Koncert Największego Zespołu Rockowego podbija Rynek w ostatni dzień Święta Kielc. W zabawie wzięło udział aż 247 artystów!
Tłumy mieszkańców i gości zgromadziły się w niedzielny wieczór, 29 czerwca, na kieleckim Rynku, by wziąć udział w koncercie „Największego Zespołu Rockowego”. Wspólne muzykowanie z udziałem aż 247 osób po raz kolejny okazało się hitem Święta Kielc. Publiczność nie tylko słuchała, ale i dołączała do zespołu.
W niedzielę, 29 czerwca, kielczanie tłumnie zjawili się na Rynku, by uczestniczyć w jednym z koncertów kończących tegoroczne Święto Kielc. O godzinie 18 na scenę wkroczył „Największy Zespół Rockowy”, inicjatywa Domu Kultury Białogon, która od lat łączy lokalnych muzyków amatorów i profesjonalistów we wspólnym graniu. W tym roku zespół tworzyło aż 247 osób, gitarzyści, basiści, perkusiści i wokaliści.
Projekt Domu Kultury Białogon
Pomysłodawcą i organizatorem wydarzenia jest Dom Kultury Białogon, a za koordynację odpowiada Tomasz Rejmer, dyrektor placówki, który również czuwał nad sceną na Rynku podczas ostatnich dwóch dni Święta Kielc. Jeden z prowadzących, Jarosław Bukowski, mówił:
– Największy Zespół Rockowy to projekt, który działa od 8 lat. Przygotowany przez Dom Kultury Białogon. Od 8 lat spotykają się muzycy, aby stworzyć największą rockową kapelę w naszym mieście, naszym województwie, a może i w Polsce, by wspólnie zagrać jakiś fajny utwór. W tym roku gramy "Twoje radio" z Budki Suflera, ale także wcześniej grane utwory “Konik na biegunach”, “Hi Fi”, “Co mi panie dasz” i “Nadzieję” - mówił
247 muzyków na scenie kieleckiego Rynku
Wielką siłą koncertu było jego otwarcie na wszystkich chętnych. Podczas koncertu obok bardziej doświadczonych muzyków stanęli początkujący gitarzyści, uczniowie szkół muzycznych, miłośnicy perkusji, wokaliści z sąsiedztwa, a nawet osoby, które po raz pierwszy publicznie grały na instrumencie.
Publiczność dopisała, tłumy ludzi zgromadziły się przed sceną, dopingując grających i śpiewających, a także samodzielnie dołączając do zespołu. Niektórzy przynieśli własne gitary, perkusje czy tamburyny. Inni po prostu śpiewali razem z zespołem. W trakcie koncertu do śpiewania dołączył, również muzyk Paweł Okła, który później grał swój koncert.
Wydarzenie miało charakter otwarty, co oznacza, że każdy mógł dołączyć do zespołu – wystarczyło przyjść z instrumentem lub chęcią do śpiewu.