Rzeź Humania 1768. Jak Kozacy mordowali Polaków
21 czerwca 1768 roku w Humaniu doszło do rzezi, która wstrząsnęła całą Rzeczpospolitą. Kozacy i ruscy chłopi, kierowani przez Żeleźniaka i Gontę, dokonali masowego mordu na Polakach i Żydach, paląc domy, świątynie i zabijając bez litości wszystkich, którzy szukali schronienia w mieście.
Tło polityczne i społeczne koliszczyzny
Koliszczyzna, zwana także koliwszczyzną, była buntem chłopów ruskich i kozackich oddziałów przeciwko polskiej szlachcie, ludności żydowskiej oraz Kościołowi katolickiemu i unickiemu. Powstanie wybuchło na tle narastających napięć społecznych: zaostrzenia pańszczyzny, konfliktów religijnych oraz politycznych intryg związanych z konfederacją barską.
Rosyjskie władze, chcąc osłabić Rzeczpospolitą, wykorzystywały nastroje antyszlacheckie i antypolskie, podsycając bunt.
Dowódcami powstania byli Maksym Żeleźniak i Iwan Gonta – kozaccy przywódcy, którzy początkowo służyli polskiej szlachcie, lecz zdradzili ją i przeszli na stronę buntowników. Ich działania doprowadziły do zajęcia Humania i rozpoczęcia masakry mieszkańców.
Przebieg rzezi i jej okrucieństwo
Obrońcą Humania był Rafał Mładanowicz, który dowodził zaledwie 2,5 tysiącami żołnierzy. Po zdradzie Gonty i przejściu na stronę hajdamaków, miasto zostało zdobyte 20 czerwca. Mimo początkowych obietnic o bezpiecznym odejściu mieszkańców, buntownicy rozpoczęli brutalną rzeź.
Szlachciców przywiązywano do pal, bito, kłuto spisami i dobijano nożem lub bronią palną. Żydów torturowano, obcinali im ręce i uszy, a także wyciągano z kryjówek. W synagodze zginęły tysiące osób, a ich ciała były profanowane.
Księża i zakonnicy byli mordowani lub torturowani, by wydobyć informacje o ukrytych skarbach. Rzeź trwała kilka dni, pozostawiając po sobie ślad krwi i zniszczenia.
Skala ofiar i kontrowersje historyczne
Szacunki liczby ofiar rzezi humańskiej różnią się znacznie – od 2 do nawet 20 tysięcy. Współczesne badania historyczne wskazują, że około 10-20 tysięcy Polaków i Żydów straciło życie w Humaniu.
Ogólna liczba ofiar koliszczyzny sięgała od 100 do 200 tysięcy, co czyniło ją jednym z najkrwawszych buntów chłopskich XVIII wieku.
Historycy, tacy jak Tadeusz Korzon czy Władysław Serczyk, podkreślają, że choć liczby są trudne do precyzyjnego ustalenia, to dramat i okrucieństwo wydarzeń były bezprecedensowe. Rzeź humańska była punktem kulminacyjnym buntu, który na długie lata zmienił demografię i strukturę społeczną regionu.
Reakcje i konsekwencje polityczne
Rzeź humańska wywołała ogromny wstrząs w Rzeczpospolitej i poza nią. Szlachta obawiała się rewolucji społecznej, a bezsilność wobec buntów na kresach podkopywała autorytet państwa. Rosja, choć początkowo wykorzystywała bunt do osłabienia Polski, ostatecznie wkroczyła na Prawobrzeżną Ukrainę, by stłumić powstanie. Gonta został stracony w okrutny sposób, a Żeleźniak zesłany do Syberii, gdzie zmarł.
Wydarzenia te były zapowiedzią dalszych konfliktów narodowościowych i społecznych na Ukrainie, które miały tragiczne konsekwencje w kolejnych stuleciach.
Rzeź humańska pozostaje jednym z najbardziej dramatycznych i krwawych wydarzeń w historii Polski i Ukrainy. Jej pamięć jest wciąż żywa w polskiej kulturze i historii, choć na Ukrainie postać Iwana Gonty bywa kontrowersyjna i czasem gloryfikowana jako bohater narodowy.