Wakacje na wypasie, bo "jakoś to będzie?" Nie będzie! Oto sposób, by odpocząć i nie wpaść w długi
W tym artykule:
Niewiele rodzin przygotowuje plan finansowy przed urlopem. Reszta działa na zasadzie "jakoś to będzie". Nie będzie.
Ile wydamy na wakacje 2025. Średnia kwota, a kto więcej?
W 2025 roku planujemy wydać na wakacje nieco więcej niż rok temu. Średnia deklarowana kwota wydatków na letni wypoczynek, w przeliczeniu na osobę wyniesie teraz 1 761 zł, czyli o 27 zł i niecałe 2 proc. więcej niż w 2024 r. W przypadku gospodarstw domowych planowany budżet to średnio 4 401,7 zł. Kwota ta jest o 67,3 zł wyższa niż w ubiegłym roku i aż o 1006 zł niż trzy lata temu - wynika z przedstawionego w czerwcu na konferencji prasowej raportu „Wakacyjny Portfel Polaków 2025”, przygotowanego przez Związek Banków Polskich.
- Polacy nie zamierzają rezygnować z wypoczynku i planują większe wydatki niż w ubiegłym roku, ale coraz większą wagę przywiązują do planowania wakacyjnego budżetu i bezpieczeństwa finansowego podczas wyjazdów - komentuje dr Przemysław Barbrich, dyrektor Zespołu Komunikacji i PR ZBP. - Aż 60 proc. respondentów zdecydowanie nie planuje sięgać po kredyt ani pożyczkę na wakacje, a 22 proc. raczej nie rozważa takiego kroku. To oznacza, że łącznie aż 82 proc. ankietowanych zamierza sfinansować urlop z własnych pieniędzy.
Związek Banków Polskich zaprezentował średni koszt na gospodarstwo domowe, a jak to wygląda w szczegółach?
W badaniu Intrum, firmy zajmującej się zarządzaniem wierzytelnościami i windykacją, aż 78 proc. zapytanych deklaruje, że planuje letni wypoczynek, przeznaczając na ten cel średnio 6,5 tys. zł na gospodarstwo domowe - to o ponad 1000 zł więcej niż rok wcześniej. Zawsze znajdą się również tacy, którzy jednak zdecydują się urlopować na kredyt.
Tyle osób już ma długi - liczby też z Kujaw i Pomorza
Dla wielu sięgnięcie po pożyczkę na wakacje może wydawać się jednorazowym rozwiązaniem, w rzeczywistości takie decyzje wpisują się w szerszy obraz narastającego zadłużenia. Bo już ponad ponad 2,6 mln osób w Polsce ma przeterminowane zobowiązania, których łączna wartość przekracza 86 miliardów złotych.
- Dane, o które poprosiliśmy BIK, pokazują, że w pierwszym kwartale tego roku liczba opóźniających się dłużników w województwie kujawsko-pomorskim wyniosła 164,7 tysięcy, a ich średnie zobowiązanie to 44 840 zł.
Gdy więc letni relaks będzie odbywać się kosztem innych zobowiązań finansowych, łatwo o przesunięcie priorytetów. Bo nawet jedna pominięta rata kredytu może stać się początkiem spirali zadłużenia.
Jeśli nie uwzględnimy urlopu w domowym budżecie, jego skutki będziemy odczuwać jeszcze długo po powrocie. Problem nie polega jedynie na braku pieniędzy, lecz na ich nieprzemyślanym wydawaniu - zwłaszcza gdy cała dostępna kwota przeznaczana jest na wakacje, bez uwzględnienia bieżących zobowiązań, kosztów życia po powrocie czy nieprzewidzianych kosztów.
"Jakoś to będzie". Ile osób planuje z głową wakacyjne wydatki?
Z badań Intrum nie płyną optymistyczne wnioski, ponieważ jedynie 28 proc. polskich rodzin przygotowuje szczegółowy plan finansowy przed wyjazdem. Reszta działa według zasady „jakoś to będzie”. Tymczasem brak planu to nie tylko większe ryzyko przekroczenia wydatków, ale też podatność na utratę kontroli nad budżetem, zwłaszcza gdy pojawią się dodatkowe koszty lub opóźnienia w płatnościach.
- Najgroźniejsze nie są wcale pojedyncze pożyczki na wyjazd, lecz brak świadomości, że wypoczynek to część większej układanki finansowej - komentuje Małgorzata Krzesińska, ekspertka Intrum. - Jeżeli planujemy wakacje w oderwaniu od comiesięcznych zobowiązań, skutki mogą ciągnąć się przez wiele tygodni.
Co zatem powinno znaleźć się w odpowiedzialnym planie na wakacje 2025?
- To przede wszystkim realna kalkulacja kosztów, obejmująca nie tylko noclegi, transport czy wyżywienie, ale też codzienne wydatki (od lodów po bilety wstępu), a także bufor bezpieczeństwa w wysokości co najmniej 10–15 proc. budżetu. Równolegle warto zadbać o uregulowanie kluczowych zobowiązań jeszcze przed wyjazdem oraz unikać zaciągania nowych kredytów bez jasnego planu ich spłaty - proponuje Krzesińska.