Z bronią w ręku napadł na stację paliw w Skierniewicach. Wpadł, gdy kilka godzin później przyszedł przeprosić
W nocy 14 czerwca 2025 roku do skierniewickiej komendy wpłynęło zgłoszenie o napadzie na stację paliw w mieście. Z relacji pracownika wynikało, że kierowca czarnego hyundaia najpierw zatankował samochód, po czym wszedł do budynku, trzymając przedmiot przypominający broń palną. Zażądał od sprzedawcy gotówki oraz kilku paczek papierosów. Po otrzymaniu pieniędzy i siedmiu paczek papierosów odjechał. Policjanci kryminalni natychmiast podjęli działania i dzięki szybkim ustaleniom zidentyfikowali sprawcę. Mając na uwadze możliwość, że napastnik może być uzbrojony, funkcjonariusze zachowali szczególne środki ostrożności.
Kilka godzin później 33-letni mieszkaniec powiatu brzezińskiego został zatrzymany, gdy... wrócił na stację, by przeprosić za swój czyn. W jego aucie policjanci znaleźli przedmiot przypominający broń, który okazał się pistoletem pneumatycznym, a także noże kuchenne i niewielką ilość marihuany. Przedmioty zostały zabezpieczone. Mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju i posiadania środków odurzających. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Grozi mu kara do 15 lat więzienia.