Zakopane: Kurierzy tatrzańscy. Uhonorowano ich w dniu ich pamięci
Data 12 września nie jest przypadkowa - to rocznica śmierci Heleny Marusarzówny, legendarnej kurierki, rozstrzelanej przez Niemców w 1941 roku w Pogórskiej Woli. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Zakopane, właśnie ten dzień stał się oficjalnym Dniem Kurierów Tatrzańskich.
Szlakami odwagi
Uroczystości w Kuźnicach rozpoczęły się hymnem państwowym i apelem pamięci. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz lokalnych, ratownicy TOPR, przewodnicy tatrzańscy, młodzież szkolna oraz potomkowie kurierów.
- Kurierzy tatrzańscy to byli wspaniali ludzie. Walczyli o Polskę, mimo że przyszło im działać w czasach okupacji - podkreśla Apoloniusz Rajwa, przewodnik tatrzański i ratownik TOPR, współtwórca Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Kurierów Tatrzańskich. - Przeprowadzali ludzi przez najtrudniejsze góry w Polsce - często nocą, w zamieci i mrozie, z narażeniem życia. Wielu z nich zdołało przeżyć, ale byli też tacy, którzy zginęli, pozostając wiernymi przysiędze - dodaje.
Rajwa przypomina, że kurierzy posiadali nie tylko ogromne umiejętności górskie, ale też doskonale znali topografię Tatr. Wykorzystywali te kompetencje, by przewozić meldunki, pieniądze, a przede wszystkim - przeprowadzać ludzi przez granicę do wolnego świata, często aż do Budapesztu. Jednym z najbardziej znanych był Józef Krzeptowski, który wykonał 64 niebezpieczne przejścia.
Pomnik, który ma żyć
Pomnik Kurierów Tatrzańskich, odsłonięty w czerwcu ubiegłego roku w Kuźnicach, stał się dziś miejscem centralnych obchodów. Monument upamiętnia zarówno kurierów okresu II wojny światowej, jak i tych, którzy działali później - w czasie stalinowskiego terroru.
- Nie chcieliśmy, by to był tylko kamień z figurkami. Ten pomnik ma żyć. Mają przychodzić tu młodzi ludzie, słuchać historii i czerpać wzorce z prawdziwych bohaterów - mówi Andrzej Stanek. - Kurier to nie był ktoś, kto wozi paczki. To był żołnierz, bohater, który wykonywał misję śmiertelnie niebezpieczną. I musi być wzorem dla młodych.
Stanek podkreśla, że lista znanych dziś kurierów stale się powiększa - pojawiają się nowe dokumenty i świadectwa, które rzucają światło na zapomniane historie. Jednym z takich przykładów jest Gienek Gąsienica, który swoją misję wykonał już po wojnie, w 1947 roku, pomagając ludziom zagrożonym represjami.
Bohaterowie, których trzeba pamiętać
Dzień Pamięci Kurierów Tatrzańskich ma stać się coroczną okazją do przybliżania ich historii kolejnym pokoleniom. - Jeśli młodzież będzie szukała wzorców w internecie czy filmach animowanych, to ich nie znajdzie. Ale tu, pod Tatrami, mamy własnych bohaterów, prawdziwych, nie zmyślonych - mówi Stanek.
Dziedzictwo kurierów tatrzańskich to nie tylko historia odwagi i patriotyzmu, ale także dowód, że nawet w najtrudniejszych warunkach można zachować wierność ideałom. Ich pamięć przetrwała dzięki zaangażowaniu społeczników, przewodników, ratowników i lokalnej społeczności Zakopanego.
Pomnik w Kuźnicach przypomina, że wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze - i że czasem trzeba wyruszyć w najtrudniejszą drogę, by ją ocalić.