Wejherowo: Dawne rzemiosło oraz emocjonujące sceny walki
Szczęk broni, wystrzały karabinów, a także piękne stroje z epoki oraz dawne rękodzieło. Tego wszystkiego można było doświadczyć w sobotę, 19 lipca w centrum Wejherowa. Już od rana za sprawą rekonstruktorów z grupy Tempora Militum, rejon ul. Wałowej 13A zamienił się w dzielnicę XVII-wiecznych rzemieślników.
Zainteresowani mogli przyjrzeć się tu pracy kowali czy skrybów. Głodni emocji zaś mieli okazję wziąć udział w lekcjach szermierki. Mistrzowie chętnie opowiadali też o swym fachu. Z kolei o pyszne, staropolskie dania zadbały panie z KGW w Orlu, dopełniając szczególnej atmosfery wydarzenia.
Emocjonujące widowisko
Swoistym zwieńczeniem sobotniej podróży w czasie była inscenizacja pojmania Piotra Sarpskiego. Ów komendant fortu w Pucku, będąc pod wrażeniem postępów szwedzkiej armii (m.in. zdobycia zamku w Malborku) postanowił przejść na stronę wroga i oddać miasto Szwedom. Nie brakowało jednak przeciwników tego pomysłu, wśród których znaleźli się nawet oficerowie Sarpskiego - Feliks Niewiarowski i Abraham Halbreute.
To właśnie scenę walki ze zdrajcą zaprezentowali w sobotę wejherowscy rekonstruktorzy. W zadbanych zbrojach i pośród dymu z broni palnej dali oni nie lada widowisko. Nie powinno więc dziwić, że liczna grupa widzów z zaciekawieniem obserwowała sceny - jakby historia działa się na ich oczach.
- Wielkie brawa dla wszystkich grup rekonstrukcyjnych. Daliście pokaz pełen pasji i serca do historii - krótko podsumowują same władze Wejherowa.
W inscenizacji wystąpiło ok. 50 osób.