Zielona ulica. Mieszkańcy Wrocławia wciąż krytykują drewniane skrzynie

Wrocławski projekt Grow Green na ul. Daszyńskiego miał być pierwszym przykładem na to, jak miasto może ozdobić ulicę zielenią i walczyć z efektem tzw. wysp ciepła. Dzięki unijnemu dofinansowaniu, w ramach inwestycji za blisko 2 mln zł, na zaniedbanej wcześniej ulicy pojawiły się m.in. drewniane skrzynie z roślinnością. Do dzisiaj wywołują one wśród niektórych mieszkańców więcej frustracji niż zachwytu.
Zaniedbane zielone skrzynie na OłbinieProjekt, który miał być wzorcowy, wygląda dzisiaj tak. „Najpierw robią zieloną ulicę, a potem zapominają. Nie chcę już zielonych ulic” – mówi nam pani Teresa, która mieszka przy ul. Daszyńskiego.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Jarosław Jakubczak / Polska Press
Konrad Bałajewicz
  • Zaniedbane zielone skrzynie na Ołbinie
  • Zaniedbane zielone skrzynie na Ołbinie
  • Zaniedbane zielone skrzynie na Ołbinie
  • Zaniedbane zielone skrzynie na Ołbinie
[1/4] Projekt, który miał być wzorcowy, wygląda dzisiaj tak. „Najpierw robią zieloną ulicę, a potem zapominają. Nie chcę już zielonych ulic” - mówi nam pani Teresa, która mieszka przy ul. Daszyńskiego we Wrocławiu. Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Jarosław Jakubczak / Polska Press

"Spróchniały, zapomniany projekt"

Na ulicy Daszyńskiego około 5 lat temu pojawiły się nowe instalacje, w pobliżu powstał również tzw. park kieszonkowy. Łączny koszt tej inwestycji wyniósł 1,8 mln zł. Projekt zrealizowała miejska spółka Wrocławskie Inwestycje, wykorzystując środki pochodzące z funduszy unijnych. Była to pierwsza taka "zielona ulica" Wrocławia.

W narożnikach skrzyżowania ustawiono skrzynie wykonane z płyt OSB oraz podesty. W skrzyniach zasadzono krzewy, trawy i drzewa. W konstrukcje wkomponowano również ławki. Wzdłuż ulicy Daszyńskiego drzewa posadzono w stalowych, trójkątnych obramowaniach, a także zamontowano kilka dodatkowych platform.

Projekt od początku budził kontrowersje. Mieszkańcy wątpili w estetykę drewnianych skrzyń, kierowcy narzekali na ograniczoną widoczność i utrudnienia w ruchu. Również policja zgłaszała poważne zastrzeżenia.

- W naszej ocenie, zamontowane w taki sposób instalacje drewniane zagrażają bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego, a w szczególności pieszych wchodzących na jezdnię bezpośrednio zza przeszkody ograniczającej widoczność - ostrzegał w 2020 roku mł. insp. Przemysław Kozioł z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Podkreślano też, że rozwiązania nie były z drogówką konsultowane.

Pisaliśmy o tym tutaj:

Mimo to skrzynie nie zniknęły. I - jak - twierdzą dzisiaj mieszkańcy - przez lata zostały całkowicie zaniedbane.

"Najpierw robią, potem zapominają..."

- Nikt o to nie dba. Samochody obijają się o te skrzynie, roślinność zdziczała. Trawy i chwasty w tych skrzyniach są niekoszone od zeszłego roku. Mnie najbardziej przerażają połamane deski w podestach. Są spróchniałe. Ktoś stanie i sobie coś zrobi. Tego bym nie chciała jako mieszkanka. To była pierwsza zielona ulica w mieście, ale przestała być zielona. Ja takiej zielonej ulicy się wstydzę. I nie chcę więcej zielonych ulic we Wrocławiu. Najpierw je robią, a potem zapominają – mówi nam pani Teresa, mieszkanka ul. Daszyńskiego.

Obawy dotyczą nie tylko estetyki.

- Na Daszyńskiego są skrzyżowania równorzędne. Drewniane pudła zasłaniają widoczność na skrzyżowaniach dla kierowców i dla pieszych. Było wiele wypadków z tego powodu - mówi nam jeden z mieszkańców Ołbina.

Po wypadku na skrzyżowaniu np. Żeromskiego z Daszyńskiego, prowadząca samochód tłumaczyła: "Widoczność zasłoniły mi te drewniane pudła na zieleń umieszczone na środku skrzyżowania". Pisaliśmy o tym tutaj:

Czy ktoś zadba o drewniane skrzynie?

W sprawie zapomnianych skrzyń skontaktowaliśmy się z Urzędem Miejskim Wrocławia. Zostaną usunięte czy naprawione?

- Nie mamy zamiaru ich usuwać. Na stałe wpisały się w krajobraz ulicy i śródmieścia i wraz z drzewami w samej ulicy Daszyńskiego wpływają korzystnie na mikroklimat intensywnie zabudowanej części miasta. Pozytywnie są oceniane także jako element inżynierii drogowej uspokajający ruch na ulicy. W ramach bieżącej konserwacji sukcesywnie dokonujemy napraw. W tym przypadku również zostaną one naprawione oraz poddane pielęgnacji. Termin interwencji zależy od rodzaju uszkodzeń i wysokości kosztów niezbędnych do zaangażowania. Na pewno zostaną jednak przeprowadzone w najbliższym czasie - mówi Natalia Prostak z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Podkreśla, że jeśli chodzi o roślinność, zastosowane rozwiązania powinny być samowystarczalne, a więc niewymagające dużego utrzymywania.

- Być może dominacja gatunków ruderalnych związana jest z obecnością ich nasion w glebie, która została użyta. W tym zakresie klomby nie wymagają pilnej interwencji, ale oczywiście okresowe plewienie i dosadzanie właściwych roślin jest naturalną czynnością wykonywaną w ramach cyklicznych pielęgnacji przewidzianych w tym miejscu – wyjaśnia.

Urzędnicy pozytywnie oceniają zieloną ulicę Daszyńskiego

- Od tego czasu kilka kolejnych ulic w śródmieściu zyskało zieleń - w tym wysoką - i jest to działanie akceptowalne i pożądane przez mieszkańców, o czym świadczą m. in. kolejne projekty w ramach WBO - komentuje Natalia Prostak.

I zaznacza, że parklety (tak fachowo nazywają się drewniane skrzynie na rośliny) umożliwiły wprowadzenie dużej ilości roślinności w miejscu, gdzie przebudowa ulicy byłaby niemożliwa.

- Niestety, nie mamy wpływu na akty wandalizmu i śmiecenie, z którymi stykamy się w różnych częściach miasta. Staramy się w ramach bieżących konserwacji takie usterki naprawiać. I tak będzie też w tym przypadku – mówi.

Wybrane dla Ciebie

Wieluń: Kryminalni zatrzymali sprawcę kradzieży tablic rejestracyjnych. Znaleźli też skradzione rowery
Wieluń: Kryminalni zatrzymali sprawcę kradzieży tablic rejestracyjnych. Znaleźli też skradzione rowery
Zderzenie dwóch samochodów osobowych na trasie Grodzisk-Ruchocice
Zderzenie dwóch samochodów osobowych na trasie Grodzisk-Ruchocice
To będzie pierwszy taki weekend. Nie tylko Wartownia Festival |10-13 LIPCA
To będzie pierwszy taki weekend. Nie tylko Wartownia Festival |10-13 LIPCA
Poznań na 3. miejscu rankingu najlepszych miast pod względem kultury. Gorzej z bezpieczeństwem
Poznań na 3. miejscu rankingu najlepszych miast pod względem kultury. Gorzej z bezpieczeństwem
Odwołany sobotni Przegląd Kół Gospodyń Wiejskich w Końskich. Impreza przeniesiona na sobotę 19 lipca
Odwołany sobotni Przegląd Kół Gospodyń Wiejskich w Końskich. Impreza przeniesiona na sobotę 19 lipca
W Przylądku Nadziei we Wrocławiu powstała wyjątkowa książka dla pacjentów
W Przylądku Nadziei we Wrocławiu powstała wyjątkowa książka dla pacjentów
Bohoniki i Kruszyniany w drodze na listę UNESCO. Powalczą o światowe dziedzictwo
Bohoniki i Kruszyniany w drodze na listę UNESCO. Powalczą o światowe dziedzictwo
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Szczecinie: wciąż bez decyzji wojewody
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Szczecinie: wciąż bez decyzji wojewody
W piątek dotrze do nas  niż genueński. Co nam przyniesie?
W piątek dotrze do nas niż genueński. Co nam przyniesie?
Niezwykłe spotkanie z piosenką francuską w Toruniu. Tradycyjnie w lipcową sobotę
Niezwykłe spotkanie z piosenką francuską w Toruniu. Tradycyjnie w lipcową sobotę
Praca na dwie zmiany przy remoncie mostu Grunwaldzkiego w Krakowie. Dlaczego nie zawsze roboty idą tam pełną parą?
Praca na dwie zmiany przy remoncie mostu Grunwaldzkiego w Krakowie. Dlaczego nie zawsze roboty idą tam pełną parą?
Senior oszukał seniora. W Malborku gdańszczanin podawał się za listonosza
Senior oszukał seniora. W Malborku gdańszczanin podawał się za listonosza