Zwolnij, by nie wypaść z trasy. W Beskidach plaga wypadków na rowerach górskich

Ci, którzy zaczynają przygodę z trasami enduro i nie mają wielkiego doświadczenia, powinni mierzyć siły na zamiary. Powinni także zaczynać od tras łatwych, przejechać je na spokojnie, nie na dużej prędkości, żeby wyczuć rower, zgrać się z nim - mówi Tomasz Jano, zastępca naczelnika Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zwolnij, by nie wypaść z trasy. W Beskidach plaga wypadków na rowerach górskichpixabay
Źródło zdjęć: © Pixabay | pixabay
Jacek Drost

Wydawałoby się, że skończyła się zima i beskidzcy ratownicy będą mogli złapać trochę oddechu, a tak nie jest. W ostatni weekend mieliście pełne ręce roboty.

To prawda, że sezon zimowy się skończył, choć jeszcze dwa tygodnie temu wyżej górach śnieg jeszcze był, może nie na tyle, żeby jeździć na nartach, ale trzeba było się odpowiednio wyekwipować. A miniony weekend faktycznie był dość trudny, bo mieliśmy kilkanaście interwencji. Większość z nich dotyczyła wypadków na rowerach górskich, na trasach enduro, których w Beskidach jest dość dużo.

Doszło do jakichś poważnych wypadków z udziałem rowerzystów?

Mieliśmy ciężki wypadek na trasie rowerowej Sahara w rejonie Szyndzielni, gdzie rowerzysta, jadąc z większą prędkością, wypadł z trasy i doznał wielu urazów, w tym głowy i kręgosłupa. Został ewakuowany i przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. W działaniach brało udział sześciu ratowników ze stacji centralnej i stacji na Klimczoku.

Można odnieść wrażenie, że wypadki rowerzystów w górach stają się normą.

Od kilku lat, kiedy tylko ta aktywność stała się popularna, nie tylko w Beskidach, choć u nas jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać kompleksy z górskimi trasami rowerowymi, a są także miejsca, gdzie rowerzyści sami sobie wytyczają ścieżki do jazdy, które nigdzie nie są oznaczone, to wypadków z udziałem rowerzystów przybywa. W ostatnich latach mieliśmy średnio ponad 200 wypadków rowerowych w okresie wakacyjnym.

Czyli najgorsze dopiero przed wami. A jakim wypadkom zazwyczaj ulegają rowerzyści?

Przeróżnym. Począwszy od lekkich urazów jak otarcia, stłuczenia czy krwotoki, poprzez urazy kości i stawów, głowy i kręgosłupa, które są zazwyczaj ciężkimi wypadkami, a na śmiertelnych skończywszy, bo takie również na trasach enduro w Beskidach się zdarzały.

Czy ratownicy są odpowiednio przygotowani, żeby reagować na takie ciężkie wypadki?

Zgodnie z ustawą o ratownictwie medycznym każdy ratownik musi mieć stopień ratownika, czyli ukończyć kurs zakończony egzaminem kwalifikowanej pomocy medycznej. To standard. Natomiast w naszych szeregach jest coraz więcej ratowników medycznych, którzy na co dzień pracują w karetkach pogotowia i działają także w GOPR.

Jak wygląda sytuacja ze sprzętem do prowadzenia akcji wysoko w górach, w trudno dostępnym terenie?

Sprzęt, na przykład liny czy materiały tekstylne, faktycznie się zużywa lub kończy się jego termin używalności, więc sukcesywnie go wymieniamy. Pojawiają się nowe rozwiązania, dlatego staramy się być cały czas na bieżąco. Trzeba jednak przyznać, że są to duże koszty, bo atestowany sprzęt do ratownictwa generalnie jest drogi. Współpracujemy z urzędami marszałkowskimi w Katowicach i Krakowie, urzędami miast i gmin. W miarę swoich możliwości każdy stara się pomagać, za co bardzo dziękujemy. Dzięki temu kupujemy i wymieniamy sprzęt, szkolimy chłopaków, którzy na co dzień udzielają pomocy w różnych zdarzeniach, począwszy od wypadków narciarskich zimą, po przez ratownictwo górskie w terenie otwartym, czyli na szlakach turystycznych, a na na udzielaniu pomocy paralotniarzom, rowerzystom czy motocyklistom skończywszy. W ostatnich latach sport jest bardzo modny, więc i ta wypadkowość siłą rzeczy jest większa.

A jak jest z ratownikami? W sezonie letnim mniejsza liczba goprowców pilnuje bezpieczeństwa w górach czy taka sama?

Można powiedzieć, że podobna ilość. Jeśli chodzi o zimę i ratownictwo narciarskie na zorganizowanych terenach narciarskich, to zawieramy umowy o świadczenie takich usług z gestorami stacji narciarskich, bo do nich należy obowiązek zabezpieczenia ratownictwa na swoim terenie. Wtedy zatrudniamy ratowników, którzy mają czas, jako ratowników sezonowych w tych ośrodkach. Oprócz tego w weekendy, święta, dni wolne wspomagani są oni przez ratowników-ochotników, którzy na co dzień pracują gdzie indziej. W okresie letnim dyżury pełnimy w oparciu o nasze stacje ratunkowe, czyli na Leskowcu, Klimczoku, Hali Miziowej i Markowych Szczawinach pod Babią Górą, gdzie są dyżury całodobowe w okresie weekendowym, a na Markowych Szczawinach i Hali Miziowej codziennie, bo to są takie rejony, że jak już coś się wydarzy to zazwyczaj trzeba prowadzić działania na większą skalę.

Co sami od siebie miłośnicy jazdy po trasach enduro mogą zrobić, żeby tych wypadków było jak najmniej?

Ci, którzy zaczynają przygodę z trasami enduro i nie mają wielkiego doświadczenia, powinni mierzyć siły na zamiary. Powinni także zaczynać od tras łatwych, przejechać je na spokojnie, nie na dużej prędkości, żeby wyczuć rower, zgrać się z nim. Tutaj naprawdę ważne są umiejętności, doświadczenie i sprzęt. Są rowerzyści, którzy mają sprzęt za bardzo duże pieniądze, rzędu kilkuset tysięcy złotych, bo są i rowery w cenie samochodu. Z kolei młodsi adepci tej aktywności jeżdżą na prostych rowerach, które nie do końca są wytrzymałe i przystosowane do takiej jazdy, ich umiejętności też nie są za duże, więc o wypadek nietrudno. A trasy, zwłaszcza łatwiejsze, da się przejechać wolniej. Z takiej jazdy też będziemy mieli dużo radości.

A pan tak próbuje na rowerku po tych trasach?

Ja mam stary, 20-letni rower górski, ale przejeżdżałem ścieżki rowerowe w rejonie Koziej Góry i Szyndzielni. Nie na pełnym gazie, ale stosownie do możliwości mojego roweru i wieku. I jest to frajda! Jest też w tym coś takiego, że jak raz jedziemy trasą i nam się spodobała to za drugim czy trzecim razem jest taka tendencja, żeby przyspieszyć. Trzeba jednak zawsze o tym pamiętać, żeby nie przegiąć i odpowiednio wcześniej wyhamować, żeby z tej trasy nie wypaść.

Wybrane dla Ciebie

Miłe Targi w Sosnowcu - sukces mody vintage i rękodzieła z charytatywną misją. Zobacz zdjęcia ze stoisk
Miłe Targi w Sosnowcu - sukces mody vintage i rękodzieła z charytatywną misją. Zobacz zdjęcia ze stoisk
Gorzów Wielkopolski: Potrącenie rowerzysty przez BMW. Lądował śmigłowiec LPR, bo nie było wolnej karetki
Gorzów Wielkopolski: Potrącenie rowerzysty przez BMW. Lądował śmigłowiec LPR, bo nie było wolnej karetki
Parada motocyklowa w Rakoniewicach. Setki miłośników dwóch kółek na ulicach miasta
Parada motocyklowa w Rakoniewicach. Setki miłośników dwóch kółek na ulicach miasta
Kolorowy i edukacyjny Dzień Dziecka w Poznaniu. Były warsztaty, opowieści i sowy. Zobacz zabawę przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim
Kolorowy i edukacyjny Dzień Dziecka w Poznaniu. Były warsztaty, opowieści i sowy. Zobacz zabawę przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim
Z rodziną na rowery. Rajd pod Krakowem, dwie urocze trasy do pokonania i wielka zabawa na Dzień Dziecka
Z rodziną na rowery. Rajd pod Krakowem, dwie urocze trasy do pokonania i wielka zabawa na Dzień Dziecka
Zielona Góra. Potrącenie dziecka, kierująca po alkoholu
Zielona Góra. Potrącenie dziecka, kierująca po alkoholu
Poznań: Siedem osób zatrzymanych za nielegalne składowanie odpadów
Poznań: Siedem osób zatrzymanych za nielegalne składowanie odpadów
Sky Walk "Serce Poronina" otwarte. Bez tłumów, za to z widokami, które zapierają dech
Sky Walk "Serce Poronina" otwarte. Bez tłumów, za to z widokami, które zapierają dech
Zmiany księży w archidiecezji katowickiej. Mamy LISTĘ parafii, w których pojawią się nowi proboszczowie, wikarzy i administratorzy.
Zmiany księży w archidiecezji katowickiej. Mamy LISTĘ parafii, w których pojawią się nowi proboszczowie, wikarzy i administratorzy.
Trwa Festyn Rodzinny w Grąblewie. Moc atrakcji dla najmłodszych
Trwa Festyn Rodzinny w Grąblewie. Moc atrakcji dla najmłodszych
Prosta pasta na kanapki która dba o sylwetkę
Prosta pasta na kanapki która dba o sylwetkę
Widowiskowe warsztaty dla dzieci i młodzieży w Parku Jordana w Krakowie. Deskorolka w roli głównej
Widowiskowe warsztaty dla dzieci i młodzieży w Parku Jordana w Krakowie. Deskorolka w roli głównej