Wtedy Marienburg stał się Malborkiem. Nowa wystawa w miejskim muzeum na 80 rocznicę zakończenia II wojny światowej
Wystawa „Marienburg – Malbork 1945. Koniec i początek”
Zespół Muzeum Miasta Malborka nad przygotowaniem tej ekspozycji pracował przez kilka miesięcy: od scenariusza, wyboru eksponatów, po realizację graficzną i... realizację architektoniczno-budowlaną wykonaną we własnym zakresie. Efekty, czyli skondensowaną opowieść o czasie, w którym miasto Marienburg stało się Malborkiem, od 9 maja można oglądać w piwnicach malborskiej instytucji przy ul. Kościuszki 54.
Wystawa powstała z myślą o ludziach, dla których ten kawałek ziemi kojarzy się z tęsknotą, rodzinnym domem, który musieli opuścić i nigdy więcej tu nie powrócili (w przyszłości zostanie pokazana w Niemczech w Muzeum Prus Zachodnich - dop. red.). Powstała też z myślą o ludziach, którzy pozostawili wszystko, co mieli, i wyruszyli w nieznane, poszukując nowego miejsca na ziemi. Wspólnym mianownikiem dla jednych i drugich stało się miasto nad Nogatem: Marienburg, Malbork – mówił podczas otwarcia ekspozycji Tomasz Agejczyk, dyrektor Muzeum Miasta Malborka.
Historyk przypomniał, że już latem 1944 roku Niemcy wiedzieli, że trzeba przygotować się na ewakuację. W tym celu zostały opracowane szczegółowe plany pod kryptonimem „Ewa”, które obejmowały bezpieczną ucieczkę przed frontem, zniszczenie urządzeń gospodarczych, wywiezienie sprzętu i inwentarza rolnego.
- Gauleiter Albert Foster twierdził, że Prusy Zachodnie są najbezpieczniejszym miejscem w Rzeszy i ogłosił, że sam wyda rozkaz o ewakuacji, ale dopiero wtedy, gdy będzie to potrzebne. Opóźnienie w ewakuacji pociągnęło za sobą śmierć i niewypowiedziane cierpienie setek tysięcy ludzi, w tym mieszkańców Malborka – opowiadał Tomasz Agejczyk. – Wystawa w kilku salach pokazuje fragment 1945 roku, w 80 lat po zakończeniu etapu miasta niemieckiego i powstania nowego miasta polskiego, kiedy nasi przodkowie przybyli na ten teren, nie wiedząc, co ich czeka po długiej tułaczce, najczęściej zza Buga. Ci, którzy przybyli pierwszym transportem w maju 1945 r., zobaczyli zniszczone miasto, zniszczony zamek w 45 procentach, zniszczone piękne Niskie i Wysokie Podcienia, tragizm ulicy Langgasse, przy której mieści się dziś nasze muzeum. Ta wystawa opisuje tragizm zwykłych ludzi, zwykłych mieszkańców.
Częścią nowej ekspozycji jest przearanżowana i zmniejszona wystawa o Stalagu XXB, który w czasie II wojny światowej działał w niemieckim Malborku. Tuż przed nadejściem Armii Czerwonej jeńcy zostali pognani w marszu, który dla wielu zakończył się śmiercią. W tym samym czasie – i tu przechodzi się do kolejnej części wystawy – zaczęła się ewakuacja niemieckiej ludności cywilnej. Idąc dalej, oglądamy oblężenie miasta i zamku przez Armię Czerwoną widziane z perspektywy obrońców i oblegających. Na koniec mamy przyjazd nowych mieszkańców – Polaków, pierwsze miesiące i lata już w polskim Malborku.
CZYTAJ TEŻ: Obchody Narodowego Dnia Zwycięstwa 2025 w Malborku
Na wystawie jest i fragment "zniszczonego Malborka"
Do opowiedzenia tej historii miejscy muzealnicy wykorzystali zdjęcia z zasobów Muzeum Miasta Malborka, Archiwum Państwowego w Gdańsku, z rzadka z Narodowego Archiwum Cyfrowego, reprodukcje różnego rodzaju dokumentów, ale też oryginalne eksponaty. Są to m.in. przedmioty codziennego użytku, dokumenty, elementy garderoby. Zarówno tych, którzy musieli opuścić Marienburg – przekazane kilka lat temu, jeszcze przed utworzeniem MMM, z archiwum w Hamburgu. Jak i powojennych osadników, po których pamiątki podarowali do zbiorów malborskiej instytucji obecni mieszkańcy Malborka. Zresztą, niektórzy zwiedzający podczas wernisażu rozpoznawali rodzinne „skarby”.
Elementy militarne, które posłużyły do odtworzenia postaci żołnierzy radzieckich i niemieckich, z umundurowaniem i uzbrojeniem włącznie, zostały wypożyczone przez lokalnych kolekcjonerów. Na pewno uwagę zwraca też aranżacja wystawy, zwłaszcza część imitująca „zniszczenia wojenne”, w tym m.in. specjalnie wybudowana ściana z oryginalnymi oknami z przedwojennego Malborka. To okienka przekazane na stan Muzeum Miasta Malborka po ubiegłorocznym remoncie Ratusza Staromiejskiego.
Warto pójść, na spokojnie wszystko poczytać, obejrzeć, poświęcając pewnie dobrych kilkadziesiąt minut, jeśli nie więcej, bo ekspozycja jest naszpikowana cennymi, ciekawymi, różnorodnymi informacjami. A powstała we współpracy z niemieckim Muzeum Prus Zachodnich oraz dzięki wsparciu ze strony Ministerstwa Kultury Niemiec i Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Dodajmy, że z częścią opowiadającą o walkach o miasto ściśle wiąże się – i zostały tam szerzej przedstawione – nowa publikacja wydana przez Muzeum Miasta Malborka, czyli książka „Ostatnie oblężenie. Marienburg – Malbork 1945” autorstwa dr. Tomasza Glinieckiego, której promocja odbyła się 7 maja.