4. liga podkarpacka. Aż trzy drużyny zagrożone degradacją
Co wiemy przed ostatnią kolejką 4. ligi podkarpackiej? Po degradacji Pogoni-Sokoła Lubaczów i KS-u Wiązownica z trzeciej do czwartej ligi powiększyła się liczba spadkowiczów do siedmiu. Na dzisiaj do Klasy Okręgowej spadają: Strug Tyczyn, Stal II Mielec, Sokół Kamień, Głogovia Głogów Małopolski, Sokół Sieniawa i Orzeł Przeworsk, dla którego miniona kolejka 4. ligi podkarpackiej okazała się bardzo bolesna.
Beniaminek jechał na mecz o życie do Zaczernia i go zremisował. Gospodarzem na tym neutralnym terenie był Głogovia, która wysoko zawiesiła poprzeczkę, tracąc prowadzenie dopiero w doliczonym czasie. Taki rezultat sprawił, że przeworszczanie stracili matematyczne szansę na wydostanie się ze strefy spadkowej, nawet z dwoma zawieszonymi punktami za walkower z Karpatami Krosno.
Skomplikowała się i to bardzo sytuacja Sokoła Nisko. Jeszcze do niedawana mogło się wydawać, że beniaminkowi nic nie grozi, jednak trzy porażki z rzędu zepchnęły go do strefy spadkowej.
- Wpadliśmy w lekki kryzys i trzeba z niego jak najszybciej wyjść - mówił po ostatnim meczu w Łańcucie trener Jarosław Pacholarz.
Samo zwycięstwo Sokoła w ostatniej kolejce nad Wisłokiem Wiśniowa może niewiele dać, bo niżanie muszą jeszcze liczyć na stratę punktów przez Czarnych Jasło lub Legion Pilzno. Nawet w przypadku remisu jednych i drugich (wszystkie drużyny miałyby po 39 punktów) Sokół spadnie, bo w małej tabeli wypada najgorzej.
Najtrudniejsze zadanie czeka w teorii Legion Pilzno, który zmierzy się w derbach powiatu z trzecim w klasyfikacji Igloopolem Dębica. Pilźnianie zaciekle walczą o pozostanie na piątym poziomie ligowym, gdzie po reformie systemu rozgrywek występują nieprzerwanie od sezonu 2008/09.
- Mamy świadomość, że wszystko jest w naszych rękach. Jeśli wygramy ostatni mecz z Igloopolem, nie będziemy martwić się o nic. Jeśli będzie inaczej, musimy patrzeć za siebie. Wiemy, że to bardzo mocna drużyna, ale jesteśmy na wznoszącej fali. Chłopaki wrócili po kontuzjach i mamy za sobą serię czterech wygranych meczów. Na treningach widać duże zaangażowanie, mamy świadomość rangi tego meczu. Każdy wolałby być w innej sytuacji i do ostatnich kolejek przystępować na luzie, ale doszło do kuriozalnej sytuacji - mając 48 punktów nie jesteśmy jeszcze pewni utrzymania. Chcemy zagrać o zwycięstwo i przyjemnie zakończyć ten ciężki sezon - zapowiedział trener Legionu Pilzno, Szymon Cetnarowski.
Sytuacja drużyny, która ostatecznie zakończy sezon na 12. spadkowym miejscu może być jeszcze do odratowania, ale konieczne jest uzyskanie awansu w barażach przez wicelidera rozgrywek. Na dzisiaj jest to Sokół Kolbuszowa Dolna, który jednak ma w zawieszeniu dwa punkty przyznane za walkower z Karpatami Krosno (termin na wniesienie odwołania odnośnie walkowerów upływa dzisiaj o północy) i prawdopodobnie do baraży przystąpi JKS Jarosław. Spadkowicze mogą jeszcze upatrywać szansy w Podhalu Nowy Targ, który po ewentualnym sukcesie w barażach o 2. ligę uchroni zespół z Lubaczowa od spadku, a co za tym idzie również jedną czwartoligową drużynę.
Wszystkie mecze 34. kolejki 4. ligi podkarpackiej rozpoczną się w najbliższą sobotę o godzinie 17.