Zamknięta estakada w Chorzowie. Miasto obstaje przy rozbiórce, ale planowana jest też odbudowa. Tylko nikt nie wie, w jakim zakresie

Stan techniczny estakady nadal monitorowany jest przez służby wojewody. Podczas sejmowej Komisji Infrastruktury, której posiedzenie ws. estakady odbyło się 24 czerwca, Magdalena Macha, zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego wyjaśniała, że WINB stara się ustalić, czy "obiekt faktycznie nadaje się do remontu, w jakim zakresie ten remont powinien być wykonany".

- Śląski WINB prowadzi postępowanie dowodowe, które nie zostało jeszcze zakończone. Nie ustalono jeszcze stanu faktycznego, który pozwalałby na wydanie decyzji rozstrzygającej sprawę w całości - wyjaśnia Elżbieta Oczkowicz, Śląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Działania prowadzone w oparciu o przepisy postępowania administracyjnego i prawa budowlanego są sformalizowane i wymagają czasu. Sprawa jest skomplikowana - dodaje.

W mocy jest też decyzja WINB nakazująca miastu tymczasowe zabezpieczenie obiektu do końca wakacji. Chorzów ma na to trzy miesiące, lecz odwołał się od tej decyzji niedługo po jej wydaniu. W ocenie miasta jest to niemożliwe w tak krótkim terminie ze względu na czas potrzebny m.in. na wyłonienie wykonawcy w przetargu. Co więcej, miasto od początku deklarowało, że dąży do rozbiórki obiektu biegnącego nad rynkiem, dlatego naprawa w ocenie Chorzowa, byłaby bezcelowa. O tym, kto ma rację, do 31 lipca ma zadecydować Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Choć z pozoru wydaje się to sprzeczne, to miasto może ruszyć z rozbiórką mimo decyzji WINB nakazującej naprawę.

- Pomimo decyzji organu nadzoru budowlanego zarządca lub właściciel może wystąpić z wnioskiem o rozbiórkę obiektu i po jej otrzymaniu obiekt rozebrać - tłumaczy Elżbieta Oczkowicz. - Wówczas, gdy obiekt przestanie istnieć, organ nadzoru wygasi swoją decyzję, jako bezprzedmiotową, ponieważ obiekt, którego stan techniczny był nieprawidłowy, przestał istnieć - dodaje.

W szczególnych przypadkach ustawa o prawie budowlanym przewiduje również możliwość rozpoczęcia robót rozbiórkowych przed uzyskaniem decyzji o rozbiórce. To wszystko może mieć jednak marginalne znaczenie, gdyż miasto nie zamierza naprawiać obiektu.

- Miejski Zarząd Ulic i Mostów podjął czynności zmierzające do rozbiórki estakady - przypomina Urząd Miasta Chorzów.

Jak przekazał nam chorzowski magistrat, 4 lipca zawarto umowę na opracowanie Programu funkcjonalno-użytkowego dla zadania pn.: „Budowa obiektu mostowego nad linią kolejową 131 oraz rewitalizacja Rynku wraz z rozbiórką estakady w ciągu DK79 ul. Katowicka w Chorzowie ” - etap I rozbiórka obiektu mostowego, z terminem realizacji 30 dni. Program funkcjonalno-użytkowy dotyczyć będzie rozbiórki obiektu i będzie służył jako podstawa do przetargu na rozbiórkę, co nastąpi prawdopodobnie w pierwszym tygodniu sierpnia.

- Miejski Zarząd Ulic i Mostów ogłosi postępowanie przetargowe na rozbiórkę obiektu niezwłocznie po otrzymaniu PFU dla zadania pn.: „Budowa obiektu mostowego nad linią kolejową 131 oraz rewitalizacja Rynku wraz z rozbiórką estakady w ciągu DK79 ul. Katowicka w Chorzowie ” - etap I rozbiórka obiektu mostowego - zapowiada chorzowski magistrat.

Procedury przetargowe przy braku odwołań potrwają co najmniej kilka tygodni, a to oznacza, że rozbiórka estakady ruszy najwcześniej jesienią. To i tak jest wariant optymistyczny, ponieważ miasto przekazało już, że nie ma środków, aby samodzielnie rozwiązać kryzys związany z zamknięciem obiektu.

- Koszt samego rozebrania tej budowli, według naszego wstępnego rozeznania rynkowego, wynosi od 30 do 170 mln zł i samorząd zwyczajnie nie ma tych środków w budżecie - przekazał Szymon Michałek podczas czerwcowych obrad sejmowej Komisji Infrastruktury.

Choć temat odbił się szerokim echem w całym kraju, to nie padły żadne konkretne pomysły na rozwiązanie problemu, nie mówiąc już o kwestiach finansowych. Niektórzy posłowie wskazywali, że utrzymaniem dróg krajowych nie powinny zajmować się samorządy, to na razie nie ma przepisów, które przekazałyby to zadanie innym podmiotom. O to, czy "w tym zakresie są prowadzone lub planowane zmiany legislacyjne" w interpelacji dopytuje poseł Łukasz Ściebiorowski z KO. Pojawiły się też opinie, że w tym celu mogą zostać wykorzystane środki unijne, lecz jak dotąd nikt nie ogłosił podjęcia działań w tym kierunku. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia chciałaby wesprzeć Chorzów w rozwiązaniu problemu, ale brakuje jej do tego odpowiednich kompetencji. Tu również potrzebne byłby najpierw zmiany legislacyjne.

Gdy na lipcowej sesji Rady Miasta Chorzów obradowano nad przekazaniem środków na rozpoczęcie procedur zmierzających do rozbiórki estakady, zapis w uchwale mówił o "częściowej odbudowie estakady”. Z wypowiedzi władz miasta można było wnioskować, że odbudowa ograniczy się jedynie do rampy tramwajowej, co pozwoliłoby "oddać rynek mieszkańcom". Wciąż jednak nie ma pewności co do tego, które elementy estakady zostaną odbudowane.

- Na obecną chwilę nie została podjęta ostateczna decyzja co do zakresu odbudowy obiektu w ciągu DK79, rozważane są różne warianty odbudowy - wyjaśnia Urząd Miasta Chorzów.

Dalsze kroki mają być uzależnione od wielu różnych czynników, w tym m.in. od tego, jak rozkłada się ruch drogowy, w momencie wyłączenia z użytkowania estakady.

- MZUiM dzięki elementom systemu ITS na bieżąco zbiera dane, miarodajne wyniki badań będą możliwe do przeanalizowania za min. 3 miesiące - tłumaczy magistrat.

Wyniki badań ruchu dadzą odpowiedź na to, czy konieczna jest budowa nowej estakady lub obwodnicy, czy wystarczająca okaże się budowa punktowych łączników drogowych. To w dużej mierze zdeterminuje dalsze rozwiązania. Niezmiennie jednak najważniejsze pozostaną kwestie finansowe, gdyż zgodnie z zapowiedziami władz miasta, Chorzowa nie stać nawet na rozbiórkę estakady, a co dopiero na budowę nowej estakady lub obwodnicy.