Zakopane: Mieszkania komunalne - jedna łazienka na kilka lokali
"Warunki urągające godności"
Podczas ostatniej sesji radni przyznali, że stan wielu mieszkań komunalnych w Zakopanem pozostawia wiele do życzenia.
- Ludzie żyją w urągających warunkach. Jak w słynnym serialu "Świat według Kiepskich". Mają wspólne toalety na zewnątrz lokali - mówił wiceburmistrz Bartłomiej Bryjak.
Jak podkreślił, przez lata inwestycje w remonty były zbyt małe, a lokatorzy nie powinni być skazani na wychodzenie z mieszkania, by skorzystać z toalety.
Spór o jedno mieszkanie
Debata o stanie mieszkań będących w zasobach miasta rozpoczęła się podczas rozmowy o sprzedaży jednego z lokal o powierzchni 46 metrów kwadratowych, które wyceniono na 12 tys. zł za metr. Radny Paweł Strączek apelował, by w przypadku sprzedaży zastosować ceny rynkowe - nawet do 30 tys. zł za metr. Inni radni przekonywali, że lokal powinien wrócić do zasobu gminy i trafić do rodziny z listy oczekujących.
- Ponad 70 rodzin czeka na mieszkanie, wiele z nich to rodziny z dziećmi, które nie zmieszczą się w 20-metrowych lokalach. Ten lokal powinien zostać w gminie - argumentowała radna Marta Łukaszczyk, tłumacząc, że większość lokali przyznawanych przez miasto, to kawalerki.
W podobnym tonie wypowiadał się radny Józef Figiel. - Często rodziny rozpadają się, bo nie mają mieszkania. Nie sprzedawajmy zasobu komunalnego.
Emocje wśród radnych
Dyskusja przerodziła się w ostrą wymianę zdań. Radny Wojciech Tatar ostro skrytykował brak działań remontowych. - Kiepscy jesteście. Przez dwa lata można było kibel naprawić i zamknąć, żeby lokatorzy mieli w pokoju. Nie przeznaczyliście żadnych pieniędzy na remont.
Na zarzuty radnego odpowiadał wiceburmistrz Bryjak. - Pan się zajmuje polityką i chce wywołać niepokoje społeczne. Według statutu będziemy słuchać pana do skutku.
"Lista chętnych nigdy się nie skończy"
Głos zabrał także burmistrz Łukasz Filipowicz, przypominając, że problem ma wieloletnie korzenie.
- Ludzie mieszkają w bardzo trudnych warunkach. Przychodzą do nas z płaczem. Musimy znaleźć pieniądze, bo zasób jest w bardzo słabym stanie. Lista chętnych się nie kończy i nigdy się nie skończy. Nie ma gminy, która zapewniłaby mieszkania wszystkim - mówi burmistrz Zakopanego.
Burmistrz zwrócił uwagę, że w przeszłości mieszkania sprzedawano za bezcen - kawalerki w centrum miasta kosztowały zaledwie 40-60 tys. zł. Teraz, gdy potrzeby są ogromne, a zasób w złym stanie technicznym, gmina musi podejmować trudne decyzje.
Mieszkanie przy Krupówkach na sprzedaż
Po długiej dyskusji radni ostatecznie zdecydowali, że niemal 50-metrowe, 3 pokojowe mieszkanie przy ul. Al. 3-Maja zostanie sprzedane.
Za sprzedażą opowiedziało się dziewięciu radnych, przeciwnych było siedmiu, a jeden wstrzymał się od głosu.