Uwodziła, kogo chciała. Najsłynniejsza kurtyzana Paryża
Była najpiękniejszą i najbardziej pożądaną kobietą Paryża, choć urodziła się w nędzy i umarła w wieku zaledwie 23 lat. Oto historia o Marii Duplessis, muzie Dumasa, Verdiego i Liszta.
Sprzedana w młodości
Marie Duplessis przyszła na świat jako Alphonsine Rose Plessis 15 stycznia 1824 roku w Nonant-le-Pin w Normandii. Jej ojciec, Marin Plessis, był brutalnym, uzależnionym od alkoholu handlarzem, który terroryzował rodzinę. Matka, Marie Deshayes, uciekła, zostawiając dwie córki na pastwę losu.
Marie już jako dziecko musiała walczyć o przetrwanie. W wieku 14 lat została sprzedana przez ojca starszemu mężczyźnie, który zabrał ją do Paryża. Tam, samotna i niepiśmienna, zaczęła pracę w pralni za grosze.
W ciągu kilku lat Marie nauczyła się czytać i pisać, a także zdobyła podstawowe obycie towarzyskie. Jej niezwykła uroda – ciemne włosy, porcelanowa cera, duże oczy – szybko zwróciła uwagę paryskich dandysów. Już jako nastolatka zrozumiała, że jej wygląd może być przepustką do lepszego życia.
Droga na szczyt
Marie początkowo była "grisetką" – młodą kobietą z niższych sfer, która bywała w kawiarniach, teatrach i studiach artystów, często pełniąc rolę muzy i kochanki. Szybko awansowała do roli kurtyzany utrzymywanej przez bogatych mężczyzn.
Umiała negocjować, inwestowała w eleganckie stroje i dbała o wykształcenie. Z czasem zaczęła prowadzić własny salon, gdzie spotykali się politycy, artyści i arystokraci.
W wieku 16 lat była już znaną postacią paryskich salonów. Jej pierwszym poważnym protektorem był właściciel restauracji M. Nollet, który zapewnił jej mieszkanie i 3 tysiące franków. Gdy jego fortuna się skończyła, Marie bez wahania znalazła kolejnego opiekuna.
Najważniejszym z nich był Agenor de Gramont, przyszły książę Gramont, który nadał jej nowe, arystokratyczne imię – Marie Duplessis. To on wprowadził ją do świata wyższych sfer i nauczył manier, które pozwoliły jej uchodzić za damę.
Miłości i tragedie
Marie nie była tylko piękną kobietą – była inteligentna, dowcipna i umiała rozmawiać na każdy temat. Wśród jej kochanków znaleźli się m.in. hrabia Stackelberg, pianista Franz Liszt i hrabia Edouard de Perregaux, którego poślubiła w Londynie w 1846 roku (małżeństwo nie było uznane we Francji). W wieku 17 lat zaszła w ciążę, ale jej syn zmarł krótko po porodzie.
Najbardziej znany był jej romans z synem Alexandra Dumasa, który trwał od września 1844 do sierpnia 1845 roku. Dumas nie był w stanie utrzymać ukochanej, ale ich miłość stała się inspiracją dla powieści "Dama kameliowa", wydanej rok po śmierci Marie.
Dumas pisał: "Byłaś dla mnie wszystkim, a teraz jesteś tylko wspomnieniem". Po rozstaniu z Dumasem Marie związała się z Lisztem, który chciał zabrać ją ze sobą w trasę koncertową do Konstantynopola, ale nigdy nie dotrzymał obietnicy.
Dobroczynność i życie na kredyt
Marie Duplessis była znana z tego, że codziennie nosiła bukiet białych kamelii – symbolu czystości i elegancji. Kamelie stały się jej znakiem rozpoznawczym, a także inspiracją dla literackiego portretu Marguerite Gautier.
Jednocześnie prowadziła wystawny tryb życia: bywała w operze, jeździła konno w Lasku Bulońskim, organizowała przyjęcia i gry w karty. Jej salon odwiedzali m.in. Victor Hugo i Théophile Gautier.
Mimo luksusu, Marie często żyła na kredyt. Wydawała fortunę na stroje, biżuterię i podróże, a jej długi rosły z miesiąca na miesiąc. Była jednak także znana z dobroczynności – pomagała sierotom, wspierała upadłe kobiety i była hojną darczyńczynią dla potrzebujących. "Byłam szczera w miłości, ale nikt nigdy nie odwzajemnił moich uczuć. To największy dramat mojego życia" – wyznała przyjaciółce.
Choroba, śmierć i pogrzeb królowej Paryża
Już w wieku 20 lat Marie zaczęła chorować na gruźlicę – "białą zarazę", która dziesiątkowała Paryż w XIX wieku. Próbowała różnych kuracji, podróżowała do Anglii, by szukać ratunku, ale jej stan się pogarszał.
Ostatni raz publicznie widziano ją w styczniu 1847. Zmarła 3 lutego 1847 roku w swoim mieszkaniu przy Boulevard de la Madeleine, mając przy sobie jedynie służącą i lekarzy. Miała 23 lata.
Pogrzeb Marie odbył się na cmentarzu Montmartre i zgromadził setki osób – arystokratów, artystów, dawnych kochanków i zwykłych mieszkańców Paryża. Jej rzeczy zostały zlicytowane, by spłacić długi. Na grobie Marie do dziś składane są kamelie, a jej legenda żyje w literaturze, filmie i operze.