Nowe pojazdy z dopłatami. We wrześniu zapadną decyzje
- Wydaje się, że środki zostaną, ale we wrześniu mamy jeszcze ostatnia rewizję KPO i wtedy będziemy decydować na co je wydamy - powiedział dziennikarzom wiceminister Bolesta.
Wiceminister nie chciał ujawnić ile jeszcze dokładnie środków nie zostało wykorzystanych w ramach programu dopłat.
Potwierdził jednak, że sam program we wrześniu zostanie jeszcze rozszerzony o nowe kategorie pojazdów elektrycznych czyli M2 i N1 (m.n. lekkie elektryczne pojazdy dostawcze) i być może zostanie zwiększone dofinansowanie dla kupujących "elektryki".
Obecnie program "NaszEauto" umożliwia otrzymanie dopłaty jedynie do samochodu osobowego. O jego rozszerzenie prosiło już wcześniej wiele organizacji branżowych.
- Zwiększenie dofinansowanie jest jedną z opcji braną pod uwagę, ale nie została jeszcze podjęta żadna decyzja w tej sprawie - podkreślił stanowczo wiceminister.
Jak duże dofinansowanie można dostać?
Przypomnijmy, że w przypadku osób fizycznych dopłata w programie może wynieść maksymalnie 40 tys. zł (po uwzględnieniu premii za zezłomownie pojazdu spalinowego oraz bonusu dochodowego - premia za niski dochód dotyczy osób, których roczny dochód/przychód nie przekracza 135 tys. zł). W przypadku zakupu przez JDG kwota bazowa dopłaty to 30 tys. zł. Można ją jednak powiększyć o 10 tys. zł w ramach bonusu za zezłomowanie auta spalinowego.
Według niego w ministerstwie obecnie zakłada się, że do końca 2027 roku samochody elektryczne będą mogły poruszać się nadal po bus-pasach.