lepszej aurze - mówi Strefie Biznesu Dariusz Wawrzyniak, prezes zarządu Stowarzyszenia Polska Grupa Caravaningowa.
Gastronomia z poprawą koniunktury
Sezonowość jest bardzo istotna również dla gastronomii. Tłoczno robi się w barach, restauracjach i kawiarniach, szczególnie w tych, które są położone w turystycznych miejscowościach.
Na wolnym czasie i dobrej pogodzie zarabiają też food trucki i stoiska z lodami, goframi czy watą cukrową. Tego typu biznes nie wiąże się z dużym ryzykiem, a równocześnie przynosi szybki zwrot z inwestycji. Jak wynika z danych OLX, w przypadku małej gastronomii zakup niezbędnych urządzeń to kwestia od kilkuset do 30 tys. zł w zależności od typu działalności.
Jednocześnie dane GUS pokazują, że zakwaterowanie oraz gastronomia to sektory, które obok finansów i ubezpieczeń, już w czerwcu zanotowały największą poprawę koniunktury. Sytuacji tej sprzyjał początek sezonu wakacyjnego, ale też fakt, że Polacy lubią jeść na mieście i są gotowi płacić więcej jeśli lokal oferuje jakość i dobrą obsługę.
Rozrywka i rolnictwo zatrudniają
Oczywiście wakacje są ważnym czasem również dla branży rozrywkowej. Chętnie wybieramy się na festiwale muzyczne, do lunaparków. Organizowane są kina plenerowe.
Hostessy i pracownicy obsługi eventowej, których potrzebuje rozbudowany kalendarz festiwali, koncertów i wydarzeń plenerowych, według agencji zatrudnienia Personnel Service, mogą w sezonie 2025 zarobić od 30 do 50 zł netto za godzinę.
Biorąc pod uwagę sezonowość, nie można pominąć także rolnictwa i przetwórstwa spożywczego. Miesiące letnie to wytężony czas pracy dla gospodarstw specjalizujących się w zbiorach owoców (np. truskawki, maliny) i warzyw (pomidory, ogórki).
Dodatkowe ręce do pracy są więc mile widziane. W tym sezonie, osoba ucząca się, przed 26. rokiem życia, która pracuje jako zbieracz owoców i warzyw, dostaje od 31 do 33 zł netto za godzinę. Natomiast w przypadku młodych po 26. roku życia jest to od 24,5 do 25,5 zł netto za godzinę pracy.
W porównaniu do branży rozrywkowej, płace w rolnictwie są niższe, a praca bardziej wymagająca fizycznie.