Senta Davidsen czy Scarpia Téziera? Nowości płytowe początku 2025 roku
Nagraniem, na które czekałem najbardziej, jest rejestracja koncertowego wykonania „Latającego Holendra” Richarda Wagnera z sierpnia 2024 roku z Opery w Oslo (które na łamach portalu ORFEO relacjonował Tomasz Gajewski). Doskonały technicznie sopran Lise Davidsen przybiera rozmaite odcienie w partii Senty w celu odmalowania kolejnych emocji kreowanej bohaterki. Znakomicie brzmi bas-baryton Gerarda Finleya w partii tytułowej czy tenor Stanislasa de Barbeyraca w partii Eryka. Co więcej, zadbano o obsadę drugiego planu (głęboki alt Anny Kissjudit jako Mary), a wiedzione batutą Edwarda Gardnera zespoły chóru i orkiestry plastycznie oddają nastroje morskiej burzy czy miłosnych namiętności (DECCA).
Z kolei sygnowane przez Deutsche Grammophon nowe nagranie „Toski” Giacoma Pucciniego pozostaje dla mnie interesujące przede wszystkim ze względu na obsadzonego w partii Scarpii barytona Ludovica Téziera. Ujmuje mnie jego wspaniałe wyczucie włoskiej frazy, niezwykła gładkość emisji i cudowne dozowanie ekspresji. Wartą uwagi Toską jest Eleanora Buratto – choć jej sopran mógłby być lepiej wyrównany w rejestrach, a zwłaszcza w górze skali, interpretacja jest bardzo emocjonalna, podobnie jak nasycone brzmienie jej głosu.
Artystka równolegle wydała solowy album „Indomita”, który zwraca uwagę doborem repertuaru – znalazły się na nim arie włoskiego bel canta: fragmenty „Pirata” Vincenza Belliniego, „Anny Boleny” i „Lukrecji Borgii” Gaetana Donizettiego czy „Dwóch Foskariuszy” i „Arolda” Giuseppe Verdiego (Pentatone).
Ciekawy jest nowy „Simon Boccanegra” Giuseppe Verdiego nagrany przez Hallé Orchestra, zwłaszcza, że dyrygent Sir Mark Elder wybrał oryginalną, rzadziej grywaną wersję z 1857 roku. Warto wsłuchać się w lżejszą, w stosunku do wersji z 1881 roku, instrumentację dzieła i bardziej belcantową jego fakturę. Niemało jest także zmian w strukturze utworu. Elder dyryguje z pasją, szkoda jedynie, że nie zadbano o choć nieco lepszą selekcję solistów (Opera Rara).
Opera Rara kontynuując cykl Donizetti Songs do trzeciej jego części zaprosiła Michaela Spyresa – zadziwiające, że śpiewak ten potrafi odnaleźć się w tak wielu gatunkach muzycznych i fachach wokalnych (w przyszłym sezonie od Nemorina w „Napoju miłosnym”, przez tytułowego Hoffmanna w operze Offenbacha, po Zygmunda w „Walkirii” i Tristana).
Bułgarska supergwiazda Sonya Yoncheva wydała album „George”, łączący lirykę wokalną (solo i w duetach z mezzosopranistką Mariną Votti), utwory na skrzypce i na fortepian, z recytacją poezji (Naïve Records). Tytuł płyty nawiązuje do imienia, a właściwie pseudonimu George Sand, francuskiej XIX-wiecznej poetki, będącej inspiracją do stworzenia całego albumu, znalazły się bowiem na nim utwory Fryderyka Chopina, Léo Delibesa, Franza Liszta, Jacquesa Offenbacha czy Pauline Viardot.
Wśród ciekawych nowości są też akcenty polskie – to na przykład „Pasażerka” Mieczysława Weinberga, będąca rejestracją spektaklu w reżyserii Davida Pountneya w Teatro Real w Madrycie (Deutsche Grammophon). Mirga Gražinytė-Tyla zadbała o ilustracyjne prowadzenie orkiestry, wykorzystując eklektyzm stylów i niezwykłą ekspresję tej partytury. Fantastyczna jest również obsada: Amanda Majeski odnalazła w partii Marty niezliczone pokłady liryzmu, wszelkie walory swojego heldentenoru zaprezentował Nikolai Schukoff jako Walter, a wzruszającą postać Lizy wykreowała Daveda Karanas.
Światowej premiery fonograficznej baletu śpiewanego „Sałatka”, a także nagrania opery „Biedny marynarz” dokonała orkiestra Filharmonii Poznańskiej, znakomicie (jak zwykle zresztą) poprowadzona przez Łukasza Borowicza. To rejestracja koncertowego wykonania dzieł Dariusa Milhauda na 28. Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena w cyklu „Nieznane Opery” (DUX). Wśród solistów warto zwrócić uwagę fonograficzną debiutantkę – Magdalenę Lucjan w partii Isabelli.
Również nakładem DUX ukazała się płyta „Jidzie burzo!” chóru Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinstena, pierwsza po przejęciu zespołu przez chórmistrza Artura Kozę. Na albumie znalazły się pieśni ludowe regionu łódzkiego w nowych opracowaniach kompozytorów współczesnych: Zuzanny Falkowskiej, Marcina Wawruka („Suita włościańska”) i Jacka Sykulskiego. Ich kompozycje odwołują się do tradycyjnych, etnicznych brzmień, a zarazem są pełne świeżości, dzięki wykorzystaniu rozwiązań muzyki jazzowej czy popularnej. Utwory wykonywane są a cappella, a także z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego Etnosomnia i instrumentów perkusyjnych, m. in. bębna obręczowego. Należy podkreślić także bardzo dobre przygotowanie zespołu chóru.
Druga płyta Filharmonii Łódzkiej, która została wydana z początkiem tego roku, to nagranie finałowego koncertu jubileuszowej, 25. edycji Wędrownego Festiwalu „Kolory Polski”, która – już nie po raz pierwszy – zakończyła się prawykonaniem utworu specjalnie skomponowanego na tę okazję. „The Royal Symphonic Jazz Suite” to kompozycja pianisty Sławka Jaskułke, który wraz ze swoim septetem jazzowym i z orkiestrą symfoniczną pod dyrekcją Szymona Morusa dokonał rejestracji dzieła – sześcioczęściowego, eklektycznego, utrzymanego w radosnym nastroju, choć nieco rozbieżnego z ideą festiwalu: wielokulturowości i bogatej historii regionu łódzkiego.
The last but not least – prawdziwy rarytas, czyli wydana przez DUX z okazji jubileuszu 40-lecia pracy artystycznej płyta Agnieszki Kurowskiej, długoletniej primadonny Warszawskiej Opery Kameralnej. Znalazły się na niej archiwalne nagrania największych kreacji sopranistki – Donny Anny z „Don Giovanniego” Wolfganga Amadeusza Mozarta („Don Ottavio, son morta!” – „Or sai chi l’onore” oraz „Crudele!.. Ah no, mio bene!” – „Non mi dir, bell’idol mio”), Hrabiny z „Wesela Figara” („E Susanna non vien” – „Dove sono i bei momenti”) czy Fiorilli z „Turka we Włoszech” Gioachina Rossiniego („Qual colpo! Ohi mè! che sento?” – „Squallida veste e bruna”). Są też duety z „Lucia Silli” Mozarta (z kontratenorem Dariuszem Paradowskim) czy „Semiramidy” Rossiniego (z wybitną Ewą Podleś), jak i najeżona dramatyczną koloraturą aria tytułowej bohaterki tej opery „Bel raggio lusinghier” – Kurowska była pierwszą polską odtwórczynią tej roli w czasach współczesnych.