Wciąż nie ma chętnych na zakup EdenGreen w Rydzynie. Centrum SPA pod Lesznem od lat stoi puste
EdenGreen był w rękach rodziny Piwońskich
Postawiony w 2012 roku EdenGren w Rydzynie miał kosztować osiem milionów. Z czego 2,4 mln złotych pochodziło z dotacji unijnych. Sprawa pieniędzy od początku budziła duże kontrowersje, bo dotacje przyznano córce polityka, Krzysztofa Piwońskiego.
Wpływowy ojciec był starostą leszczyńskim, burmistrzem Rydzyny, radnym Sejmiku Wojewódzkiego i szefem Platformy Obywatelskiej w Lesznie.
Biznes w odnowę biologiczną nie szedł tak jak oczekiwano i centrum SPA w Rydzynie zamknięto trzy lata później. Tuż po zakończeniu okresu potrzebnego do spełnienia warunków unijnej dotacji. EdenGreen zmienił właściciela jesienią 2015 roku.
„Kontrakt został rozliczony i zrealizowany w stu procentach, co potwierdziła kontrola Urzędu Marszałkowskiego" mówiła dekadę temu była właścicielka EdenGreen.
Kupił EdenGreen i chce go sprzedać
- Gdy widzę losy takich inwestycji jak ta, postawionych w dużej mierze za unijne dotacje, to zastanawiam się po co nam taka Unia, z tą chmara wysoko wynagradzanych urzędników w Brukseli, którzy klepną każdą bezsensowną z biznesowego punktu widzenia inwestycję, byle miała polityczne poparcie - mówi z kolei Zbigniew Greźlikowski, dziennikarz od wielu lat związany z ziemią leszczyńską.
Zamknięty EdenGreen niszczeje. Po dziesięciu latach tynki wymagają naprawy, szyby oklejono ciemną folią, a na piętrze wciąż znajduje się sprzęt sportowy.
- Największe wrażenie robiła najniższa kondygnacja, z saunami i małym basenem, przepięknie i nowocześnie urządzona - wspomina Z. Greźlikowski.
Redakcja skontaktowała się z osobą, która stoi za sprzedażą EdenGreen, w sprawie ceny za obiekt w czerwcu 2025 roku. Usłyszeliśmy, że właściciel oczekuje 4 600 000 złotych.