Wrocław: Dyniowe Szaleństwo na bazarze

Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia. Mieszkańcy Wrocławia mogli zjeść coś na ciepło i na słodko. Mogli również rozgrzać się dyniową latte, grzańcem z miodu pitnego oraz z wina. Uczestnicy wydarzenia mieli możliwość kupić sporo ciekawych, lokalnych produktów.

Dyniowe Szaleństwo w bazarze dawna pralniaDyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia. Mieszkańcy Wrocławia mogli zjeść coś na ciepło i na słodko. Mogli również rozgrzać się dyniową latte, grzańcem z miodu pitnego oraz z wina. Uczestnicy wydarzenia mieli również możliwość kupić sporo ciekawych, lokalnych produktów
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Adrian Woźny
Adrian Woźny
  • Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia
  • Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia
  • Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia
  • Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia
  • Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia
[1/5] Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia. Mieszkańcy Wrocławia mogli zjeść coś na ciepło i na słodko. Mogli również rozgrzać się dyniową latte, grzańcem z miodu pitnego oraz z wina. Uczestnicy wydarzenia mieli też możliwość kupić sporo ciekawych, lokalnych produktów Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Adrian Woźny

Czym jest Dyniowe Szaleństwo?

W tym roku odbyła się piąta odsłona Dyniowego Szaleństwa na Bazarze Dawna Pralnia. Podczas wydarzenia można było spotkać wielu znakomitych pasjonatów, którzy inspirują, wytwarzają cudności, edukują i karmią. Nie zabrakło również atrakcji dla dzieci. Dzieci mogły bawić się podczas warsztatów, gier i zabaw. Tematem przewodnim całego wydarzenia jest dynia, odmieniana na większości stoisk przez wszystkie możliwe przypadki. Uczestnicy Dyniowego Szaleństwa mogli zjeść coś na ciepło i na słodko. Mogli również rozgrzać się dyniową latte, grzańcem z miodu pitnego oraz z wina. Uczestnicy wydarzenia mieli możliwość kupić sporo ciekawych, lokalnych produktów.

Podczas wydarzenia można było znaleźć dwa centralne stoiska. Pierwszym z nim był Master Catering, w którym Gosia do rangi prawdziwej sztuki wyniosła lepienie pierogów oraz gotowanie zup. Master Catering dostarczył również świeże wyroby garmażeryjne bez konserwantów oraz zupy w słoikach. Drugim ważnym stoiskiem był Dyniowy zakątek, gdzie można było posmakować dyniowych wypieków. W ofercie były bułeczki wytrawne i na słodko, chałki i chlebki dyniowe, serniki, keksy, szarlotki, przetwory z pazurem (chuttney, ivar, paprykarz, leczo) i nie tylko (musy, konfitury, dżemy).

Podczas wydarzenia można było też znaleźć inne wyroby, były to między innymi: kanapki z chleba i focacci własnego wypieku z różnymi dodatkami, kombuczę własnej produkcji, gorący ramen, dżemy i syropy z własnego gospodarstwa rolnego, syropy kwiatowe (z róży, lawendowy, z lilaka), kremy orzechowe, przetwory z borówki, żurawiny, czarnego bzu, rokitnika, konfitury, soki, syropy, susze, marmoladki (żelki), produkty i rękodzieło lawendowe (olejek, hydrolaty, mydełka, woreczki zapachowe, poduszki relaksacyjne), produkty fair trade i rękodzieło z Afryki Zachodniej, biżuteria, odzież, dzieła sztuki, rzeźby z drewna, tradycyjne nigeryjskie przekąski, organiczne kosmetyki, autorska biżuteria z kamieni naturalnych i pereł, unikatowe projekty hand made oraz wiele więcej wyrobów, które można zobaczyć na galerii zdjęć.

Co o Dyniowym Szaleństwie mówi właściciel terenu i organizator wydarzenia?

To już piąta edycja. Bardzo nam się to podoba. Akurat jest jesień, także bardzo sympatycznie to wszystko wygląda. Przyszli świetni wystawcy. Wszystko oparte na rzemiośle, rękodziele i na wytworach domowo-garażowych, co wspieramy. Dawna Pralna ogólnie opiera się na takich inicjatywach rzemieślniczych, gdzie skupiamy restauracje. Docelowo ma ich być około dziesięciu. Oprócz tego mamy działalności, które są towarzyszące, typu salony fryzjerskie, zakłady tatuażu, studia fotograficzne, bawialnie dla dzieci, sala taneczna i oczywiście teatr. Wszystkie takie inicjatywy popieramy. Bardzo nam miło, że najemcy znajdują to miejsce oraz klienci znajdują miejsca naszych najemców. Tworzymy pewnego rodzaju społeczność, która myślę, że wychodzi naprzeciw potrzebom mieszkańców nie tylko mieszkających tutaj w pobliżu, ale też chyba szerzej, bo z tego co się orientuję, to odwiedzają nas goście z różnych części Wrocławia. Jest nam bardzo miło - mówi Dariusz Rosiak, właściciel Dawnej Pralni.

Prowadzę sklep o nazwie Delikatesy Rzemieślnicze, Bazar Dawna Pralnia. My jako sklep organizujemy Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia. Dzięki świetnej współpracy i uprzejmości właściciela mamy do dyspozycji ten teren i możemy zaprosić wystawców. My jesteśmy delikatesami rzemieślniczymi, więc mamy bardzo dużo towarów rzemieślniczych, nie marketowych, które bardzo ciężko jest dostać. Mają one dobry skład i wytwarzane są tradycyjnymi metodami. Myślę, że we Wrocławiu są ze dwa podobne miejsca. Chcemy wspierać małych wytwórców, którzy własnymi pomysłami i pracą własnych rąk potrafią zrobić cudeńka. Na myśli mam zarówno rzeczy kulinarne, jak i całą masę rękodzieła. Nie chodzi nam o to, żeby konkurować z innymi jarmarkami wielkimi we Wrocławiu. To jest lokalne wydarzenie. Gości przychodzi dużo z okolic, czyli z Księża Małego, Brochowa, Tarnogaju oraz Przedmieścia Oławskiego. Dzięki dobrej promocji wydarzenia przychodzą do nas też goście z całego miasta - twierdzi Paweł Pasławski, właściciel Delikatesów Rzemieślniczych, Bazar Dawna Pralnia.

Co o Dyniowym Szaleństwie sądzą uczestnicy wydarzenia?

My za każdym razem przyjeżdżamy tutaj. Jest dużo ciekawych wystawców. Można tutaj super rzeczy kupić, takich, których na co dzień nie spotka się w sklepie. Jest smaczne jedzenie. Świetnie, że wszystko wokół dyni faktycznie się kręci. Jest super. Polecamy - mówi Łukasz i Agnieszka, mieszkańcy Wrocławia.

Mieszkam po sąsiedzku, więc mam relatywnie blisko. Zawsze, jak tutaj u nas w okolicy się coś dzieje, to staram się uczestniczyć w życiu społecznym. Super produkty można tu kupić. Jest po drodze do Parku Wschodniego, w którym byliśmy z dzieckiem na spacerze - twierdzi Grzegorz Krzemiński, mieszkaniec Wrocławia.

Wybraliśmy się z córką na warsztaty w klimatyce dyniowej. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Jest to bardzo klimatyczne miejsce. Długo to była ruina. Wcześniej takie rzeczy za granicą widziałem. Tutaj udało się odtworzyć taki klimat połączenia totalnej nowoczesności z ożywieniem starego poindustrialnego miejsca - mówi Wojciech Worecki, mieszkaniec Wrocławia.

Wybrane dla Ciebie
Bełchatów: Bieg "Piątka szyta na miarę". Wręczono nagrody
Bełchatów: Bieg "Piątka szyta na miarę". Wręczono nagrody
Leszno: XII Dzień Kolekcjonera - pasjonaci wystawili swoje zbiory
Leszno: XII Dzień Kolekcjonera - pasjonaci wystawili swoje zbiory
Ulepszone modem Clive Barker's Undying. Idealna na jesienne wieczory
Ulepszone modem Clive Barker's Undying. Idealna na jesienne wieczory
Sandomierz: Gromadził nielegalną broń i amunicję
Sandomierz: Gromadził nielegalną broń i amunicję
Historie z II wojny światowej. Snajperzy strzelali, on orał pole
Historie z II wojny światowej. Snajperzy strzelali, on orał pole
Poznań: Klub Curlingowy chce przybliżyć sport mieszkańcom miasta
Poznań: Klub Curlingowy chce przybliżyć sport mieszkańcom miasta
Kielce: Oszukał seniorkę. Został zatrzymany na gorącym uczynku
Kielce: Oszukał seniorkę. Został zatrzymany na gorącym uczynku
Wrocław: Crystal Cup 2025 i Dzień Województwa Dolnośląskiego na Partynicach. Tak mieszkańcy Wrocławia bawili się na torze wyścigów konnych
Wrocław: Crystal Cup 2025 i Dzień Województwa Dolnośląskiego na Partynicach. Tak mieszkańcy Wrocławia bawili się na torze wyścigów konnych
Poznań: Grunwald Poznań lepszy od Stelli Gniezno. Ważne zwycięstwo hokeistów na trawie
Poznań: Grunwald Poznań lepszy od Stelli Gniezno. Ważne zwycięstwo hokeistów na trawie
Józefów: Halloween na amerykańskiej farmie dyniowej. Całe rodziny bawiły się w Westernlandzie
Józefów: Halloween na amerykańskiej farmie dyniowej. Całe rodziny bawiły się w Westernlandzie
Ciechanów: Dramat podczas remontu. Ściana runęła na dwóch robotników
Ciechanów: Dramat podczas remontu. Ściana runęła na dwóch robotników
Jedlinia-Letnisko: Znamy szczegóły głośnej zbrodni
Jedlinia-Letnisko: Znamy szczegóły głośnej zbrodni