W tym artykule:
- RSV, grypa i COVID-19 - sezon zaskakująco spokojny
- Sytuacja na oddziale zakaźnym: spadek zachorowań, ale pełne obłożenie
- W przychodniach także spokojniej. "Jest mniej infekcji, ale nie są łagodniejsze"
- Pogoda, odporność i zachowania pacjentów - dlaczego chorujemy mniej?
- Dane z sanepidu: wyraźny spadek COVID-19, ale wzrost RSV w skali roku
- Bostonka najczęstszą chorobą zakaźną wśród dzieci
- Ospa, krztusiec i borelioza - sytuacja stabilna, ale z wyraźnymi trendami
- Sezon spokojny, ale nie zakończony
RSV, grypa i COVID-19 - sezon zaskakująco spokojny
Zaskakująco dobrą sytuację epidemiologiczną wśród dzieci potwierdza prof. Magdalena Figlerowicz, ordynator oddziału zakaźnego w Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera w Poznaniu.
Uchwycił go monitoring. Nagranie z Rossmanna trafiło do sieci
- Mamy stosunkowo mało zakażeń typowych dla tego okresu. Nie mamy dzieci z zakażeniem RSV, pojedyncze dzieci z grypą i z COVID-em - mówi.
Rok temu sytuacja wyglądała odwrotnie. Fala zakażeń RSV rozpoczęła się wcześniej, a szpitale były pełne. W tym sezonie - jak wskazują lekarze - infekcje pojawiają się, ale zdecydowanie rzadziej.
Podobne obserwacje przedstawia wirusolog prof. Ewelina Gowin z Wielkopolskiego Centrum Pediatrii:
- Trafiają do nas pojedyncze przypadki dzieci chorych na grypę, RSV oraz COVID-19. Nie ma zwiększonej liczby zachorowań. Myślę, że duże znaczenie ma odporność populacyjna. W poprzednich latach tych zachorowań było tak dużo, że część dzieci jest po prostu odporna w kolejnym sezonie.
Sytuacja na oddziale zakaźnym: spadek zachorowań, ale pełne obłożenie
Prof. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia, zwraca uwagę, że choć liczba infekcji spada, oddział pozostaje pełny. Nie tylko z powodu COVID-19, RSV i grypy.
Do szpitala trafiają przede wszystkim seniorzy, często z wieloma chorobami współistniejącymi. Prof. Mozer-Lisewska wyjaśnia, że są to pacjenci bardzo często schorowani, z niewydolnością krążenia, cukrzycą, nadciśnieniem, otyłością, a tego typu schorzenia predysponują do cięższych przebiegów i nadkażeń.
Choć spadła liczba infekcji dróg oddechowych, oddział jest zajęty z powodu innych chorób zakaźnych, jak wirusowe zapalenie wątroby typu A - tzw. żółtaczka pokarmowa. U części pacjentów wykrywany też jest współistniejący niedobór odporności. Leczą się również chorzy z wirusowym zapaleniem wątroby typu C w ramach programów terapeutycznych. Te schorzenia występują także u starszych pacjentów.
Jeśli chodzi o przebieg infekcji oddechowych, ordynator zaznacza, że każdy przypadek jest indywidualny. W szpitalu są przebiegi ciężkie - z niewydolnością oddechową czy zapaleniem płuc przy COVID-19 - ale zdarzają się również pacjenci, u których zakażenie wykrywa się przypadkowo, bez rozwiniętych objawów klinicznych.
W przychodniach także spokojniej. "Jest mniej infekcji, ale nie są łagodniejsze"
Violetta Fiedler-Łopusiewicz, lekarz rodzinny z poznańskiej przychodni Pro Medica Familia, mówi o mniejszej liczbie pacjentów z infekcjami niż rok wcześniej: - Faktycznie mamy trochę infekcji, ale rok temu było ich znacznie więcej. Widzę to po testach, które robimy.
Co ciekawe, według niej duże znaczenie mają zachowania pacjentów: - Pacjenci chodzą w maseczkach, co mi się bardzo podoba. Myślę, że to i szczepienia przynoszą efekt.
Jednocześnie ostrzega, że nie wszystkie przebiegi są łagodne: - To, że infekcji jest mniej, nie znaczy, że są łagodniejsze. Zdarzają się długie, przedłużające się infekcje, czasem dochodzi do nadkażenia bakteryjnego i musimy podać antybiotyk.
Pogoda, odporność i zachowania pacjentów - dlaczego chorujemy mniej?
Lekarze wskazują kilka możliwych przyczyn niższej liczby zachorowań:
- odporność populacyjna po bardzo ciężkim poprzednim sezonie,
- szczepienia,
- stosowanie maseczek przez część pacjentów,
- łagodna jesień - dopiero po 15 listopada zaczęło się znacznie ochładzać.
Prof. Figlerowicz podsumowuje, że być może fala zakażeń przesunie się w czasie - tak już kiedyś bywało.
Dane z sanepidu: wyraźny spadek COVID-19, ale wzrost RSV w skali roku
COVID-19
W porównaniu z 2024 rokiem, liczba przypadków COVID-19 w okresie styczeń-listopad 2025 spadła w analogicznym okresie.
• W 2024 r. - 30 089 przypadków (do końca listopada),
• W 2025 r. - 21 276 przypadków (do 15 listopada).
Hospitalizacje spadły z 1805 do 794.
W kategorii "przypadki możliwe":
• 2024 r. - 1253 przypadków
• 2025 r. - 662 przypadki
GRYPA
Mimo spokojnej sytuacji w szpitalach, sanepid odnotował wzrost laboratoryjnie potwierdzonych zakażeń - zwłaszcza tych wykrytych testami antygenowymi COMBO:
• 2024 r. - 18 114 przypadków (do końca listopada),
• 2025 r. - 60 997 przypadków (do 15 listopada).
Jednak lekarze podkreślają, że wiele z tych zgłoszeń to wynik większej dostępności testów, a nie ciężkiego przebiegu choroby.
RSV
Tu sytuacja wygląda podobnie:
• 2024 r. - 6091 przypadków (do końca listopada),
• 2025 r. - 11 876 przypadków (do 15 listopada).
Wzrost jest znaczący, ale większość przypadków w 2025 r. dotyczyła fal wczesnowiosennych, a obecnie dzieci z ciężkimi zakażeniami RSV w szpitalu praktycznie nie ma.
Bostonka najczęstszą chorobą zakaźną wśród dzieci
Według danych ze szpitali, to właśnie enterowirusy, czyli tzw. bostonka, są obecnie dominującą infekcją dziecięcą.
- Najpopularniejszą chorobą zakaźną są zakażenia enterowirusowe - choroba rąk, stóp i jamy ustnej (tzw. bostonka). Tych przypadków jest najwięcej - mówi prof. Gowin.
Ospa, krztusiec i borelioza - sytuacja stabilna, ale z wyraźnymi trendami
Ospa wietrzna
• W 2024 r. - 14 204 przypadków (do końca listopada),
• W 2025 r. - 11 230 przypadków (do 15 listopada).
Spadek jest zauważalny, ale ospa nadal należy do najczęstszych chorób zakaźnych w Wielkopolsce.
Krztusiec
Rok 2025 przyniósł mniejszą liczbę zachorowań:
• 2024 r. - 2165 przypadki (do końca listopada),
• 2025 r. - 1042 przypadki (do 15 listopada).
Borelioza
W przeciwieństwie do wielu infekcji wirusowych, wciąż rośnie:
• 2024 r. - 1602 przypadków (do końca listopada),
• 2025 r. - 2927 przypadków (do 15 listopada).
Neuroborelioza utrzymuje się na stałym, niskim poziomie (ok. 30-35 przypadków w roku).
Sezon spokojny, ale nie zakończony
Chociaż tegoroczna jesień przynosi znacznie mniej infekcji niż w ubiegłych latach, lekarze apelują o czujność - szczególnie wobec małych dzieci i seniorów. Zmieniająca się aura, powroty do zamkniętych przestrzeni i nadchodzący okres świątecznych spotkań mogą jeszcze odwrócić dotychczasowe trendy.