Zakopane: Samorządowcy zachęcają do korzystania z komunikacji
Władze Zakopanego wprowadzają kolejne rozwiązania, które mają ułatwić korzystanie z miejskich autobusów. Przy przystankach działa już 20 biletomatów, a kolejne znajdują się także w samych pojazdach.
- Można płacić gotówką, kartą zbliżeniową, a także BLIKIEM. Bilety są dostępne również w trzech aplikacjach mobilnych - wylicza Bartłomiej Bryjak, wiceburmistrz Zakopanego.
Samorząd szczególnie promuje bilety okresowe, które mają być jednymi z najtańszych w Polsce.
- Już za 12 złotych każdy turysta może kupić bilet 24-godzinny, a za 22 złote bilet trzydniowy. W tej cenie można jeździć komunikacją miejską bez limitów - podkreśla Bryjak.
Władze miasta wskazują, że autobus bywa korzystniejszym rozwiązaniem niż samochód - zwłaszcza w szczycie sezonu. Kierowcy, którzy przyjeżdżają pod Tatry, często nie liczą kosztów dojazdu z pensjonatu do centrum, ale już parking potrafi zaskoczyć.
Koszt godziny postoju na parkingu miejskim w pobliżu Krupówek to 6 zł, czyli tyle samo, ile kosztuje najtańszy bilet autobusowy. Każda kolejna godzina to dodatkowe opłaty.
Problemem nie jest jednak tylko opłata, którą należy uiścić za parkowanie, ale brak miejsc postojowych. W sezonie kierowcy jeżdżą po centrum w poszukiwaniu wolnego miejsca parkingowego, co tylko potęguje korki. Ostatecznie wyjazd do centrum kończy się na powrocie pod pensjonat, lub wysadzeniu pasażerów, podczas gdy kierowca zamiast zwiedzać, dalej jeździ w poszukiwaniu wolnego miejsca parkingowego.
Samorząd liczy, że dzięki tanim biletom i łatwemu dostępowi do komunikacji miejskiej, coraz więcej turystów zostawi samochód pod pensjonatem, a Zakopane zyska płynniejszy ruch i mniej zatłoczone ulice.