Zginęło dwóch policjantów z Wrocławia. Prokuratura chce umorzenia sprawy Maksymiliana F.
Wniosek o umorzenie postępowania został skierowany do Sądu Okręgowego we Wrocławiu w poniedziałek (30 czerwca) przez prokuratora dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.
Jednocześnie śledczy liczą na to, że sędzia zastosuje wobec Maksymiliana F. środek zabezpieczający. Mowa o umieszczeniu mężczyzny w zakładzie zamkniętym o maksymalnym stopniu zabezpieczenia.
Według biegłych z Kliniki Psychiatrii Sądowej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, podejrzany o zabójstwo dwóch policjantów nie jest zdrowy psychicznie. Przejawia objawy głęboko zaburzonej osobowości.
- Zdolność pokierowania swoim postępowaniem przez Maksymilian F. była wówczas zniesiona - informuje Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej. - Jednocześnie wszyscy powołani biegli stwierdzili, że Maksymilian F. bezwzględnie wymaga umieszczenia w ramach środka zabezpieczającego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym o maksymalnym stopniu zabezpieczenia - dodaje prokurator.
Podejrzany o zabójstwo dwóch policjantów
Mężczyzna miał zastrzelić funkcjonariuszy z komisariatu Wrocław-Fabryczna. 1 grudnia 2023 roku przewozili Maksymiliana F. Był poszukiwany do odbycia kary 6 miesięcy więzienia.
Siedzieli z przodu. Maksymilian F. był z tyłu. Przez ramię miał przewieszoną kaburę. W środku znajdował się rewolwer czarnoprochowy.
Funkcjonariusze nie mieli o nim pojęcia. Nikt nie znalazł go podczas wcześniejszego zatrzymania. Brak dokładności kolegów przypłacili życiem. Maksymilian F. oddał strzały. Policjanci zmarli kilka dni po ataku.
Po oddaniu strzałów, Maksymilian F. uciekł z miejsca zdarzenia, ale został ujęty po niespełna kilkunastu godzinach. W dalszym ciągu miał przy sobie broń, z której oddał strzały. Podejrzany zasłaniając się niepamięcią, nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Mężczyzna został wysłany na ośmiotygodniową obserwację do Szpitala Psychiatrycznego przy Areszcie Śledczym w Szczecinie. Później został przebadany przez biegłych z Warszawy. Uznali, że jest niepoczytalny.
Jednocześnie przed oleśnickim sądem toczy się postępowanie przeciwko policjantom, którzy mieli go przeszukać. Prokuratura zarzuca Łukaszowi K., Michałowi K. oraz Pawłowi W. niedopełnienie obowiązków służbowych podczas zatrzymania Maksymiliana F.