Afera w Poznaniu. Członkowie rady nadzorczej z prokuratorskimi zarzutami
Trwa prokuratorskie śledztwo
O prokuratorskim śledztwie w Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej informowaliśmy już w 2024 roku. Wtedy to dwoje członków rady nadzorczej spółdzielni - Piotr K. i Mirosława M.-K. usłyszeli zarzuty w sprawie zawarcia niekorzystnej umowy na obsługę osiedlowego monitoringu. Spółdzielcy mieli stracić na zawarciu umów 500 tys. zł.
W ramach działań prokuratury na nieruchomości Mirosławy M.-K. zastosowano zabezpieczenie majątkowe poprzez ustanowienie hipoteki przymusowej do kwoty ponad 4,3 mln zł. Informację tę przekazał nam spółdzielca zaangażowany w sprawę, Piotr Derbis.
- Zastosowano zabezpieczenie z uwagi na uzasadnione podejrzenie, że w przypadku zasądzenia obowiązku naprawienia szkody, jego egzekucja – ze względu na wysokość świadczenia oraz posiadany przez podejrzaną majątek – może być niemożliwa lub w znacznym stopniu utrudniona - przekazał nam prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Nie udało się zabezpieczyć majątku Piotra K.
Jak udało nam się ustalić, takiego zabezpieczenia nie dokonano na majątku Piotra K. Nie jest on wyłącznym posiadaczem swojego majątku i nie posiada nieruchomości, których byłby wyłącznym właścicielem. W takiej sytuacji nie ma możliwości dokonania zabezpieczenia.
Nie oznacza to jednak, że w przypadku stosownego wyroku sądu egzekucja należności wobec spółdzielni będzie niemożliwa. Nie możliwe jednak było zabezpieczenie ewentualnych roszczeń jeszcze na etapie śledztwa.
- Tylko Mirosława M.-K. była i jest właścicielem nieruchomości, która nie jest objęta majątkową wspólnością małżeńską. Dlatego w tym przypadku możliwe było zastosowanie zabezpieczenia - dodaje Warzyniak.
Mirosława M.-K. i Piotr K. działali nieumyślnie?
Mimo, że pierwotnie według prokuratury straty, jakie miała ponieść Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa sięgały 500 tys. zł, dokonane zabezpieczenie na majątku Mirosławy M.-K. jest ponad ośmiokrotnie wyższe. Szkoda została zwiększona, ponieważ takie wyciągnięto wnioski z opinii drugiego zespołu biegłych powołanych przez prokuraturę. Opinię tą, z dziedziny ekonomii, wydał zespół SVS Advisory Sp. z o.o. z Poznania.
- Pierwotnie podejrzani stanęli pod zarzutem popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 k.k., który mówi o wyrządzeniu znacznej szkody majątkowej - przekazuje prokurator Wawrzyniak. - 2 grudnia 2024 roku przedstawiono im natomiast zmienione zarzuty, wypełniające znamiona czynu z art. 296 § 4 k.k. w zw. z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 1 k.k. - dodaje.
Zarzut ten dotyczy nieumyślnego wyrządza szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Czyn ten jest zagrożony karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Do zawarcia niekorzystnych umów z firmą Cerber doszło w latach 2021-2022, kiedy członkowie rady nadzorczej zostali oddelegowani do pełnienia obowiązków zarządu spółdzielni. Piotr K. pełnił wtedy obowiązki prezesa PSM. od 4 kwietnia 2024 roku są oni zawieszeni w obowiązkach członków rady nadzorczej.