Bohaterka Afryki. Zbudowała miasto i uratowała tysiące
Gdy miała dwanaście lat, straciła matkę, a na jej barki spadła odpowiedzialność za całą rodzinę. Paradoksalnie ją to wzmocniło i sprawiło, iż stała się później jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet Afryki.
Trudne dzieciństwo
Rok 1947. W Mogadiszu rodzi się dziewczynka, która już w wieku dwunastu lat straciła matkę. Z dnia na dzień musiała stać się opiekunką dla czterech młodszych sióstr. Wspomnienie matki, która zmarła przez komplikacje porodowe, na zawsze wpisało się w jej serce. I to właśnie wtedy narodziło się w niej pragnienie, by pomagać innym kobietom.
Nie było łatwo. Życie w Somalii nie rozpieszczało, a dziewczynki rzadko mogły marzyć o nauce. Hawa Abdi jednak nie zrezygnowała. Dzięki stypendium wyjechała do Kijowa, gdzie w 1971 roku ukończyła medycynę.
Po powrocie do kraju postanowiła, że nie poprzestanie na jednym kierunku. Zdobyła także dyplom prawnika, by jeszcze skuteczniej walczyć o prawa kobiet.
Pionierka somalijskiej medycyny
Hawa Abdi była pierwszą kobietą w Somalii, która została ginekologiem. W latach 80. wykładała na uniwersytecie, ale jej prawdziwą misją była pomoc tym, którzy nie mieli nikogo. W 1983 roku otworzyła niewielką klinikę. Początkowo przyjmowała kilkadziesiąt pacjentek dziennie – głównie kobiety w ciąży, matki z dziećmi, osoby, które nie miały szans na opiekę w państwowych szpitalach.
Z czasem klinika rozrosła się do szpitala na 400 łóżek. Hawa nie tylko leczyła – edukowała, walczyła z przemocą wobec kobiet, mówiła głośno o problemach, o których inni milczeli.
Jej działania wyznaczały nowe standardy w opiece nad kobietami w Somalii, gdzie tradycja często była silniejsza niż prawo.
Wojna domowa i narodziny Hope Village
Kiedy w 1991 roku w Somalii wybuchła wojna domowa, Hawa Abdi nie opuściła swojego kraju. Wokół jej kliniki zaczęli gromadzić się uchodźcy. Najpierw rodziny pracowników, potem sąsiedzi, w końcu tysiące ludzi uciekających przed konfliktem.
W najtrudniejszych latach, gdy głód i przemoc wszystkim zaglądały w oczy, na 1300 akrach ziemi schronienie znalazło nawet 90 000 osób.
Tak narodziła się Hope Village – miejsce, które z czasem stało się samowystarczalną społecznością. Szpital, szkoły, centrum edukacji kobiet, projekty rolnicze – to wszystko powstało dzięki determinacji jednej kobiety. Hawa ustaliła jasne zasady: tu nie ma miejsca na przemoc, podziały klanowe czy dyskryminację. Każdy, kto szukał pomocy, był traktowany z szacunkiem.
Odwaga w obliczu zagrożenia
Najtrudniejsze chwile przyszły w 2010 roku, gdy islamscy bojownicy zaatakowali szpital. Zażądali, by Hawa oddała im kontrolę nad placówką. Została uwięziona, grożono jej śmiercią. Ale nie ustąpiła. "Jeśli umrę, umrę razem z moimi ludźmi" – powiedziała napastnikom.
Jej postawa poruszyła nie tylko uchodźców, ale i światową opinię publiczną. Kobiety z obozu protestowały, a milicjanci musieli się wycofać, zostawiając Hawę i jej szpital w spokoju.
Nie był to jedyny raz, gdy ryzykowała życiem dla innych. Przez lata jej szpital był neutralnym azylem – leczyła wszystkich, niezależnie od pochodzenia czy przekonań. Pracowała niemal bez wytchnienia, wspierana przez swoje córki, które poszły w jej ślady i zostały lekarkami.
Międzynarodowe uznanie i spuścizna
Za swoje dokonania Hawa Abdi otrzymała wiele nagród, m.in. Roosevelt Four Freedoms Award, John Jay Justice Award, Vital Voices Women of the Year Award. W 2012 roku była nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla. Jej działalność doceniły światowe autorytety, a jej nazwisko stało się symbolem odwagi i walki o prawa kobiet.
Po śmierci w sierpniu 2020 roku jej dzieło kontynuują córki – Deqo i Amina. Fundacja Dr Hawa Abdi wciąż prowadzi projekty medyczne i edukacyjne w Somalii, a Hope Village pozostaje miejscem, gdzie nadzieja jest silniejsza niż strach.