Młodzież dała czadu podczas Śrem Young Vibes. Maciej Fabisiak: To było prawdziwe spotkanie pokoleń, taki most łączący młodych i starszych
Młodzi artyści rządzili w śremskim amfiteatrze. Organizator: Każdy z nas wniósł coś od siebie
To było prawdziwe święto młodych artystów. Pod koniec czerwca śremski amfiteatr nad Jeziorem Grzymysławkim ożył za sprawą wyjątkowego koncertu. Śrem Young Vibes był przede wszystkim manifestem młodej energii i pokazał, czego tak naprawdę potrzeba młodzieży w naszym mieście. Wśród artystów, którzy zagrali podczas kilkugodzinnego wydarzenia byli: Wybilo, Spektrum Artyzmu, DJ Sky Mouse & DJ Patrix, Heat!, Kontrola Trakcji, Julia Matuszewska, Regres, The Colt's, Kazvayne & Antonio, Jackyy oraz DJ Massey.
Za organizacją tego wydarzenia stoi ekipa ze Stowarzyszenia MO:ST. Wydarzenie okazało się strzałem w dziesiątkę. Poprosiliśmy jednego z organizatorów o podsumowanie tego wydarzenia.
- W bardzo krótkim czasie zrobiliśmy tak duże wydarzenie i to było coś niesamowitego. Każdy z nas wniósł coś od siebie. Jedna osoba zajęła się kontaktem z artystami, ktoś szukał nagłośnienia, ktoś zajął się oprawą graficzną i social mediami - wylicza Maciej Fabisiak ze Stowarzyszenia MO:ST, jeden z organizatorów Śrem Youn Vibes.
Ankieta wśród młodzieży. Co ich zdaniem potrzeba w Śremie?
W trakcie czerwcowego wydarzenia funkcjonowało stoisko stowarzyszenia, gdzie przygotowano ankiety dla młodzieży. Nasz rozmówca zdradza, że stowarzyszenie chciało w ten sposób zachęcić młodych ludzi do podzielenia się swoimi pomysłami i oczekiwaniami dotyczącymi Klubu Młodzieżowego, który ma powstać w naszym mieście jesienią tego roku i samej imprezy, czyli Śrem Young Vibes. Łącznie w przygotowanej ankiecie wzięło udział niemal 150 osób.
- Z tych ankiet jasno wynika, że młodzi chcą, aby w naszym mieście było więcej takich koncertów, ale nie tylko. Chcieliby też mieć możliwość spotkania się w jakimś miejscu, nauki gry na instrumencie, czy zwyczajnie poznania nowych osób. Takim miejscem ma być Klub Młodzieżowy, który będziemy tworzyć. Z tych ankiet jasno wynika, że potrzebne jest na mapie Śremu takie miejsce i takie wydarzenia jak Śrem Young Vibes - zaznacza Maciej Fabisiak.
Maciej Fabisiak: Przygotowanie tego wydarzenia wymagało sporo pracy
Jak już wspominaliśmy na wstępie, w organizację tego wydarzenia zaangażowało się wiele osób i każdy dodał od siebie jakąś cząstkę. Jako ciekawostkę możemy zdradzić, że Stowarzyszenie MO:ST otrzymało na organizację imprezy grant z Urzędu Miejskiego w kwocie 10 tysięcy złotych. Za te pieniądze udało się zrobić koncert, który nie dość, że przyciągnął młodzież, ale również ożywił amfiteatr.
- Przygotowanie tego wydarzenia wymagało od nas sporo pracy. Jak już mówiłem, każdy z nas ma swój wkład w jej przygotowanie i dzięki temu wiele rzeczy udało załatwić się po kosztach lub całkowicie za darmo. Nie była to impreza masowa, jednak zadbaliśmy o bezpieczeństwo uczestników. Impreza była ubezpieczona, mieliśmy zgodę urzędu i zgłosiliśmy ją policji oraz straży miejskiej. Na miejscu mieliśmy ratownika medycznego i pracowników firmy ochroniarskiej - wylicza.
- Tu kasa była potrzebna, ale to nie było jakby najważniejsze. Najważniejsze było to serducho, ta chęć niesienia takiego wsparcia, że każdy dodał coś od siebie, coś załatwił, dał rabat, zrobił coś za darmo. To nam pozwoliło właśnie w tym budżecie 10 tysięcy złotych dopiąć takie wydarzenie - dodaje organizator.
"Śrem Young Vibes to coś więcej niż koncert".
Maciej Fabisiak wraz z Julią Matuszewską wcielili się w rolę konferansjerów. Jak zdradził nam nasz rozmówca, obydwoje nie znali się wcześniej i nie mieli okazji przećwiczyć, to co mamy powiedzieć.
- Zrobiliśmy to tak naprawdę przed rozpoczęciem wydarzenia, weszliśmy na scenę i poszło. Świetnie się dogadywaliśmy na scenie. Było bardzo spontanicznie. Niespodziewanie odwiedził nas burmistrz, który otworzył imprezę. Pojawiła się również pani, która chciała wręczyć płyty jednej z młodych artystek, DJ Sky Mouse i zrobić sobie z nią zdjęcie - zdradza
Jakie dalsze plany mają członkowie Stowarzyszenia MO:ST? Czy takie wydarzenia jak Śrem Young Vibes na stałe zagoszczą w kalendarzu kulturalnych imprez naszego miasta?
- Cała impreza przebiegła niesamowicie – a to, co wydarzyło się po niej, jeszcze długo zostanie w naszej pamięci. Otrzymaliśmy mnóstwo pozytywnego odzewu, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że Śrem Young Vibes to coś więcej niż koncert. To było prawdziwe spotkanie pokoleń, taki most łączący młodych i starszych. Cały czas zastanawiamy się, jak najlepiej wykorzystać ten potencjał. Podczas wydarzenia młodzi bawili się pod sceną, tańczyli pogo, a ich rodzice i dziadkowie z uśmiechem obserwowali występy. Nie było żadnego dystansu, żadnej spiny – tylko wspólna radość. To pokazuje, że międzypokoleniowe porozumienie jest jak najbardziej możliwe – podsumowuje Maciej Fabisiak.
Zobacz również na srem.naszemiasto.pl