Ziele jak lek. W Europie ograniczony, w Polsce dostępny od ręki
Na Zachodzie zakazany lub dostępny tylko z receptą. W Polsce kupisz bez problemu
Podczas gdy w Polsce wystarczy sięgnąć po herbatkę ziołową z półki w supermarkecie albo pójść do apteki lub sklepu zielarskiego, w wielu krajach Europy Zachodniej preparaty z dziurawcem są ściśle reglamentowane. We Francji sprzedaż ziela świętojańskiego została całkowicie zakazana. W Niemczech można je kupić jedynie na receptę, a w Irlandii suplementy z dziurawcem całkowicie wycofano z obrotu i są dostępne tylko jako lek lub na specjalne zamówienie. Powód? Zbyt duże ryzyko działań niepożądanych i poważnych interakcji z lekami.
Dziurawiec zwyczajny (Hypericum perforatum) od wieków wykorzystywany był jako naturalny środek łagodzący objawy obniżonego nastroju, problemy trawienne czy stany zapalne. Obecnie dostępny jest w różnych formach: jako susz do zaparzania, nalewka ziołowa lub suplement w kapsułkach.
Dziurawiec – naturalny antydepresant czy ukryte zagrożenie?
Zawarta w dziurawcu hiperycyna działa na układ nerwowy podobnie jak leki antydepresyjne – hamuje wychwyt zwrotny serotoniny. Dziurawiec zawiera też flawonoidy i garbniki, które wspomagają trawienie i działają przeciwbakteryjnie. Brzmi naturalnie i bezpiecznie? Tylko pozornie.
Zioło to może istotnie zaburzać metabolizm wielu leków – m.in. antykoncepcyjnych, przeciwdepresyjnych, immunosupresyjnych, przeciwwirusowych (np. w terapii HIV) i stosowanych po przeszczepach. Osłabiając ich działanie, może prowadzić do groźnych powikłań. Dodatkowo zwiększa wrażliwość skóry na słońce, co w sezonie letnim grozi oparzeniami i reakcjami fototoksycznymi.
Dziurawiec pod lupą. Ostrożny Zachód, liberalna Polska
W Polsce preparaty z dziurawcem pozostają w pełni dostępne, często bez informacji o ryzyku interakcji. Brak regulacji czy obowiązku konsultacji z lekarzem niepokoi specjalistów. Tymczasem w krajach takich jak Wielka Brytania czy Holandia obowiązują restrykcyjne przepisy – produkty muszą być jasno oznaczone i zarejestrowane. W Niemczech ich sprzedaż odbywa się wyłącznie na receptę, a Francja i Irlandia całkowicie zablokowały ich obrót bez nadzoru lekarza.
Dziurawiec nie jest zatem „niewinnym zielem”. Choć jest dostępny bez trudu, to jego stosowanie wymaga wiedzy i ostrożności – szczególnie przy równoległym przyjmowaniu innych leków.
Pamiętaj – jeżeli zamierzasz używać preparatów z dziurawcem, najpierw skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Źródła:
- St. John’s Wort National Center for Complementary and Integrative Health
- Public Statement on the risk of drug interactions with Hypericum perforatum (St John's Wort) and antiretroviral medicinal products European Medicines Agency