USA: Samolot wpadł w turbulencje i musiał lądować. 25 osób w szpitalu
Silne turbulencje. 25 pasażerów samolotu w szpitalu
Samolot A33-941 linii lotniczych Delta wystartował z lotniska w Salt Lake City w stanie Utah na zachodzie USA. Jego portem docelowym był Amsterdam w Holandii. Na pokładzie znajdowało się 275 pasażerów oraz 13 członków załogi.
Maszyna wystartowała w środę o godzinie 16:30 lokalnego czasu (0:30 w czwartek czasu środkowoeuropejskiego letniego), jednak już po nieco ponad dwóch godzinach musiała awaryjnie lądować na lotnisku Minneapolis - Saint Paul International w stanie Minnesota na północy USA.
Powód? Wielu pasażerów poważnie ucierpiało na skutek turbulencji, w jakie wpadł samolot.
Samolot wpadł w silne turbulencje nad USA
Według danych portalu do śledzenia lotów Flightradar24, maszyna po około 40 minutach lotu najpierw wzniosła się w około pół minuty o ponad 1000 stóp (304,8 metrów), by nagle obniżyć pułap o ponad 1350 stóp (410 metrów) w kolejne 30 sekund.
Na pokład Airbusa weszli przedstawiciele personelu medycznego by zbadać pasażerów oraz załogę. Jak się okazało, aż 25 osób wymagało hospitalizacji.
Linia Delta wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że "bezpieczeństwo jest wartością numer 1" tego przewoźnika.
"Nasz zespół opieki pracuje bezpośrednio z klientami, by spełnić ich pilne potrzeby" - poinformowała Delta.
Źródła: ABC News, CNN