Mandat za mokre drewno. W 14 województwach sprawdzają ten parametr
Nie każdym drewnem można palić w piecu lub kominku. To nie wymysł, a regulacje wynikające z ustaw antysmogowych, które obowiązują już w czternastu województwach. Głównym założeniem jest odejście od węgla, trzeba jednak liczyć się z tym, że są też wymogi dotyczące drewna.
Drewno z wymaganą wilgotnością, te rodzaje palą się najlepiej
Do pieca lub kominka nada się jedynie dobrze wysuszony surowiec, o wilgotności poniżej 20 proc. Przekroczenie tej wartości może skutkować nie tylko zapychaniem się wnętrza, ale też karą finansową w przypadku kontroli. Mokre drewno szkodzi zarówno środowisku, jak i zdrowiu. W trakcie palenia wytwarzają się substancje niebezpieczne dla gleb i powodujące u człowieka kaszel czy astmę. Kawałki z nadmierną ilością wody nie dają też tyle ciepła, co te suche.
Drewno dostępne w sklepach budowlanych lub od dostawców w większości jest już gotowe palenia, ma odpowiednią wilgotność. Jeśli jednak kupuje się świeży towar, np. z nadleśnictw, trzeba pamiętać o sezonowaniu. Potrzeba minimum roku, dwóch lat, aby dobrze wysuszyć surowiec. Jeśli więc nie ma się składowanych zasobów na rozpoczynający się sezon, trzeba zapłacić drożej za metr za odpowiednie drewno.
Najlepsze jest drewno twarde
Istotna jest też kaloryczność. Cenniki w nadleśnictwach różnią się, wpływ na to mają dostępność i parametry. Najwięcej płaci się za twarde drewno opałowe S4, nieco mniej kosztuje metr sześcienny drewna miękkiego i iglastego. W jednej z publikacji Lasy Państwowe wskazują, że wysoką wartość opałową mają drewna bukowe, dębowe, grabowe i jesionowe. Do grupy o średnich walorach zalicza się m.in. brzozę, niższą jakość kaloryczną mają surowce iglaste i liściaste miękkie, jak topola czy wierzba.
Co istotne, drzew w lesie nie można wycinać samodzielnie. Chęć zakupu lub samowyrobu trzeba zgłosić leśnikom.
Zmiany są, ale nie dla wszystkich
Od września obowiązują nowe przepisy ws. drewna energetycznego, przygotowane przez resort klimatu. Głównym założeniem jest to, że pełnowartościowe drewno nie będzie spalane w energetyce zawodowej, trafią tylko odpady drzewne. Zamiast tego, będzie wykorzystywane m.in. do produkcji mebli czy stolarki. Co istotne, drewno energetyczne nie jest drewnem opałowym. Jak zapewniło ministerstwo, zmiany nie dotyczą spalania w indywidualnych gospodarstwach domowych.