Znaleziona pół roku po śmierci spoczęła w grobie na zielonogórskim cmentarzu

Około 20 osób żegnało w środę na zielonogórskim cmentarzu Natalię z Bogaczowa, kobietę, która w marcu została znaleziona martwa w swoim domu. Jej rozkładające się pół roku zwłoki zostały znalezione przy stole. Bliscy, znajomi i sąsiedzi nie ukrywają, że ciężko im pogodzić się z faktem, że do dziś nie wiadomo, co było przyczyną zgonu 30-latki.
Pogrzeb NataliiOstatnie pożegnanie Natalii z Bogaczowa
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Mariusz Kapała
M. Kapała, M. Majewska, E. Gniewek-Juszczak
  • Pogrzeb Natalii
  • Pogrzeb Natalii
  • Pogrzeb Natalii
  • Pogrzeb Natalii
[1/4] Ostatnie pożegnanie Natalii z Bogaczowa Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Mariusz Kapała

- To jest trauma. Potworna trauma. Nikt nam nie powiedział co stało się z Natalką. Nikt nie wie, czy przedawkowała leki, czy może dostała zawału, miała przecież poważne kłopoty z sercem. A jak ją znaleźli, to ja tam pojechałem. Widziałem ją – mówi, płacząc wuj nieboszczki i prosi, by go nie przedstawiać z imienia i nazwiska.

Śmierć dziadków była wstrząsem

Ceremonia była skromna i poruszająca. Najpierw w kaplicy najbliżsi modlili się za zmarłą, a po krótkim nabożeństwie została pochowana w rodzinnym grobie. W ostatniej drodze towarzyszyły jej między innymi  koleżanki z  licealnej klasy. – Zawsze była bardzo skryta. Nie chciała za dużo mówić o sobie, nie chciała nawiązywać bliższych kontaktów, choć czasem mogło się wydawać, że pragnie mieć przyjaciół – opowiadają i dodają:

– Bardzo przeżyła śmierci dziadków. Jej dziadek popełnił samobójstwo i to Natalia go znalazła. Potem zmarła babcia. To był dla niej potężny cios, chyba nigdy się z tym nie pogodziła – mówią.

Te słowa potwierdza Franciszek Markocki z Bogaczowa, który był jedną z niewielu osób, która zdobyła zaufanie 30-latki i pomagała jej w codziennym życiu.

– Zabierałem ją na zakupy, albo, żeby załatwiła jakieś swoje sprawy. Ufała mi, miałem jej numer telefonu, zawsze odbierała ode mnie i otwierała drzwi, kiedy pukałem. Jak coś było trzeba, mogła na mnie liczyć. Dziadkowie byli dla niej jak rodzice. Bardzo ich kochała, była z nimi silnie związana. Ich śmierć, była dla niej prawdziwą tragedią – wspomina mężczyzna.  

Zwłoki znaleziono po sześciu miesiącach

Ciało Natalii zostało znalezione 17 marca tego roku. Mieszkańcy niezbyt licznej i leżącej na uboczu wsi zaalarmowali służby, kiedy zorientowali się, że od wielu miesięcy nie widzieli młodej kobiety. 10 października jeszcze otworzyła drzwi operatorowi korporacji energetycznej, ale 1 listopada nie pojawiła się na grobie ukochanych dziadków.  

– To może nie byłoby takie dziwne, że Natalii nie ma przez jakiś czas. Miała ciotkę za granicą i wcześniej, czasami tam wyjeżdżała, no ale nie na tak długo – wspomina jedna z koleżanek ze szkolnej ławy.

Mieszkańcy Bogaczowa zaniepokojeni faktem, że z komina nie leci dym, a w domu nie pali się światło wzywali pomoc. Służby weszły do domu dopiero w marcu i wtedy okazało się, że ciało jest już w zaawansowanym rozkładzie, a siedząca za stołem Natalia nie żyje od pół roku.

Ciężko żyć bez wiedzy

Matka zmarłej przyznaje, że do dziś nie wie, co stało się z córką.

- Dostałam tylko powiadomienie, że przyczyny śmierci są nieznane i że sprawa jest w toku. Więc do dziś nie wiem, co się stało - mówi pani Renata. - Wychodzi na to, że nadal trzeba czekać, po takim długim czasie, ciężko jest. Naprawdę ciężko - dodaje.

Z pytaniem o przyczyny śmierci zwróciliśmy się do Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

- Zgodnie z opinią z zakresu medycyny sądowej wydanej po przeprowadzeniu sekcji nie ujawniono okoliczności mogących wskazywać na przestępne spowodowanie śmierci pokrzywdzonej - wyjaśnia prok. Ewa Antonowicz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Z uwagi na stan zwłok (zaawansowane zmiany pośmiertne o charakterze gnicia i wysychania, brak tkanek miękkich głowy, twarzy, szyi, przedniej powierzchni klatki piersiowej) zwrócono się o opinie z zakresu histopatologii i toksykologii celem wyczerpania możliwości procesowego ustalenia przyczyny śmierci.

Rzeczniczka dodaje, że te opinie mają zostać sporządzone do końca czerwca. Wówczas referent sprawy zwróci się do biegłego z zakresu medycyny sądowej o opinię uzupełniającą.

Wybrane dla Ciebie

Ekologiczne miasteczko pod Giewontem. Tam dowiemy się jak właściwie segregować śmieci. To akcja Czyste Tatry ekoMałopolska
Ekologiczne miasteczko pod Giewontem. Tam dowiemy się jak właściwie segregować śmieci. To akcja Czyste Tatry ekoMałopolska
Chcą pomóc każdemu zwierzakowi, ale brakuje im pieniędzy. Tragiczna sytuacja finansowa Przytuliska Głowno
Chcą pomóc każdemu zwierzakowi, ale brakuje im pieniędzy. Tragiczna sytuacja finansowa Przytuliska Głowno
Lotnisko Warszawa–Radom ze zgodą na loty nocne. To przełom dla połączeń czarterowych i planów cargo
Lotnisko Warszawa–Radom ze zgodą na loty nocne. To przełom dla połączeń czarterowych i planów cargo
Najokrutniejszy morderca wszech czasów. Zabił prawie 1000 osób
Najokrutniejszy morderca wszech czasów. Zabił prawie 1000 osób
Pomorskie: Wyprzedził policjantów na podwójnej ciągłej. Tłumaczył, że "zamulali"
Pomorskie: Wyprzedził policjantów na podwójnej ciągłej. Tłumaczył, że "zamulali"
Kolizja na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Rozbito unikatowy Lotus za prawie 500 tys. zł
Kolizja na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Rozbito unikatowy Lotus za prawie 500 tys. zł
Trwają Dni Rybnika. Deptakiem przeszła parada w ramach festiwalu "Złota Lira"
Trwają Dni Rybnika. Deptakiem przeszła parada w ramach festiwalu "Złota Lira"
Już 4 lipca AC/DC zagra na PGE Narodowym
Już 4 lipca AC/DC zagra na PGE Narodowym
Meleksy wyjechały na zakopiańskie ulice. Również na Krupówki
Meleksy wyjechały na zakopiańskie ulice. Również na Krupówki
Szlak w Dolinie Kościeliskiej do schroniska Ornak częściowo zamknięty. Turyści zaskoczeni
Szlak w Dolinie Kościeliskiej do schroniska Ornak częściowo zamknięty. Turyści zaskoczeni
Shirley MacLaine. Barwna postać w historii kina
Shirley MacLaine. Barwna postać w historii kina
Niebezpieczne zalewisko w Bolesławiu. Stanie się dzikim kąpieliskiem?
Niebezpieczne zalewisko w Bolesławiu. Stanie się dzikim kąpieliskiem?