Warszawa. Brali co chcieli i wychodzili bez płacenia. W końcu się przeliczyli
Jak ustalili mokotowscy dochodzeniowcy, trzej wspólnicy mieli chrapkę na nowe ubrania i obuwie, ale nie koniecznie chcieli za nie zapłacić. Wpadli więc na pomysł, że odwiedzą kilka punktów handlowych i po prostu „wezmą ze sobą” ubrania i obuwie, które im się spodobają. Kiedy mężczyźni wychodzili z kolejnego sklepu na drodze stanęli im mokotowscy mundurowi.
Mężczyźni zostali ujęci ze sporą ilością skradzionej odzieży, którą mieli już na sobie. Zarzekali się, że część ubrań, które mieli przy sobie zakupili, ale nie pamiętają gdzie.
Pamięć im wróciła na widok policyjnych mundurów. Dwóch 25-latków i 35-latek przyznali się do przestępstwa, wyjaśniając, w jaki sposób się go dopuścili. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Następnego dnia usłyszeli zarzuty, za które grozi im kara do 5 lat więzienia. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Czynności w sprawie objęte nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów.