Ząbki: Pomoc dla pogorzelców już w drodze. Ubezpieczyciele wypłacili 8 mln zł
Skala katastrofy i szybka reakcja
Pożar, który wybuchł wieczorem 3 lipca, szybko objął trzy połączone ze sobą budynki. Mimo ogromu zniszczeń, na szczęście nie odnotowano ofiar śmiertelnych, a jedynie lekkie obrażenia u trzech osób i trzech ratowników. Od samego początku w likwidację szkód zaangażowanych jest dwunastu ubezpieczycieli, co świadczy o skali zdarzenia i potrzebie koordynacji działań.
Z informacji zebranych przez PIU wynika, że w objętym pożarem budynku ubezpieczone były aż 152 lokale. Co ważne, zdecydowana większość poszkodowanych posiadała ubezpieczenie obejmujące zarówno mury, jak i ruchomości domowe. Istnieją jednak przypadki, gdzie ubezpieczenie obejmowało wyłącznie mury lub wyłącznie ruchomości, co często wynikało z warunków kredytowych z bankami.
Zaliczki i odszkodowania: Szybka pomoc w trudnej sytuacji
Do 15 lipca zakłady ubezpieczeń skutecznie skontaktowały się ze 139 poszkodowanymi, zachęcając ich do zgłaszania szkód. Reakcja była błyskawiczna: już 4 lipca, czyli dzień po pożarze, rozpoczęto wypłaty pierwszych zaliczek.
Są one wypłacane wyłącznie wtedy, gdy poszkodowani ich potrzebują i zaakceptują – poinformowała PIU.
Do tej pory 67 uprawnionych osób wyraziło zgodę na przyjęcie takiej wypłaty. Kwota 8 milionów złotych obejmuje zarówno zaliczki, jak i już kompleksowe odszkodowania.
Ubezpieczyciele podkreślają, że wypłacone kwoty nie wyczerpują w pełni należnych odszkodowań. Proces oceny szkód i wypłaty pełnych kwot jest skomplikowany, zwłaszcza że "aktualnie brak jest nawet możliwości wejścia do lokali, żeby ocenić sytuację". Mimo to, w niektórych przypadkach, gdzie skala szkody była oczywista i całkowita, zakłady ubezpieczeń już wypłaciły pełne odszkodowania w kwocie odpowiadającej sumie ubezpieczenia.
Śledztwo w toku i perspektywy dla pogorzelców
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga 4 lipca wszczęła śledztwo w sprawie pożaru. Śledczy intensywnie pracują nad ustaleniem przyczyn zdarzenia, przesłuchując świadków (ok. 150 osób) i prowadząc szczegółowe oględziny budynku, również z wykorzystaniem skanera 3D. Apelowano także o przesyłanie wszelkich nagrań z pożaru, co może pomóc w dochodzeniu.
9 lipca prokuratorzy i policja zakończyli oględziny spalonego bloku przy ulicy Powstańców, a budynek został przekazany zarządcy. To ważny krok, który umożliwia dalsze działania w celu zabezpieczenia i ewentualnej odbudowy nieruchomości.