Złodziej z Lublina wpadł po kradzieży busa. Na podwórku miał dziuplę samochodową
Do kradzieży Iveco z ulicy Metalurgicznej w Lublinie doszło kilka tygodni temu. Właściciel wycenił wartość auta na kwotę 130 000 złotych. Sprawą od razu zajęli się policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie. W wyniku przeprowadzonych czynności operacyjnych natrafili na ślad złodzieja samochodów.
Kilka dni temu operacyjni z "mienia” razem z funkcjonariuszami Straży Granicznej i policjantami z Komendy Rejonowej Warszawa II weszli na jedną z posesji w powiecie lubelskim, gdzie zatrzymali 49-latka. W trakcie przeszukania funkcjonariusze odnaleźli elementy karoserii, silniki, skrzynie biegów, podzespoły z 8 samochodów skradzionych w Polsce oraz za granicą. Wartość zabezpieczonych elementów to ponad 100 000 złotych.
49-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty w recydywie. Decyzją prokuratora trafił pod dozór policji. Grozi mu do 15 lat więzienia.