Sektor przemysłowy w długach, sam czeka na spłatę od swoich klientów

Rok temu zadłużenie przemysłu wynosiło 1,11 mld zł, a liczba dłużników sięgała 22,5 tys. Obecnie te liczby wzrosły, co wskazuje na pogorszenie sytuacji finansowej w sektorze. Średnie zadłużenie na jedną firmę wzrosło do 53,6 tys. zł, co jest wynikiem niekorzystnych warunków gospodarczych.

Decyzje międzynarodowe, takie jak polityka gospodarcza Donalda Trumpa, wprowadziły niepewność na rynku europejskim, szczególnie w Niemczech. Eksport polski do Niemiec w 2024 roku spadł o 3,9 proc., osiągając wartość 94,8 mld euro. Ekonomiści przewidują, że to dopiero początek spadków, co może dodatkowo pogorszyć sytuację finansową polskich firm.

Polecamy również: Mistrzowie Handlu 2025. Poznaliśmy najlepsze sklepy i najlepszych sprzedawców

Największe zadłużenie w sektorze przemysłowym dotyczy firm produkujących elementy metalowe, które są zadłużone na 224 mln zł. To niemal 1/5 całkowitych zaległości przemysłu. Kolejne w rankingu są przedsiębiorstwa spożywcze z długiem wynoszącym 159,6 mln zł. Firmy zajmujące się naprawą, konserwacją i instalacją maszyn mają do spłacenia 115,9 mln zł, a przedsiębiorstwa produkujące wyroby z drewna muszą uregulować 95,6 mln zł.

Instytucje finansowe, takie jak banki, firmy leasingowe i ubezpieczeniowe, czekają na spłatę 777,7 mln zł od sektora przemysłowego. Dostawcy energii oczekują 112,5 mln zł, a przedsiębiorstwa handlowe 109 mln zł. To pokazuje, jak szeroko zadłużenie przemysłu wpływa na inne sektory gospodarki.

Sektor przemysłowy nie tylko ma długi, ale także czeka na spłatę 320 mln zł od swoich klientów. To stanowi 1/4 jego własnych zobowiązań. Największe długi to zaległości wobec innych firm przemysłowych, wynoszące 102,2 mln zł. Kolejne są przedsiębiorstwa budowlane z kwotą 88,2 mln zł oraz handlowe z 57,5 mln zł. Firmy wytwórcze oczekują również 18,6 mln zł od sektora rolnego.

Analiza płatności w branży przemysłowej przeprowadzona przez KRD wykazała, że 12,1 proc. firm ma średnią lub niską ocenę wiarygodności płatniczej. Oznacza to, że współpraca z nimi może wiązać się z ryzykiem utraty pieniędzy. Prezes KRD, Adam Łącki, podkreślił, że w sektorze o tak rozbudowanej strukturze łańcucha dostaw, jak przemysł, opóźnienia płatności jednego podmiotu mogą kaskadowo wpływać na sytuację wielu innych firm, co ma znaczenie systemowe.