W trakcie popijawy skopał kolegę na śmierć i zabrał jego pieniądze. Ciało leżało na przystanku
Do zdarzenia doszło w nocy z 22 na 23 czerwca w Sztutowie. Na numer alarmowy zadzwonili przejeżdżający kierowcy, którzy zauważyli nieprzytomnego mężczyznę w pobliżu przystanku autobusowego. Na miejscu natychmiast pojawił się Zespół Ratownictwa Medycznego, który podjął próbę reanimacji. Niestety, mimo wysiłków ratowników, 52-latek zmarł. Mężczyzna był tymczasowym mieszkańcem Sztutowa i – jak się okazało – padł ofiarą brutalnego ataku.
Śledczy z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim, przy wsparciu funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Malborku, natychmiast przystąpili do działań. Przeprowadzili szczegółowe oględziny, zabezpieczyli nagrania z monitoringów, ślady biologiczne, przesłuchali świadków i wykonali eksperymenty procesowe.
Zatrzymano dwóch mężczyzn, z których jeden – 51-latek – usłyszał zarzut rozboju połączonego z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, którego następstwem była śmierć ofiary. Jak ustalili śledczy, podczas kłótni podejrzany przewrócił pokrzywdzonego, bił go i kopał po głowie, a następnie ukradł mu z portfela około 5 tysięcy złotych.
Sąd Rejonowy w Malborku, na wniosek prokuratora, zastosował wobec sprawcy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Za ten brutalny czyn grozi mu kara od 5 lat więzienia aż do dożywocia.