Wrocław: Dziwna trasa samolotu. Przez kilka godzin robił kółka. Dlaczego?
W poniedziałek (20 października) około godziny 10 z wrocławskiego lotniska wzbiła się w powietrze Papuga. To potoczna nazwa samolotu Beech King Air 350i. Maszyna została "ochrzczona" w ten sposób, ze względu na swój wygląd.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, warto poszukać zdjęć ze zbliżeniem na kadłub. Widać tam zarówno grafikę, jak i napis: "Papuga".
Zobacz też: Ile zarabia żołnierz zawodowy na rękę w 2025? Podwyżki dla wojska w 2026 roku - płace od szeregowego do generała
Statek należy do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PANSA). Nad stolicą Dolnego Śląska latał przez blisko 3 godziny. Okazuje się, że miał konkretne zadanie. Jak tłumaczy Marcin Hadaj, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej realizuje okresowe obloty systemu ILS na lotnisku we Wrocławiu.
Są niezbędne, w celu regularnego sprawdzania działania systemu precyzyjnego podejścia do lądowania - mówi Marcin Hadaj, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Papuga od lat pełni w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej funkcję kontrolno-pomiarową. Zastąpiła w tej roli wysłużoną maszynę L410 Turbolet. Już dwa lata temu informowaliśmy Czytelników portalu gazetawroclawska.pl o jej nietypowych lotach.
"Inspekcja Lotnicza właśnie przy pomocy "samolotu - papugi" w określonym czasie musi sprawdzić z powietrza poprawność działania tych wszystkich urządzeń, dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Aparatura zamontowana na pokładzie "papugi" przy pomocy specjalistycznego oprogramowania umożliwia odbiór sygnałów nawigacyjnych i ich szczegółową analizę" - pisaliśmy we wrześniu 2023 roku.
Samolot zakończył swój lot około godziny 13.