Warszawa: Miasto zapłaci krocie za przebudowę jednej ulicy
Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta (SZRM) rozstrzygnął przetarg na modernizację czterokilometrowego odcinka ul. Białołęckiej. Najtańsza oferta opiewała na 89,7 mln zł, najdroższa na prawie 120 mln zł. Ostatecznie wybrano propozycję firmy Skanska za 95,7 mln zł.
Białołęcka najdroższą inwestycją drogową na dzielnicy
To rekordowa kwota, jeśli porównać ją z niedawną przebudową ul. Kąty Grodziskie, gdzie za 35,5 mln zł powstała nowa jezdnia, chodniki, oświetlenie i nasadzenia drzew. Dla kontrastu - koszt modernizacji Białołęckiej zbliża się do ceny budowy dużej pływalni przy ul. Ostródzkiej.
Co zmieni się na Białołęckiej?
Przebudowa obejmie odcinek od ul. Kopijników do Ketlinga. Powstanie jedna jezdnia z dwoma pasami, obustronne chodniki, dwukierunkowa droga rowerowa, sygnalizacja świetlna i ronda. Projekt przewiduje też nowe przejścia dla pieszych, przystanki autobusowe, oświetlenie i odwodnienie. Prace potrwają 2,5 roku.
Droga przez mękę i lata opóźnień
O konieczności modernizacji ul. Białołęckiej mówi się od 2016 roku. Początkowo planowano kilka inwestycji równocześnie - m.in. Białołęcką, Kąty Grodziskie oraz Kołacińską wraz z Szynową. W praktyce udało się zrealizować tylko jedną z nich, a koszty w tym czasie wzrosły lawinowo.