Wilkowice: Łuszcząca się farba i zabite okna na zamkniętym dworcu
Czas niszczy budynek dawnego dworca PKP w Wilkowicach
Akcja modernizacji kolejowych dworców prowadzona przez PKP nie objęła dworca w Wilkowicach. Choć opuszczony budynek jest ruiną, to dla wielu mieszkańców Wilkowic ma dużą wartość sentymentalną.
Mieszkańcy Wilkowic z sentymentem wspominają dworzec kolejowy
- Codziennie przez wiele lat dojeżdżałem z wilkowickiego dworca pociągiem do pracy, dlatego mam do tego miejsca olbrzymi sentyment - wyjaśnia Jerzy, emerytowany kolejarz.
Męzczyzna wspomina rodzinne wyjazdy z dworca w Wilkowicach do Boszkowa. Wyruszający w Lesznie pociąg był wypełniony po brzegi ludźmi z plecakami, kocami i koszami - wszyscy jechali do najpopularniejszego w okolicach kurortu wypoczynkowego.
- Jeszcze w latach 90. niewielu jeździło do Boszkowa samochodami. W wakacje - letni rozkład pociągów był tak ułożony, że pociągi kursowały praktycznie co godzinę. I wszystkie składy wypełnione były turystami - dodaje.
Dziś nieliczni pasażerowie czekają na pociąg w Wilkowicach pod wiatą. Zresztą niewielu decyduje się na podróż pociągiem do Leszna, bo to tylko kilka kilometrów, które można przejechać dobrze utrzymaną ulicą Lipową.
Modernizacja dworców kolejowych ominęła Wilkowice
Akcja ratowania budynków dworcowych objęła graniczące z Wilkowicami, Leszno. Budynek wewnątrz przebudowano, a elewację odświeżono. Sama stacja kolejowa została zmodernizowana, ale tylko w połowie. Niezelektryfikowana część po zachodniej stronie budynku dworcowego czeka wciąż na modernizację.