Tychy: 41. Tyska Pielgrzymka Piesza wyruszyła na Jasną Górę 23 lipca
W 41. Tyskiej Pielgrzymce Pieszej na Jasną Górę pod hasłem "Pełni nadziei idziemy do Matki" bierze udział ok. 120 pielgrzymów, najmłodszy ma dwa latka, najstarszy - 75. Najwięcej jest osób w wieku 40-60 lat. W Tyskiej Pielgrzymce Pieszej jest zawsze sporo pątników spoza Tychów. W tym roku dołączyli mieszkańcy powiatu bieruńsko-lędzińskiego oraz gminy Miedźna, ale jest też 60-letnia mieszkanka z powiatu lubelskiego. Po raz piąty prowadzi tę pielgrzymkę ks. Paweł Kaczmarczyk, któremu towarzyszą księża z parafii św. Marii Magdaleny oraz innych tyskich parafii.
Tyską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę zainicjował i aż do emerytury prowadził ks. Stefan Nowok, naówczas ponadtrzydziestoletni wikary parafii św. Marii Magdaleny w Tychach, który potem został budowniczym i proboszczem kościoła św. Jadwigi w Tychach (przez wiele lat Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę ruszała z kościoła św. Jadwigi).
Osoby, które pielgrzymują od lat, pamiętają, że Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę liczyła nawet 300 osób.
- Rekord padł po śmierci Jana Pawła II, kiedy to Tyska Pielgrzymka Piesza wzrosła do 400 osób -wspomina Teresa Janeczko, emerytowana dyrektor MZBM w Tychach, która na pielgrzymi szlak ruszyła po raz 24. W tym roku po raz drugi wejdzie na Jasną Górę w śląsku stroju ludowym.
Chodzę od 2000 r. , szłam nawet o kulach. Chodzę co roku, choć za każdym razem zapowiadam dzieciom, że to już ostatni raz, ale tak naprawdę to nie wiem, kiedy będzie ten ostatni. U mnie to jest po prostu potrzeba. Moje pielgrzymowanie miało bardzo dobry start. Spotkałam wspaniałych ludzi i cieszę się, kiedy po roku znów się z nimi spotykam. Muszę przyznać, że nie czuję większego trudu pielgrzymowania. Pielgrzymka to po prostu nieodłączny punkt mojego rocznego życia - mówi Teresa Janeczko.
Po raz 25. na Jasną Górę pielgrzymuje Janina Barczyk.
Pierwszy raz poszliśmy z przypadku, z ciekawości. Ktoś nas zaprosił i zdecydowaliśmy się. Poszłam wtedy z siostrą oraz córką Agnieszką i jej mężem Krzysztofem. Bardzo się nam spodobało i tak sobie chodziliśmy co roku. Teraz siostra ma problem z nogami, więc już nie bierze udziału w tych pielgrzymkach, ale towarzyszą mi wnuki: prawie 13-letnia Dorotka idzie dziewiąty raz, 12-letni Bartek - szósty czy siódmy i jest jeszcze prawie 10-letni Wojtek. Póki zdrowie pozwoli, to będę chodzić. A może wnuki będą potem tę tradycję kontynuować - mówi Janina Barczyk.
Po raz piąty do Tyskiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę dołączył Jarosław Jędrysik, redaktor naczelny tygodnika "Nowe Info", związany z parafią św. Jadwigi w Tychach.
W tym roku przypada 50. rocznica urodzin, do tego 25 lat po ślubie, więc jest za co dziękować. Ale są też inne intencje własne i najbliższych - mówi red. Jedrysik, nie ukrywając, że najtrudniejszy w tym pielgrzymowaniu jest drugi dzień.
To jest dość długi odcinek z Chorzowa przez Bytom, Piekary Śląskie aż pod Tarnowskie Góry, do Żyglina. 25 kilometrów. Ten odcinek to też taki sprawdzian dla butów. Każdy dowiaduje się, czy dobrze wybrał. Ale jak już ten odcinek się przejdzie, to potem jest lepiej. Mankamentem tej trasy jest to, ze idzie się dość ruchliwymi drogami - mówi Jarosław Jedrysik.
O tym, że najtrudniejszy jest odcinek do Piekar mówiło wielu pielgrzymów.
Dziennie tyscy pielgrzymi pokonują 22-23 km. Pierwszy nocleg jest w Chorzowie, drugi - w Żyglinie, trzeci - w Rudniku Małym i Kamieńskich Młynach (na tym przystanku pielgrzymi nocują w tych dwóch wioskach), czwarty - w Częstochowie.
Na Jasną Górę 41. Tyska Pielgrzymka Piesza wejdzie w sobotę około południa, do Tychów pielgrzymi wrócą w niedzielę, 27 lipca 2025.